Zagraniczne media komentują wybory w Polsce. "Na ostrzu noża", "łeb w łeb", "cios dla Trumpa"
Zagraniczne media szeroko komentują sondażowe wyniki exit poll drugiej tury wyborów prezydenckich w Polsce. Rafał Trzaskowski i Karol Nawrocki idą łeb w łeb – różnica to zaledwie 0,6 pkt proc. Dla wielu redakcji to starcie dwóch wizji Polski i sygnał dla całej Europy.
Wybory prezydenckie w Polsce znalazły się w centrum uwagi światowych mediów. CNN pisze o starciu "na ostrzu noża" i zaznacza, że "prezydent Warszawy i jego buntowniczy populistyczny rywal są niemal łeb w łeb". Amerykańska stacja podkreśla, że głosowanie "pozostawia kraj zawieszony między dwiema skrajnie różnymi wizjami politycznej przyszłości".
Polska pod lupą świata
Podobnie pisze "The Guardian". Brytyjski dziennik zwraca też uwagę na ostrą i pełną emocji kampanię, w której obaj kandydaci przedstawili "zupełnie odmienne wizje Polski". Jak podkreśla brytyjski dziennik, wynik głosowania będzie miał poważne konsekwencje dla politycznej przyszłości kraju, zwłaszcza w kontekście prezydenckiego prawa weta wobec ustaw rządu. W analizie wskazano też na kluczowe kwestie, które zdominowały debatę: rola Polski w Unii Europejskiej, prawa kobiet, tożsamość narodowa oraz pomoc dla Ukrainy.
Financial Times zauważa, że jeśli potwierdzi się zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego, "będzie to kolejny cios dla ruchu MAGA Donalda Trumpa", po wcześniejszych porażkach jego politycznych sojuszników w Kanadzie, Australii i Rumunii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biznes bez produktu. Absurd? Raczej genialny plan - Wiktor Schmidt w Biznes Klasie
Cień Trumpa nad Wisłą
Ruch MAGA (Make America Great Again), zapoczątkowany przez Donalda Trumpa, wykracza obecnie poza granice Stanów Zjednoczonych, zyskując wpływy w Europie i innych regionach świata. Jego celem jest wspieranie prawicowych, nacjonalistycznych ugrupowań, które podzielają wartości takie jak antyimigracja, eurosceptycyzm i konserwatyzm kulturowy.
W Polsce ruch MAGA aktywnie wspierał kandydaturę Karola Nawrockiego.
Bloomberg analizuje wybory w kontekście polityki międzynarodowej, wskazując, że ich wynik przesądzi, czy Polska – jedna z najszybciej rozwijających się gospodarek UE i jeden z największych krajów NATO pod względem wydatków na obronność – pozostanie wiarygodnym partnerem Zachodu. Zwłaszcza w obliczu rosnącej presji ze strony Rosji oraz zapowiadanych przez Donalda Trumpa ceł.
Agencja przypomina również, że zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego umożliwiłoby premierowi Donaldowi Tuskowi realizację programu reform unijnych, dotychczas blokowanego przez ustępującego prezydenta.
Le Figaro zaznacza, że różnica między kandydatami wynosi zaledwie 0,6 pkt proc., a "nie pozwala to jeszcze na wskazanie zwycięzcy". Francuski dziennik relacjonuje, że "kandydat proeuropejski i jego nacjonalistyczny rywal wychodzą z drugiej tury łeb w łeb".
Test dla Zachodu
Deutsche Welle przytacza dane Ipsos i informuje, że Rafał Trzaskowski uzyskał 50,3 proc. głosów, a Karol Nawrocki 49,7 proc. Serwis podaje również, że frekwencja wyniosła 72,8 proc., a oficjalne wyniki mogą zostać ogłoszone w poniedziałek rano lub wczesnym popołudniem.
Do głosu w międzynarodowej relacji dochodzi także Reuters, który pisze, że wybory stały się "testem poparcia społeczeństwa dla kursu proeuropejskiego w przeciwieństwie do nacjonalizmu w stylu Donalda Trumpa". Agencja przypomina, że Trzaskowski – "liberał i prezydent Warszawy" – według sondażu Ipsos zdobył 50,3 proc. głosów, a jego rywal Karol Nawrocki – 49,7 proc.
Choć to dopiero sondaż, reakcja mediów nie pozostawia złudzeń – wybory w Polsce postrzegane są jako wydarzenie o europejskiej, a nawet globalnej wadze.