Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lekka stabilizacja nastrojów

0
Podziel się:

Sesja azjatycka przyniosła lekką stabilizacje wczorajszej podwyższonej awersji do ryzyka, co widać było głównie w odbiciu notowań ropy.

Lekka stabilizacja nastrojów

Na dziś nie ma zaplanowanych żadnych ważnych wydarzeń z USA i Eurolandu, dlatego też zabraknie impulsów by przywrócić pozytywny sentyment. Indeksy giełdowe powinny utrzymać się nisko, mocne powinny pozostać waluty uznawane za bezpieczne, jak euro, frank, czy jen, natomiast słabe waluty rynków wschodzących, w tym złoty. Dziś największą uwagę powinny przykuć dane o zapasach i produkcji ropy w USA (16:30) oraz decyzja Banku Nowej Zelandii ws. stóp procentowych (21:00).
Konsensus odnośnie decyzji RBNZ zakłada obniżkę stóp o 25pb, do 2.5%. Jeżeli tak się stanie, oznaczać to będzie, że w 2015 roku całkowicie wymazane zostało zacieśnienie o 1pp z roku 2014. Podczas gdy w ostatnich kilku miesiącach nowozelandzka gospodarka wykazywała oznaki ożywienia, to jednak wiele czynników ryzyka, uzasadniających obniżkę stóp zostało utrzymanych. W szczególności pogorszeniu uległa sytuacja na rynku pracy, inflacja pozostała na bardzo niskich poziomach, podobnie jak ceny nabiałów. Co więcej brak obniżki na dzisiejszym posiedzeniu, przede wszystkim niósłby za sobą ryzyko dalszego, niepożądanego przez RBNZ umocnienia dolara nowozelandzkiego, co dodatkowo utrudniłoby osiągnięcie celu inflacyjnego. Obecnie rynek stopy procentowej wycenia obniżkę w 64% (pełne cięcie o 25pb wyceniane jest dopiero na marzec 2016), co oznacza, że nawet decyzja zgodna z oczekiwaniami może wpłynąć na osłabienie dolara nowozelandzkiego. Jednak w nieco dłuższym terminie kluczowy powinien okazać się komunikat. Wcześniej
RBNZ sygnalizował, że obniżenie stóp poniżej 2.5% jest mało prawdopodobne, co może oznaczać, że w komunikacie mogą pojawić się sugestie dłuższej pauzy w cyklu obniżek, co skutecznie powinno powstrzymać osłabienie NZD, lub nawet wpłynąć na jego umocnienie.
Jeżeli dzisiejsze dane Departamentu Energii USA podtrzymają trend z poprzednich tygodni, podtrzymana również zostanie presja na dalsze spadki cen ropy. Ostatnie dziesięć tygodni to bowiem systematyczne wzrosty zapasów oraz praktycznie nieprzerwane wzrosty produkcji. Dane te oczywiście rozpatrywane będą w kontekście ubiegłotygodniowego spotkania OPEC, na którym zapadła decyzja o utrzymaniu obecnych poziomów produkcji. W sytuacji, gdy stało się jasne, że OPEC nie zamierza zrobić nic by ustabilizować rynek ropy, to na producentach spoza OPEC obecnie skupia się coraz większa uwaga, w tym przede wszystkim na USA, czyli kraju, od którego w zasadzie rozpoczął się gwałtowny rozrost światowej nadpodaży. Wydaje się więc, że dopiero gdy podaż surowca w Stanach zacznie się zmniejszać, notowania ropy mogą liczyć na nieco trwalsze odbicie.

forex
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)