Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Agata Wołoszyn
Agata Wołoszyn
|
aktualizacja

Wypić piwo na stojąco to nie problem. Warszawiacy gromadzą się w lokalach

51
Podziel się:

W kącie oparci o ścianę i na stojąco. Jedzenie i picie w takich warunkach to żaden problem. Nie trzeba mieć stolika, aby móc miło spędzić czas ze znajomymi. W warszawskiej Hali Gwardii właśnie na taki pomysł wpadli goście. Kupują na wynos, a jedzą w środku, mimo tego, że nie mogą nigdzie usiąść.

Wypić piwo na stojąco to nie problem. Warszawiacy gromadzą się w lokalach
Hala Gwardii to miejsce, w którym znajduje się wiele punktów z jedzeniem i napojami (money.pl)

Mimo obowiązujących obostrzeń część barów i lokali gastronomicznych otwiera swoje biznesy. Jak mówią "to dla nich być czy nie być". Ostatnio informowaliśmy o pubie w centrum Warszawy, w którym organizowane są "piwne szkolenia". Można przyjść do lokalu, napić się piwa, a nawet potańczyć. Bar pęka w szwach. Wygląda na to, że ludzie są spragnieni "normalności".

Piwo na stojąco

Trafiłam do innego miejsca, w którym również życie towarzyskie kwitnie. Hala Gwardii to miejsce, w którym znajduje się wiele punktów z jedzeniem i napojami. Przed pandemią zamawiało się posiłek i konsumowało go przy stoliku. Miejsc siedzących nie ma, ale odwiedzającym to nie przeszkadza.

Ludzie gromadzą się w różnych zakątkach hali, piją piwo, jedzą, rozmawiają. Obiekt jest na tyle duży, że obce sobie osoby nie mają ze sobą styczności. Tłumów nie ma, ale jednak sporo osób zdecydowało się właśnie tak spędzić piątkowy wieczór.

Co prawda w Hali Gwardii otwarte są jedynie punkty działające na wynos, to nikt nie prosi klientów, aby opuścili obiekt i zjedli kupiony posiłek w domu. Nie ma miejsc siedzących, więc jedzenie czy picie może być mniej komfortowe, niż w "normalnych" warunkach, ale widocznie nie przeszkadza to odwiedzającym.

Wygląda na to, że chęć spędzenia czasu wśród ludzi i zaczerpnięcia normalnego życia jest tak wielka, że niektórzy spożywają posiłek lub trunek na stojąco.

Zbliżam się do sklepu z alkoholem, który mieści się w obiekcie. Na szybie wywieszono kartkę, że piwo można kupić tylko na wynos. Pytam, czy można na terenie hali pić alkohol i zjeść posiłek. - Wszystko to, co tu się sprzedaje, jest na wynos, a to, gdzie ludzie to skonsumują to już ich sprawa. Była tutaj kilka razy policja, spisali trochę osób, ale to nikogo nie odstraszyło. Ludzie są już tak żądni "normalnego" życia np. towarzyskiego, że nie zważają na konsekwencje – mówi sprzedawca

Coraz więcej lokali gastronomicznych mimo obowiązujących obostrzeń otwiera swoje biznesy. Jak mówią, chodzi o zarobienie na chleb, albo na długi, których się „dorobili” w czasie pandemii. Ostatnio informowaliśmy o restauracji "U Trzech Braci", w Cieszynie na Śląsku, która otworzyła swoją działalność w trybie stacjonarnym. Sprawą zainteresował się zarówno Sanepid, jak i policja.

Zobacz także: Restauracja Magdy Gessler otwarta. Sama Gessler pisze: odcinam się. Pojechaliśmy na miejsce

Mimo to właściciel lokalu nie boi się ewentualnych konsekwencji. Przedsiębiorca powołuje się na wyrok opolskiego sądu, który w sprawie działającego w czasie lockdownu fryzjera orzekł, że bez wprowadzenia stanu klęski żywiołowej, karanie za łamanie obostrzeń jest niezgodne z prawem.

Posypią się kary

Sanepid przestrzega jednak przed tym przykładem i zapowiada kontrole, a w konsekwencji kary. - W przypadku stwierdzenia naruszeń przepisów, inspektorzy sanitarni po przeprowadzonym postępowaniu administracyjnym mogą nakładać kary administracyjne w wysokości 10 - 30 tys. zł.

Kto utrudnia lub udaremnia działalność organów Państwowej Inspekcji Sanitarnej, podlega karze aresztu do 30 dni, karze ograniczenia wolności albo karze grzywny – komentuje Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego.

GIS informuje, że Inspekcja sanitarna reaguje zgodnie ze swoimi kompetencjami i przepisami prawa, m.in. ustawą z 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19 oraz znowelizowaną ustawą z 5 grudnia 2008 r.o zapobieganiu, oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. - Przepisy te zostały ustanowione w celu ochrony zdrowia ludzkiego – podsumowuje rzecznik GIS.

Co więcej, rząd zapowiedział, że restauracje lub inne biznesy, które zostaną otwarte mimo obowiązujących obostrzeń, nie będą mogły liczyć na otrzymanie od państwa pomocy w kwestiach finansowych.

Lokale gastronomiczne mogą działać tylko i wyłącznie przygotowując posiłki na wynos lub z dostawą. Obecne obostrzenia obowiązują do 31 stycznia. Niewykluczone jednak, że zostaną przedłużone.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(51)
aldi
3 lata temu
W pubach angielskich tradycja bylo picie piwa na stojaco, o 22.40 dzwonek przypominal o ostatnim nalewaniu, a o 23 zamkniecie barow. Mozna bylo dopic kufel i okolo 23.30 rozchodzono sie. Mocno bylam zdziwiona, kiedy zobaczylam to po raz pierwszy.
Tomek
3 lata temu
A dlaczego ozdrowieńczy którzy mają przeciwciala i którym chorobą już nie zagraża nie mogą sobie normalnie iść do knajp? Albo jechać na narty
Bard
3 lata temu
Po smsie z sanepidu o kwarantanie - od razu miałem telefon z ofertą OC niby po rozmowie ??? Co to kur......a znaczy ?!?!?
Znudzony
3 lata temu
A po co kary? Spisać i zawiadomić NFZ. W razie choroby na COVID, leczenie za pełną odpłatnością! Jak stać na łamanie ograniczeń, to niech będzie stać i na leczenie! A i ze szczepieniami na konic kolejki. No chyba, że chętnych do szczepienia nie będzie.
alka
3 lata temu
No i komu robią na złość? Sobie? Ale mieszkańcy od dawna robią sobie na złość czego dowodem są rządy HGW a teraz Trzaskowskiego
...
Następna strona