Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Zamieszanie z wyborami kopertowymi. Trwa przerzucanie się odpowiedzialnością

31
Podziel się:

Poczta Polska zleciła Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych druk pakietów wyborczych - twierdzi wiceszef MSWiA Maciej Wąsik. Nie jest to prawdą - odpowiada poczta w piśmie skierowanym do "Gazety Wyborczej".

Zamieszanie z wyborami kopertowymi. Trwa przerzucanie się odpowiedzialnością
Wybory korespondencyjne się nie odbyły, ale kosztowały Pocztę Polską ok. 70 mln złotych. (NurPhoto via Getty Images, NurPhoto)

Wybory korespondencyjne, które miały odbyć się 10 maja, przeprowadzić miała Poczta Polska nadzorowana przez resort aktywów państwowych Jacka Sasina. Skąd zatem pojawia się wątek Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji?

"Gazeta Wyborcza" wyjaśnia, że w decyzji z 16 kwietnia premier Mateusz Morawiecki wyznaczył poczcie zadanie roznoszenia i odbierania pakietów wyborczych. Do podpisania umowy na ich druk z Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych szef rządu natomiast wyznaczył MSWiA - nadzorujące PWPW.

Resort kierowany przez Mariusza Kamińskiego nie miał jednak nic wspólnego z wyborami kopertowymi, o czym przekonywał w liście do rzecznika praw obywatelskich Maciej Wąsik.

Zobacz także: Zobacz: Wybory prezydenckie 2020. Rekompensata dla Poczty Polskiej? Jarosław Gowin nie ma wątpliwości

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar chciał dowiedzieć się, jaka rola przypadła MSWiA w organizacji majowego głosowania. Wiceminister Wąsik wytłumaczył, że w zasobach resortu próżno szukać dokumentu zlecającego PWPW druk kart wyborczych.

Dalej wyjaśniał, że chociaż ministerstwo było gotowe spełnić polecenie Morawieckiego, to jednak wydrukowanie pakietów Wytwórni zleciła... Poczta Polska. Wskazał nawet datę - miało to nastąpić 20 kwietnia.

Dlatego też MSWiA nie zleciło PWPW druku w trosce o publiczne pieniądze - wyjaśniał w piśmie do RPO Wąsik. Z przytoczonego przez "GW" listu wynika, że dublowanie zamówień "prowadziłoby do konfuzji i byłoby de facto działaniem niegospodarnym". Wiceminister przekonywał również, że PWPW była podwykonawcą Poczty Polskiej.

Właśnie na te dwie ostatnie informacje zareagował operator pocztowy. "Nie jest prawdą, jakoby Spółka zlecała Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych druk kart wyborczych" - napisała do "Wyborczej" Justyna Siwek, rzeczniczka prasowa poczty.

Siwek w piśmie wskazuje, że Poczta Polska - zgodnie z poleceniem premiera - miała skompletować pakiety wyborcze. Dlatego też kontakt między operatorem a PWPW ograniczył się do aspektów technicznych, takich jak "wskazania, gdzie należy dostarczyć wydrukowane elementy i sposobu ich przygotowania".

Maciej Wąsik, zapytany przez "GW" o doniesienia płynące ze strony "Poczty Polskiej", nie zdecydował się do nich odnieść na gorąco.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(31)
Pietro
4 lata temu
Nie wiem o co się czepiać Morawieckiego. Te wybory powinny się odbyć, a że trzeba było działać, to premier kazał wydrukować.
Ulany
4 lata temu
Ja też uważam, że premier podjął dobrą decyzję z wyborami. Demokracja jest ważna i trzeba iść z postępem. Szkoda, że PO zablokowało temat i zmarnowało pieniądze. A nie ukrywajmy, że mieli w tym swój interes.
Nochal
4 lata temu
Pełne poparcie dla rządu premiera Morawieckiego!
Leo
4 lata temu
Według mnie to teraz mamy czasy rekordowych zakażeń koronawirusem, więc nie powinniśmy się rozwodzić nad takimi głupotami.
Iskier
4 lata temu
Premier nie jest niczemu winny. Zależało mu, żeby wybory się odbyły, bo krajowi mógł grozić paraliż polityczny. Warto go pochwalić za to.
...
Następna strona