Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|
aktualizacja

Założyciel Daewoo nie żyje. Dla południowokoreańskiej gospodarki był symbolem

57
Podziel się:

Kim Wu Czung zmarł w poniedziałek w wieku 83 lat, walcząc z długotrwałą chorobą - podaje Reuters. Jego firma była drugim największym koreańskim koncernem w historii.

Kim Wu Czung zmarł w wieku 83 lat.
Kim Wu Czung zmarł w wieku 83 lat. (East News, Associated Press/East News)

Przyczyną śmierci założyciela Daewoo miało być zapalenie płuc - donosi TVN24BiS. Jak podają media, Kim Wu Czung był symbolem przemian, jakie przeszła południowokoreańska gospodarka - od głębokiej zapaści spowodowanej wojną koreańską w latach 1950-53 do prosperity i jednego z ważniejszych światowych producentów samochodów, sprzętu przemysłowego czy elektroniki.

Kim Wu Czung założył Daewoo w 1967 roku, mając jedynie pożyczone 5 tys. dolarów. Początkowo firma działała w branży tekstylnej, ale z kolejnymi latami rozszerzała swoją działalność.

Daewoo było przykładem popularnych w Korei Południowej konglomeratów zwanych czebolami, które dzięki dobrym kontaktom z autorytarnymi władzami i tanim kredytom im udzielanym mogły się szybko rozwijać. Te bliskie relacje z władzą do dziś są przedmiotem dyskusji i kontrowersji.

Zobacz także: Obejrzyj też: Już nie tylko górnictwo czy stocznie. Idzie nowe w Agencji Rozwoju Przemysłu

Daewoo rozwijało się tak dobrze, że w szczytowym momencie działalności zatrudniało 300 tys. osób w 110 krajach. Produkowało nie tylko samochody, ale działało też w branży budowlanej, konstruowało statki i wytwarzało sprzęt elektroniczny.

Firma - jak podaje Reuters - przedkładała jednak wzrost nad dochodowość biznesu, co w momencie azjatyckiego kryzysu w latach 1997-1998 doprowadziło do jej upadku.

Kim Wu Czung, który ukrywał gigantyczne, sięgające 75 mld dolarów zadłużenie firmy, musiał uciekać z kraju. Wrócił jednak w 2005 roku i od razu trafił do aresztu. Został skazany za sprzeniewierzenie pieniędzy i oszustwa finansowe na 10 lat więzienia. Sąd wyższej instancji skrócił karę do 8.5 roku więzienia.

Ostatecznie jednak założyciel Daewoo został ułaskawiony przez prezydenta. Jego firma zaś została podzielona i sprzedana. Część motoryzacyjną kupiło General Motors.

Przyczyną śmierci założyciela Daewoo miało być zapalenie płuc - donosi TVN24BiS. Jak podają media, Kim Wu Czung był symbolem przemian, jakie przeszła południowokoreańska gospodarka - od głębokiej zapaści spowodowanej wojną koreańską w latach 1950-53 do prosperity i jednego z ważniejszych światowych producentów samochodów, sprzętu przemysłowego czy elektroniki.

Kim Wu Czung założył Daewoo w 1967 roku, mając jedynie pożyczone 5 tys. dolarów. Początkowo firma działała w branży tekstylnej, ale z kolejnymi latami rozszerzała swoją działalność.

Daewoo było przykładem popularnych w Korei Południowej konglomeratów zwanych czebolami, które dzięki dobrym kontaktom z autorytarnymi władzami i tanim kredytom im udzielanym mogły się szybko rozwijać. Te bliskie relacje z władzą do dziś są przedmiotem dyskusji i kontrowersji.

Daewoo rozwijało się tak dobrze, że w szczytowym momencie działalności zatrudniało 300 tys. osób w 110 krajach. Produkowało nie tylko samochody, ale działało też w branży budowlanej, konstruowało statki i wytwarzało sprzęt elektroniczny.

Firma - jak podaje Reuters - przedkładała jednak wzrost nad dochodowość biznesu, co w momencie azjatyckiego kryzysu w latach 1997-1998 doprowadziło do jej upadku.

Kim Wu Czung, który ukrywał gigantyczne, sięgające 75 mld dolarów zadłużenie firmy, musiał uciekać z kraju. Wrócił jednak w 2005 roku

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(57)
Autmex
4 lata temu
Takich tygrysów biznesu u nas też nie brakuje!!! Też im włos z głowy nie spada a długi które pozostawili idą na skarb Państwa, czyli społeczeństwo!!!
Gość
4 lata temu
Polacy mają powody do zmartwienia bo przecież wg niektórych to polska gospodarka.
Gość
4 lata temu
Polacy mają powody do zmartwienia bo przecież wg niektórych to polska gospodarka.
Chiciara
4 lata temu
Tico w dizlu - to był chid!
Tak było
4 lata temu
Espero zrobilem 530 tys. Z czego 200 tys w gazie pierwsza instalacja BRC. To byla kopia ascony i pierwszej vectry. Czesci w wiekszosci takie same. Jezdzilo sie wygodnie jak na lata tamte spoko pierwszy akumulator w nim orginał 10 lat daewoo. Jaki sruw dzisiaj tyle polata z silnikiem1.0 pińcet kuni
...
Następna strona