Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

Wystawili rachunek państwu. Średnio 30 tys. zł wyłożył każdy obywatel

222
Podziel się:

Eksperci z Forum Obywatelskiego Rozwoju przedstawili zestawienie wydatków publicznych za poprzedni rok w przeliczeniu na mieszkańca Polski. Za co najwięcej zapłacili podatnicy?

Wystawili rachunek państwu. Średnio 30 tys. zł wyłożył każdy obywatel
Rachunek od państwa (KPRM, Krystian Maj, KPRM)

Ekonomiści z FOR wystawili rządowi rachunek. Wskazując, ile na poszczególne sektory łożyć musieli obywatele. Kwota jest niebagatelna. W 2020 roku wydatki publiczne w przeliczeniu na przeciętnego obywatela wyniosły prawie 30 tys. zł. To oznacza, że w pandemicznym 2020 roku przeciętny obywatel zapłacił o 4550 zł więcej niż rok wcześniej.

Jednak wbrew pozorom największym obciążeniem nie były wydatki na powstrzymanie i walkę ze skutkami pandemii COVID-19 w tym także rekompensaty za lockdown. Wyniosły w przeliczeniu na jednego mieszkańca Polski 2722 zł.

Zobacz także: Gigantyczny dług państwa. Co będzie po pandemii?

Jak zauważa FOR, aż 40 proc. przyrostu kosztów odpowiadają wydatki wcale niezwiązane z pandemią.

Za co więc najwięcej zapłacili podatnicy w 2020 roku? Otóż największą kategorią wydatków publicznych były, jak co roku, emerytury i renty.

Przeciętny mieszkaniec Polski wydał na nie 7521 zł, a jeśli doliczyć do nich trzynaste emerytury - 7830 zł. To o wiele więcej niż na liczone łącznie dwie kolejne kategorie wydatków: ochronę zdrowia (3024 zł) oraz edukację i naukę (2991 zł) - zauważają eksperci.

Sztandarowe programy rządu, a więc 500+ i tzw. trzynastki kosztowały 1371 zł. Jak podkreślają ekonomiści, ten rachunek wskazuje, że ograniczenie wydatków na administrację (1334 zł) nie wystarczy do sfinansowania znaczącego wzrostu wydatków na inne kategorie.

A co z wydatkami na wojsko, policję, sądy i administrację? Wyniosły w przeliczeniu na przeciętnego mieszkańca Polski 3382 zł.

W 2020 roku łączne wydatki publiczne w przeliczeniu na mieszkańca były o 5325 zł wyższe od dochodów.

Dług publiczny wzrósł do 34 057 zł na osobę (czyli o 6521 zł), przy czym ponad 1/6 zadłużenia, tj. ok. 5920 zł na mieszkańca to dług poza konstytucyjną definicją i poza kontrolą parlamentu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(222)
adam
3 lata temu
wolę nie robić interesów z dłużnikami, dlatego korzystam z erifu
takaprawda
3 lata temu
a gdzie tv i rydz tak wogole oddajcie zagrabione pieniadze i dlug zejdzie do 1 zl
Viki
3 lata temu
Ha ha ha... A ja nie zapłaciłam... Rzuciłam pracę w tym dziadowskim kraju w grudniu 2019. Nie mam zamiaru pracować i płacić podatki na ten syf zwany PiSlandią.
WERTY
3 lata temu
Rząd i kler żyją jak pączki w maśle. Ludziska płacą za ich zachcianki. np; dzieci naszych wybrańców pobierają nauki z granicą na dobrych uczelniach a to kosztuje .
Anonimek1
3 lata temu
Ciekawe gdzie upchneli TVP i Rydzyka ? tylko nie piszcie, że w pozycji "kultura". No i gdzie są górnicy? Ewenement na skalę światową, od lat trzeba do nich dopłacać, a oni co chwile mają dodatki i premie w nierentownych spółkach...
...
Następna strona