Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
AZI
|
aktualizacja

Unię dogonimy dopiero za kilkadziesiąt lat. Od zarobków Niemców dzieli nas przepaść

216
Podziel się:

Z wyliczeń firmy Sedlak wynika, że dogonimy Niemców pod względem wysokości przeciętnego wynagrodzenia nie wcześniej niż za 41 lat, czyli dopiero w 2062 roku. Z kolei do unijnej średniej brakuje nam co najmniej 32 lat. Niższe pensje od nas pobierają tylko Bułgarzy i Rumuni. Mimo zapowiedzi polityków, że nasze pensje będą rosły, sytuacja od lat nie ulega znaczącej poprawie.

Unię dogonimy dopiero za kilkadziesiąt lat. Od zarobków Niemców dzieli nas przepaść
Polacy w dalszym ciągu zarabiają dużo mniej, niż wynosi średnia europejska. (Adobe Stock)

Wiceminister Jacek Sasin obiecał niedawno, że Polska dogoni Niemcy pod względem wysokości wynagrodzeń. "Nie zarabiamy jeszcze tyle co Niemcy. Proszę jednak dać nam trochę czasu, a i do tego doprowadzimy" – zapowiedział.

Niestety, z wyliczeń firmy Sedlak & Sedlak wynika, że nadrobienie dystansu, który dzieli nasze płace od poziomu wynagrodzeń w Niemczech, zajmie nam kilkadziesiąt lat.

Ile wynosi przeciętne wynagrodzenie w Polsce?

Z danych firmy Sedlak & Sedlak wynika, że w ubiegłym roku średnia pensja w Polsce wynosiła 1 170 euro. To średnio ponad 2,5-krotnie mniej niż w całej UE. W ubiegłym roku zajęliśmy trzecie miejsce od końca, pod względem przeciętnych zarobków. Niższe wynagrodzenia od nas mają tylko Rumuni i Bułgarzy. Niewiele wyższe pensje pobierają Słowacy i Chorwaci.

W jakich europejskich krajach zarabia się z kolei najwięcej? Listę otwiera Luksemburg, gdzie średnia pensja wynosiła w ubiegłym roku 5 605 euro. Z kolei Niemcy znajdują się na czwartym miejscu, z przeciętnym wynagrodzeniem na poziomie 4 380 euro.

Dla porównania obecnie przeciętne wynagrodzenie w Polsce stanowi tylko 27 proc. średniej pensji w Niemczech. W praktyce Polacy zarabiają więc średnio o 3 210 euro mniej niż Niemcy.

Jak wygląda zamożność Polaków na tle innych krajów?

Średnia wysokość wynagrodzeń niewiele mówi jednak o zamożności społeczeństwa. Można to oszacować, biorąc pod uwagę kwotę, która pozostaje po odliczeniu od dochodu wszystkich obciążeń podatkowych. To tzw. dochód rozporządzalny.

Eurostat podaje go w przeliczeniu na jedną osobę w gospodarstwie domowym, jako tzw. standard siły nabywczej (PPS). Ten ujednolicony wskaźnik uwzględnia w praktyce nie tylko kursy wymiany walut, ale także różnice w poziomach cen między krajami.

Dalszy ciąg pod materiałem wideo

Zobacz także: Ostro o pensjach w budżetówce. "Za takie pieniądze nikt tam pracować nie będzie"

Jak wyglądają nasze pensje w tym kontekście? Z danych firmy Sedlak wynika, że w latach 2016-2020 zwiększyły się one z 14 802 do 17 430 wskaźnika PPS rocznie na osobę. W Niemczech nastąpił z kolei wzrost tego wskaźnika z 26 813 do 29 539 PPS. Tym samym dystans, który dzieli nas do Niemców powiększył się z 12 tys. do 12,1 tys. PPS rocznie na osobę. Największy wzrost dochodu rozporządzalnego, nastąpił z kolei w Czechach (z 16 744 do 19 847 PPS).

Kiedy będziemy zarabiać tyle co Niemcy?

Z danych Sedlak & Sedlak wynika, że jeśli weźmiemy pod uwagę średni wzrost wynagrodzeń z ostatnich pięciu lat w Polsce, Niemczech i Unii Europejskiej (odpowiednio 5,2 proc, 1,8 proc. i 2 proc.), to Polska dogoni Niemcy pod względem wysokości przeciętnego wynagrodzenia nie wcześniej niż za 41 lat, a więc dopiero w 2062 roku. Z kolei do średniej unijnej brakuje nam co najmniej 32 lat.

- Sytuacja wygląda jednak nieco inaczej, jeśli uwzględnimy średnią realną dynamikę wynagrodzeń, dla Polski, Niemiec i UE wynosi to odpowiednio 2,4 proc., 0,1 proc. i 0,9 proc. Wtedy Polska dogoni Niemcy dopiero w 2080 roku, a więc za 59 lat. Dojście do poziomu średnich zarobków w UE zajmie nam z kolei 49 lat. – informuje Maria Hajec, ekspertka Sedlak & Sedlak.

- Niestety, jeśli obecne trendy utrzymają się, nie mamy szans, aby dogonić poziom niemieckich wynagrodzeń, w najbliższych kilkudziesięciu latach. Warto mieć także na uwadze rekordowy wysoki poziom inflacji, który może mieć wpływ na obniżenie realnej dynamiki wzrostu wynagrodzeń – podsumowuje Maria Hajec.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Sedlak&Sedlak
KOMENTARZE
(216)
mały
9 miesięcy temu
A za co chcecie tyle zarabiać ? Zarabiam 3500, ale tu mają technikę , maszyny i instytuty gdzie wymyślają nowe technologie. W Polsce jest powrót państwowych firm i nie ma klasy średniej. To co robicie jest mało warte. Każde podniesienie wynagrodzenia przez rząd napędza inflację. Róbcie dzieci , to zyskowne w Polsce
mada
rok temu
problem w tym że złotówka jest niedoszacowana, gdyby kosztowała np 2 dolary bo taka jest jej faktyczna wartość to sytuacja byłaby zupełnie inna.
bty
rok temu
zarobki 3 krotnie mniejszeniż srednia UE a ceny podstawowych produktów prawie takie same lub nizsze. O co tu chodzi?
Rrbrbr
rok temu
Uważam że w 2050 roku Dogonimy Wielka Brytanię i przyjmiemy Euro w 2070 roku Dogonimy Niemców W 2070 roku będziemy zarabiać pracować z większą pasją częściej i utrzymany się z każdej pracy i będzie się więcej rzeczy budować ze szkła W aucie będzie express do kawy Pociągi będą jezdzic szybciej
Max
2 lata temu
Co za bzdury. W Niemczech średnia pensja 4400e? Ciekawe skąd mają takie dane i kto tyle zarabia. Większość ludzi nie zarabia więcej niż 3000e brutto. Poza tym w Polsce obecnie srednia pensja wynosi ok 6700zl czyli ok 1425e a nie jak tu podaja 1170e. Sory ale tym razem nie uda wam sie uderzyc w rzad przez taka manipulacje, bo kazdy ma dostep do informacji i latwo moze je zweryfikowac.
...
Następna strona