Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|
aktualizacja

Złoty zareagował na słowa szefa Narodowego Banku Polskiego

106
Podziel się:

Złoty podczas pierwszych 30 minut konferencji prof. Adama Glapińskiego, szefa Narodowego Banku Polskiego, umacniał się o 0,5 proc. do 4,76 zł za jedno euro. Prezes NBP wskazywał, że Polskę czeka recesja techniczna i prawdopodobnie koniec podwyżek stóp procentowych, jeśli inflacja po wakacjach nie będzie już dalej rosła.

Złoty zareagował na słowa szefa Narodowego Banku Polskiego
Złoty reaguje na słowa prof. Glapińskiego, szefa NBP. (via Getty Images, Manuel Augusto Moreno)

W ciągu 30 pierwszych minut konferencji prof. Glapiński, szef Narodowego Banku Polskiego, przekonywał, że inflacja wróci do odchyleń od celu NBP (3,5 proc.) dopiero w 2024 r. Co więcej, prezes wskazywał, że Polskę czeka recesja techniczna, czyli spadek PKB dwa kwartały z rzędu.

Złoty reaguje na słowa prof. Glapińskiego

- Najprawdopodobniej szczyt inflacji będzie w wakacje, a osłabienie gospodarcze przyniesie uspokojenie cen rynkowych - przekonywał Glapiński.

- Zbliżamy się do końca zacieśniania polityki pieniężnej w Polsce, ale jeszcze do tego punktu nie doszliśmy - dodał.

Jeśli inflacja się ustabilizuje w wakacje, a później będzie maleć, nie będziemy już podwyższać stóp - mówił prezes NBP.

Na te słowa zareagował złoty - umocnieniem do 4,76 zł za jedno euro. Później jednak europejska waluta znowu nieco podrożała, do 4,78 zł. W skali całego dnia złoty umacniał się jednak wobec euro o 0,02 proc.

wykres dla: EURPLN

Nieco inaczej sytuacja wyglądała na kursie dolara do złotego. Tutaj również od rana złoty się umacniał, z poziomu 4,76 zł za dolara do nawet 4,68 zł w najniższym momencie. Po godzinie 16.00 jednak polska waluta nieco się osłabiła, wracając na poziom 4,7 zł do godziny 18.30 - czyli na poziom, z którego rano startowała.

wykres dla: USDPLN

Niepewność co do dalszych podwyżek a złoty

Słowa Prof. Glapińskiego są niezwykle ważne, ponieważ to kierunku prowadzonej polityki monetarnej będzie zależało w najbliższych miesiącach powodzenie złotego. Im szybciej cykl zostanie zakończony, albo retoryka władz NBP będzie mówiła o rychłym końcu podwyżek stóp przy wciąż wysokiej inflacji, tym bardziej złoty może otrzymywać kolejne ciosy. Czwartkowa podwyżka stóp o 50 pb, czyli mniejsza niż spodziewał się rynek, jest najlepszym wyrazem ostrożności RPP co do dalszych działań.

- RPP dokonała naszym zdaniem rozważnej decyzji w otoczeniu pogarszających się perspektyw światowej gospodarki i pomimo podwyższonej rynkowej zmienności. Ruch "tylko" o 50 pb jest naszym zdaniem optymalnym kompromisem w klinczu między Scyllą nadchodzącej (prawdopodobnie) recesji i Charybdą ryzyka trwałego oderwania się inflacji od celu i nadmiernego osłabienia złotego - tłumaczą obrazowo ekonomiści PKO BP.

W ich scenariuszu bazowym oczekują jeszcze jednej podwyżki, o 50pb, na najbliższym posiedzeniu we wrześniu (w sierpniu nie ma posiedzenia decyzyjnego), co oznaczałoby koniec cyklu na poziomie 7 proc. - Przestrzeń/konieczność dalszych podwyżek ograniczy pogłębiające się globalne i krajowe spowolnienie/recesja, które będzie miało charakter dezinflacyjny - dodają.

Nieco innego zdania jest Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego. - Obawiamy się, że zbyt łagodne nastawienie RPP może spowodować dalsze osłabienie złotego. Zobaczymy, czy NBP do działania wprowadzi model czeski, czyli złagodzenie nastawienia i interwencje walutowe w obronie lokalnej waluty. Czesi użyli 4,5 proc. rezerw do interwencji w ostatnich tygodniach, ale mają ich dużo. Na razie skutecznie broni się poziom EUR/PLN przy 4,80 - zaznacza.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(106)
Dbbx
2 lata temu
Hahaha … i ktoś wierzy w te słowa ? Republika bananowa .. robią wszystko żeby inflacja rosła
Olsztun
2 lata temu
Profesora? Chyba tyutl sobie kupił jak to bywało w tamtych czasach
alga
2 lata temu
Właśnie czytam książkę która kiedyś kosztowała 3200zł. Obawiam się że tanie ceny nas dogonią szybciutko. Starsi je pamiętają, młodzi przejdą szybki kurs na dorastanie.
ciekawy
2 lata temu
A z czego wynika ten kurs euro który zmienia sie co minuta z dokładnościa do 4 miejsc po przecinku(choć grosza podzielić się nie da).
jak nic
2 lata temu
gdyby rzadziło peło to inflacja byłaby między 30-50% a i mówiliby że piniądzów ni ma i ni będzie
...
Następna strona