Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Szymański
|
aktualizacja

NBP ujawnił wszystkie "demony", których najbardziej obawiali się ekonomiści

Podziel się:

W poniedziałek NBP ujawni szczegóły najświeższej lipcowej projekcji inflacji na najbliższe lata. Jednak już teraz znamy jej podstawowe założenia. Nie są one optymistyczne. Zespół analiz banku centralnego przewiduje, że nad Wisłę zawitają wszystkie "demony", których najbardziej obawiali się ekonomiści. Uporczywa, długotrwała inflacja, spirala płacowo-cenowa czy techniczna recesja. Słowem, nadchodzą trudne czasy. Światełkiem w tunelu jest to, że załamanie powinno być dość płytkie.

NBP ujawnił wszystkie "demony", których najbardziej obawiali się ekonomiści
Analitycy NBP potwierdzili wszystkie obawy ekonomistów. Nadchodzą ciężkie czasy (Getty Images, Piotr Malecki / Bloomberg)

Już kilka miesięcy temu Bank Anglii nie miał złudzeń. Wielką Brytanię czeka recesja na przełomie roku. Później swoje pesymistyczne scenariusze zaczęło rysować coraz więcej banków centralnych świata. W czwartek dołączył do nich Narodowy Bank Polski, pokazując podstawowe założenia lipcowej projekcji inflacji. Znajdziemy w niej wszystkie "demony", które nawiedzą polską gospodarkę, a które już od zeszłego roku opisujemy na łamach money.pl. Wtedy przed nimi ostrzegaliśmy. Jak się teraz okazuje, jest duże prawdopodobieństwo, że się zmaterializują.

Polska gospodarka w 2023 r. – prognoza NBP. Uporczywa inflacja

Przypomnijmy, że lipcowa projekcja inflacji NBP wskazuje na silne wyhamowanie wzrostu gospodarczego w 2023 r. Zgodnie z nią, inflacja w 2023 r. znajdzie się z 50-procentowym prawdopodobieństwem w przedziale 9,8-15,1 proc., podczas gdy wzrost gospodarczy w tym okresie ma wynieść 0,2-2,3 proc.

– Dwucyfrowy poziom inflacji w 2023 r. wskazuje na ryzyko uporczywego samonapędzającego się wzrostu cen, który może być trudny do zatrzymania, jeśli nadal utrzymywane będą głęboko ujemne realne stopy procentowe. Z kolei źródła spowolnienia koniunktury mają charakter zewnętrzny, a mniej restrykcyjna polityka pieniężna nie zmniejszy jego skali w sposób znaczący. Jednocześnie spowolnienie gospodarcze nie rozładuje znacząco napięć na rynku pracy, a ryzyko silnego wzrostu stopy bezrobocia jest niskie – wskazuje Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.

Spirala płacowo-cenowa

Eksperci ING interpretują projekcję NBP jednoznacznie. Według nich, bank centralny podziela obawy ekonomistów o uporczywości wysokiej inflacji w najbliższych kwartałach oraz wskazuje na "silne efekty drugiej rundy i inne ryzyka".

Efekty drugiej rundy oznaczają, że przedsiębiorstwa podnoszą ceny, ponieważ rosną im koszty utrzymania firmy, m.in. z powodów rosnących wynagrodzeń, a tych domagają się ludzie, gdy widzą ciągłe podwyżki w sklepach. Tak właśnie nakręca się spirala płacowo-cenowa, o której na łamach money.pl pisaliśmy już wielokrotnie, a przed którą ostrzegał także niedawno były szef NBP prof. Marek Belka.

To, że wysoka inflacja zakorzeniła się w Polsce, widać w inflacji bazowej, czyli takiej, która wyłącza ceny energii i żywności. W czerwcu najprawdopodobniej sięgnęła ona 9,5 proc. z 8,5 proc. w maju, czyli była najwyższa w historii.

A już przed miesiącem eksperci Banku Pekao wskazywali, że "tak powszechnej presji cenowej polska gospodarka nie widziała od 2000 r." Ceny więc rosną szybko i rozlały się po całej gospodarce. To dla NBP poważny problem.

Techniczna recesja i krótkookresowy spadek PKB rok do roku

Kolejnym "demonem" jest nadchodząca recesja. Wzrost gospodarczy, według projekcji, w 2022 r. wyniesie 4,7 proc. (głównie za sprawą silnego pierwszego kwartału 2022 r.), ale prognozy na 2023 r. zostały silnie obniżone – do 1,3 proc. Obniżona została też projekcja PKB na 2024 r. (2,3 proc.).

– Biorąc pod uwagę kwartalną arytmetykę wzrostu PKB, oznacza to, że najprawdopodobniej NBP – podobnie jak my – oczekuje technicznej recesji w drugiej połowie 2022 r. i ujemnej rocznej dynamiki PKB w pierwszym kwartale 2023 r. – komentują szacunki NBP ekonomiści PKO BP.

Podobnego zdania są analitycy Santander Bank Polska:

Prognoza PKB została obcięta w porównaniu z marcem o 1,75 pp w 2023 r. i o 0,5 pp w 2024 r. (odpowiednio do 1,25 proc. i 2,25 proc.). Nasza prognoza na 2023 r. jest bardzo zbliżona, co oznacza, że NBP bierze obecnie pod uwagę scenariusz technicznej recesji na przełomie 2022/2023 – wskazują.

Specjaliści ING wyrażają się jeszcze jaśniej: taki zestaw danych – uporczywa inflacja i bardzo niski wzrost – to "de facto obraz stagflacji".

Niedoszacowana inflacja w 2024 r.

Ekonomiści zwracają również uwagę, że NBP nie doszacował inflacji w 2024 r., która według banku centralnego ma wynieść 4,1 proc.

– Domyślamy się, że projekcja zakłada, że tarcza antyinflacyjna wygaśnie w październiku 2022 r., zgodnie z obecnie obowiązującym stanem prawnym, co naszym zdaniem jest założeniem mało nierealistycznym. Bardziej prawdopodobne jest, że tymczasowe obniżki podatków zostaną utrzymane aż do wyborów parlamentarnych (koniec 2023 r.) – zaznaczyli ekonomiści Santandera.

To oznacza, że inflacja za rok może być nieco niższa od założeń banku centralnego, ale za to będzie wyższa za dwa lata.

Największy czynnik ryzyka

W końcu w liczbach zaprezentowanych przez NBP zapewne nie znajdziemy największego czynniku ryzyka dla Europy oraz samej Polski – kryzysu gazowego oraz związanego z tym krachu w niemieckim przemyśle (więcej pisaliśmy o tym TUTAJ).

Nad Renem już wprowadzono stan alarmowy, Unia mówi, że Putin może zakręcić kurek w każdej chwili, a przedsiębiorstwa nie są gotowe na tak szybki odwrót od gazu. Te problemy gospodarcze bardzo dobrze uzmysławiał pierwszy od 30 lat deficyt handlowy u naszego głównego partnera handlowego.

"(...) Lipcowa projekcja NBP nie uwzględnia najprawdopodobniej wpływu zakłóceń w dostawach gazu do Niemiec na aktywność gospodarczą w Niemczech i – pośrednio – w Polsce. Innymi słowy, zakłócenia te są znaczącym czynnikiem ryzyka w dół dla oczekiwanej w projekcji dynamiki PKB w Polsce w II połowie 2022 r. i w 2023 r." – tłumaczą w komentarzu eksperci Credit Agricole.

Damian Szymański, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl