Wytną drzewa pod fabrykę, a w zamian posadzą młode gdzie indziej. "Ogromna szkoda środowiskowa"

Niemal 450 drzew trafi pod topór w Czechowicach-Dziedzicach, by mogły tam powstać hale fabryczne. W zamian właściciel będzie musiał nasadzić 250 drzew w innym miejscu. Czy można mówić w takim przypadku o środowiskowej "rekompensacie"? Eksperci są nieprzejednani: młode drzewa przez długi czas nie zastąpią w ekosystemie wyciętych.

Czechowice-Dziedzice. Stare drzewa pójdą pod topór, by mogła na ich miejscu stanąć fabrykaCzechowice-Dziedzice. Stare drzewa pójdą pod topór, by mogła na ich miejscu stanąć fabryka (zdj. ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | FILIP OLEJOWSKI
Krystian Rosiński

O sprawie w Czechowicach-Dziedzicach poinformował money.pl Mikołaj Siemaszko - założyciel grupy "Czechowiczanie Dla Przyrody", który wskazał, że wydział ochrony środowiska i rolnictwa Urzędu Miejskiego zezwolił na wycięcie 449 drzew. Działka, na której znajduje się 3-hektarowy las, zgodnie z miejskim planem zagospodarowania przestrzennego jest przeznaczona pod zabudowę fabryczną, na co zwrócili uwagę urzędnicy w rozmowie z portalem bielsko.biala.pl.

Las sąsiaduje z terenami po niefunkcjonującej od wielu lat fabryce materiałów opatrunkowych "Polfa". Sama zabudowa dostała w większości rozebrana. Obecny właściciel gruntu chce zmienić ten stan - relacjonuje portal.

- Decyzja została obwarowana obowiązkiem przeprowadzenia nasady zastępczej w postaci 250 sztuk drzew liściastych i iglastych oraz uiszczenia opłaty za usunięcie drzew w łącznej wysokości blisko 900 tys. złotych - wyjaśnia Bernadetta Klimek, naczelniczka wydziału ochrony środowiska i rolnictwa Urzędu Miejskiego w Czechowicach-Dziedzicach, cytowana przez bielsko.biala.pl.

Budowa i remont horrendalnie drogie, ceny wystrzeliły. Ekspert: To nie koniec podwyżek

Drzewa rosnące w tym zagajniku jednak często mają nawet więcej niż sto lat, gdyż nie były one wycinane na potrzeby dawnej fabryki. Dlatego też zwróciliśmy się z własnymi pytaniami wydziału ochrony środowiska i rolnictwa. Na odpowiedź czekamy.

Nasadzenie drzew nie rozwiązuje problemu

Czy zatem nasadzenie drzew w innym miejscu jako "rekompensata" dla wycięcia starszych jest wystarczające? Czy też mamy tutaj do czynienia z greenwashingiem, czyli udawaniem, że jakieś działania mają aspekt prośrodowiskowy?

- Trudno jednoznacznie ocenić tę sytuację. Ze strony miasta i terenów zurbanizowanych wycięcie kilkuset starych drzew jest ogromną szkodą i stratą środowiskową. Posadzenie 250 młodych drzew absolutnie nie rekompensuje przyrodniczej straty tego terenu. Jednak stare drzewa mają kompletnie inną funkcję i inne znaczenie. To kwestia różnorodności ekologicznej i innych usług systemowych, które te stare drzewa świadczą, a których młode drzewa jeszcze długo świadczyć nie będą - mówi dr hab. Zbigniew Karaczun z Koalicji Klimatycznej.

- Trudno jednak nazwać takie działanie greenwashingiem. Jeżeli ten teren w planach zagospodarowania przestrzennego jest przewidywany pod zabudowę przemysłową, to pewnie lepiej, żeby przemysł rozwijał się właśnie tam, niż gdyby przenieść go na tereny bardziej dziewicze, które stanowią np. korytarz ekologiczny - dodaje ekspert.

Michał Kitkowski, CEO SunSol, zwraca natomiast uwagę na najnowszy raport IPCC, z którego wynika, że światowe gospodarki muszą do 2050 roku zredukować emisję dwutlenku węgla do zera. Jako najważniejsze czynniki emisji wymienia: eksploatację paliw kopalnych, transport i wycinkę lasów.

- Ta ostatnia zaczyna być coraz większym problemem. Zapotrzebowanie na drewno stale wzrasta, a proces odnowienia drzewostanu trwa dłużej, gdyż tereny leśne potrzebują czasu na regenerację i przyroda zawsze ponosi koszt tej wycinki, w postaci m.in. fragmentacji siedlisk czy erozji gleby. Choć co prawda młode drzewa są w stanie pochłaniać więcej CO2 niż starsze, to nie są w stanie zrekompensować ich wartości ekologicznej dla zwierząt, którą daje wiekowy drzewostan - wyjaśnia nasz rozmówca.

- Warto wiedzieć, że lepszą formą magazynowania CO2, jeśli taka ma być funkcja tego lasu, jest przeznaczenie konkretnej działki do naturalnej sukcesji, oczywiście kontrolując, czy nie pojawiają się tam gatunki obce i inwazyjne. Trawy, krzewy i drzewa, które samoistnie wyrosną na takiej działce, zmagazynują więcej CO2 niż posadzony "pielęgnowany" las - zwraca uwagę Mikołaj Siemaszko, który powołuje się na Poradnik Lokalnej Przyrody autorstwa Pawła Pawlaczyka i Andrzeja Jermaczka.

Łatwa droga do wycinki

Sprawy nie ułatwia też fakt, że wielokrotnie nowelizowana ustawa o ochronie przyrody ułatwia wycinkę drzew właścicielowi gruntu. Zgodnie z jej zapisami może sięgnąć za topór, jeżeli wycina je pod cele inne niż związane z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Wycinkę trzeba jednak zgłosić, jeżeli zamierzamy je sprzedać lub przekroczy pewne określone przez przepisy wymiary. Urząd musi dowiedzieć się o zamiarze wycięcia drzewa, jeżeli obwód pnia na wysokości 5 cm przekracza:

  • 80 cm - w przypadku topoli, wierzb, klonu jesionolistnego oraz klonu srebrzystego;
  • 65 cm - w przypadku kasztanowca zwyczajnego, robinii akacjowej oraz platanu klonolistnego;
  • 50 cm - w przypadku pozostałych gatunków drzew.

Nadchodzi "lex Izera"

Kwestia wycinki drzew pod inwestycje to problem ogólnopolski, co pokazuje ustawa specjalna "lex Izera", która przed kilkoma tygodniami wyszła z Sejmu. Ułatwi ona wycinkę drzew pod budowę fabryki aut elektrycznych. Krytyki temu rozwiązaniu nie szczędzi Zbigniew Karaczun.

- Ta ustawa jest niezgodna z interesem publicznym. Oddaje ona za darmo tereny leśne, które są własnością publiczną, pod inwestycje komercyjne. To jest po prostu skandal i prywatyzacja lasów - ocenia nasz rozmówca.

Według niego przed jej wejściem w życie na interwencję zdecyduje się Komisja Europejska. W przypadku "lex Izery" Bruksela dopatrzyć się może znamion niedozwolonej pomocy publicznej.

- Widzę w tym podejście podobne, jak w czasach socjalizmu. "Lex Izera" to ustawa wyjęta z czasów Gierka. Władza wychodzi z założenia, że nie liczą się koszty społeczne, ekonomiczne czy środowiskowe. Ważne, że my mamy pomysł, my ten pomysł zrealizujemy i nikt nam w tym nie przeszkodzi - punktuje ekspert Koalicji Klimatycznej.

Wymienia też inne pomysły rządu, które ten wdrożył bez oglądania się na środowisko. Jakie? Na przykład dwie wieże węglowe elektrowni C Ostrołęka, na które - przed wstrzymaniem inwestycji - przeznaczono 1,5 mld złotych. Innym przykładem jest przekop mierzei Wiślanej, który - zdaniem Zbigniewa Karaczuna - nie zwróci się (kosztować ma 2 mld złotych) a zaszkodzi środowisku.

- Rząd może ustawą zrobić wszystko, w tym zabrać społeczeństwu tereny zieleni i przeznaczyć na swoje cele, które uznaje za ważniejsze. To otwiera też drogę do kolejnych tego typu specustaw. Być może ktoś kiedyś w ten sposób wymyśli, że w środku Puszczy Białowieskiej postawimy pomnik Lecha Kaczyńskiego - kończy ekspert.

Wybrane dla Ciebie
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"