Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KFM
|
aktualizacja

Znów siadają do rozmów. W majówkę możliwy paraliż lotów

39
Podziel się:

W niedzielę kontrolerzy i szefostwo PAŻP znów zasiadają do rozmów. Przeciągające się dyskusje dotyczą płac kontrolerów i warunków zatrudnienia. Jeśli porozumienia nie będzie, w majówkę grozi nam paraliż części lotnictwa.

Znów siadają do rozmów. W majówkę możliwy paraliż lotów
Kontrolerzy i PAŻP usiedli do kolejnej rundy rozmów. Stawką paraliż części lotów od maja (Flickr, Janusz Jakubowski CC BY 2.0 Flickr)

W niedzielę przed godz.11 rozpoczęła się kolejna tura rozmów kierownictwa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej (PAŻP) z przedstawicielami związków zawodowych kontrolerów ruchu lotniczego. Rozmowy dotyczą warunków pracy i płac.

Kolejna runda negocjacji kontrolerów z PAŻP

Od kilkunastu dni toczą się negocjacje kierownictwa Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej z przedstawicielami Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego dotyczące m.in. bezpieczeństwa, regulaminu pracy oraz regulaminu wynagradzania. Kolejna tura rozmów rozpoczęła się w niedzielę przed godz. 11.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Kontrolerzy lotów masowo rezygnują z pracy. "Trzeba mieć partnera do rozmów"

W sobotę premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że cały czas liczy na kompromis. "Jestem w stałym kontakcie z panem ministrem (Andrzejem) Adamczykiem. Pan minister jest w stałym kontakcie z kierownictwem Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Owszem, przedstawiał mi również plany rezerwowe, jeżeli do takiego porozumienia nie dojdzie" - zaznaczył Morawiecki.

Premier dodał, że minister Adamczyk "w swoim czasie przedstawi te plany rezerwowe". "Całe to zagadnienie, te plany mają przede wszystkim zabezpieczyć bezpieczeństwo lotów nad terytorium Rzeczpospolitej oraz jak największą liczbę tych lotów, tak żeby jak najmniej te najbardziej żywotne interesy ucierpiały, czyli pomoc wojskowa, czyli cały ruch związany z pomocą humanitarną i wojskową, ale oczywiście liczne cele cywilne postaramy się też zabezpieczyć" - zapewnił Morawiecki.

Poprzednie spotkanie kierownictwa PAŻP z przedstawicielami Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego odbyło się w piątek. Jak informowała wówczas Agencja, związkowcy przekazali swoją propozycję jej kierownictwu w czwartek późnym wieczorem.

Według przekazywanych wcześniej przez PAŻP informacji, na nowy regulamin wynagradzania, który wszedł w życie pod koniec zeszłego roku, nie zgodziła się grupa kontrolerów z Warszawy. 112 kontrolerów ruchu lotniczego, reprezentowanych przez Zarząd Związku Zawodowego Kontrolerów Ruchu Lotniczego, przekazało pracodawcy oświadczenia woli z odmową przyjęcia zaproponowanych im warunków pracy i płacy wynikających z obowiązującego w Agencji Regulaminu Wynagradzania. W lutym br. Agencja informowała, że ma do czynienia ze składanymi rezygnacjami z pracy przez kontrolerów obszaru i zbliżania z Warszawy – "blisko 170 osób znajduje się w okresie wypowiedzenia, który dla większości zakończy się pod koniec kwietnia 2022 r.". Według danych na luty br., w Warszawie zatrudnionych było 208 kontrolerów obszaru i zbliżania.

Jak pisaliśmy w money.pl, na tym etapie to kontrolerzy występują z pozycji siły i to PAŻP-owi zależy bardziej na dogadaniu się. Kontrolerzy ruchu lotniczego, którym PAŻP próbowała narzucić w formie wypowiedzeń zmieniających nowy regulamin wynagradzania, mogą teraz mieć ciastko i zjeść ciastko.

- Negocjacje mogą się przeciągać aż do końca kwietnia i nie zakończyć porozumieniem. Wtedy kontrolerzy odejdą z pracy, otrzymają należne im trzymiesięczne odprawy. Ale nic nie będzie stało na przeszkodzie, żeby nawet w pierwszych dniach maja przyjęli oferty powrotu do pracy - mówił money.pl informator z PAŻP.

Będzie paraliż lotów?

W piątek prezes Urzędu Lotnictwa Cywilnego Piotr Samson informował, że jeśli nie dojdzie do porozumienia z kontrolerami ruchu lotniczego, ok. dwie trzecie lotów z Warszawy i Modlina może się nie odbyć od 1 maja.

Europejska Organizacja ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej (Eurocontrol) podała również w piątek, że w przypadku braku porozumienia z kontrolerami od 1 maja liczba kontrolerów będzie wystarczająca, aby podejście do warszawskich lotnisk obsługiwano przez 7,5 godziny dziennie (w godz. 9.30-17), przy łącznej przepustowości około 170 lotów. Jak przekazała, w maju oba warszawskie lotniska planują obecnie obsługiwać średnio 510 lotów dziennie.

Urząd Lotnictwa Cywilnego informował, że procedura "massive cancellation", czyli kasowania połączeń lotniczych, nie została uruchomiona przez Eurocontrol. Od 1 maja loty z polskich lotnisk regionalnych i nad Polską powinny odbywać się bez gwałtownych zakłóceń. Nieregularności lotów mogą dotyczyć Warszawy i Modlina. (PAP)

PAŻP jest jedyną w kraju instytucją szkolącą i zatrudniającą kontrolerów ruchu lotniczego. Pełnią oni służbę przez całą dobę, siedem dni w tygodniu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(39)
Kola
2 lata temu
Kur.. ludzie ciężko tyraja za grosze i bez nich też by gospodarka upadła ludzie pracujący ciężko fizycznie a tym k.. mało po 45 tys ludzie zabierzcie prezesom kierownikom zaradcom itp a będą pieniądze dla wszystkich k. Druga Rosja i Ukraina u nas
pasażer
2 lata temu
Chciałbym dorzucić i swoje przysłowiowe "pięć groszy" do dyskusji. Rozumiem, że kontrolerzy mają odpowiedzialną pracę. Nie oni jedni!!! Każdy ma prawo negocjacji warunków pracy, wynagrodzenia itd. Są różne metody rozmów i negocjacji. W mojej skromnej ocenie jest absolutnie niedopuszczalne, by 200 czy nawet 300 osób paraliżowało i utrudniało życie tysiącom czy też milionom ludzi, którzy planują loty z różnych względów i nie zawsze mogą sobie pozwolić na rezygnację lub zmianę tych planów. Proszę więc i apeluję do obydwu stron o konstruktywną rozmowę i nie blokowanie polskiego nieba. W pracy kontrolera lotów niezbędna jest znajomość języka angielskiego. Przyjmijmy zatem do pracy kontrolerów z Ukrainy i problem będzie rozwiązany.
Qwerty
2 lata temu
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że każda protestująca grupa zawodowa nigdy nie pokazuje PITu z całego roku. Krzyczą, że mają mało ale no sorry 33tys nawet na warunki warszawskie to jest bardzo dużo. Nie współczuję im bo bilety drogie są a przez nich będą jeszcze droższe. Każdy z nas ma jakąś pracę i każdego z nas da się zastąpić kimś innym potrzeba tylko chwilę czasu i szkolenie. Całe te szantażowanie powinno się skończyć na wydaleniu wszystkich kontrolerów z zakazem pracy na polskich lotniskach. Nie podoba się dużo wyższy standard płacowy od przeciętnego Polaka to zatrudnić nowych za realną sumę a nie z kosmosu. Każdy sobie myśli że jak będzie krzyczał to dostanie, skończcie z tym dorobkowicze na cudzej krzywdzie.
Strażak
2 lata temu
Ja zarabiam 4600 brutto, ale i tak będę to robił, bo lubię swoją pracę. Czy jest mniej odpowiedzialna niż praca kontrolera za 40 tys? Tego nie wiem. Czy chciałbym zarabiać 10 tys? Tak, chciałbym. Możecie pisać, że jestem tłumokiem, który pewnie nie chciał się uczyć. Możecie pisać *zmień sobie pracę*, ale ciekawe czy byście to powiedzieli jakbym wynosił Wasze dziecko z płonącego mieszkania…
Olo
2 lata temu
Żądanie 80 tys. to już nie wygląda na negocjacje, a na szantaż…
...
Następna strona