Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PRC
|
aktualizacja

"Co moje to twoje". Co druga para w Polsce jest za wspólnym płaceniem rachunków

7
Podziel się:

Równouprawnienie w rachunkach. Połowa Polaków żyjących w związkach uważa, że wszelkie wydatki powinny być ponoszone wspólnie. Wciąż jednak 41 proc. jest zdania, że to mężczyzna powinien brać na siebie największe obciążenia finansowe - wynika z badania Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.

"Co moje to twoje". Co druga para w Polsce jest za wspólnym płaceniem rachunków
Połowa osób będących w związkach wychodzi z założenia, że wydatki powinny być pokrywane ze wspólnych pieniędzy. (Adobe Stock, Jacob Ammentorp Lund)

Połowa osób będących w związkach wychodzi z założenia, że "co moje to twoje" i nie widzi przeszkód, aby wydatki były pokrywane ze wspólnych pieniędzy. Druga połowa pytanych uważa, że każdy z partnerów powinien sam płacić za swoje potrzeby.

- Różnice w poglądach na wspólne finanse stają się wyraźniejsze, gdy partnerzy są pytani o związane z nimi role i obowiązki. Tu wciąż okazujemy się społeczeństwem tradycyjnym, gdzie kobiety i mężczyźni odmiennie postrzegają swój udział w związku – wskazał prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki, komentując wyniki badania "Finanse w parach" przeprowadzonego przez IMAS International na zlecenie KRD.

Zobacz także: Inflacja zostanie na lata? Minister finansów: Potrzebujemy spokoju

Kredyty wspólnie

Z badania wynika, że spłatą kredytu czy pożyczki na wspólne duże wydatki w 63 proc. pary dzielą się w równym stopniu. Panowie znacznie częściej deklarują natomiast, że to oni powinni zaciągać tego typu zobowiązania - uważa tak 52 proc. z nich. Kobiety oczekują tego od partnerów rzadziej niż oni sami (31,5 proc.).

Finansowanie większych wydatków - wyjazdu na wakacje czy zakupu nowego telewizora - częściej pozostaje domeną mężczyzn niż kobiet. Nieco ponad połowa par dzieli się nimi po równo; w pozostałych przypadkach to panowie (35 proc.) częściej niż panie (10 proc.) wykładają na nie pieniądze z własnego portfela.

Tradycyjny układ

Jak zwrócił uwagę Łącki, 41,5 proc. Polaków będących w związkach wciąż uważa, że to mężczyzna powinien brać na siebie największe obciążenia finansowe. - Czasem taka decyzja nie jest podyktowana zdrowym rozsądkiem, co powoduje, że panowie zaciągają zobowiązania, które ciężko im potem udźwignąć - stwierdził.

Z danych Krajowego Rejestru Długów wynika, że mężczyźni to ponad dwie trzecie dłużników. Mają oni do uregulowania ponad 32,5 mld zł przeterminowanych należności, czyli ponad 2,5-krotnie więcej niż kobiety, których niespłacone zobowiązania przekraczają 12,2 mld zł.

Według badania mężczyźni będący w związkach częściej postrzegają kredyt czy pożyczkę jako możliwość szybkiego zrealizowania swoich potrzeb. 41,5 proc. woli je zaciągnąć i cieszyć się zakupem niż czekać, aż uda się uzbierać wystarczającą kwotę. Wśród pań takie preferencje podziela 36 proc.

Strażniczki domowego budżetu

Badanie pokazało, że kobiety nie są bierne, jeśli chodzi o kontrolę wydatków w rodzinie i postrzegają się jako "strażniczki domowego budżetu". Wspólnie pieczę nad finansami sprawuje prawie 43 proc. osób żyjących w związku, a niemal 38 proc. przyznaje, że tę rolę w ich domu przejęła na siebie kobieta. Takie przekonanie ma 56,5 proc. pań, zaś panowie częściej sądzą, że w kwestii kontroli codziennych wydatków dzielą się w równym stopniu ze swoją drugą połową (50 proc.).

Podobnie kształtują się odpowiedzi par w kwestii tego, kto zachowuje większą ostrożność w gospodarowaniu wspólnymi pieniędzmi oraz kto pilnuje terminów spłat zaciągniętych zobowiązań. W obu przypadkach w 36 proc. związków tą osobą jest kobieta. Z kolei 38 proc. uważa, że żadna płeć w tej sferze nie dominuje. Zdaniem połowy pań biorących udział w badaniu to kobiety mają "większe poczucie bycia tą bardziej ostrożną".

Badanie "Finanse w parach" przeprowadziła firma IMAS International na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej w styczniu 2022 r. metodą CAWI na reprezentatywnej grupie Polaków, będących w związkach małżeńskich lub partnerskich.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
pieniądze
kredyty
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(7)
Babka
2 lata temu
PO równo bo inaczej kobiety zawsze zostaną przy garach.Nawet mentalnie.
Tommy Lee
2 lata temu
W czasach social mediów każda kobieta powinna mieć zajęcie bo z nudów i braku zajęcie przychodzą głupoty do głowy :D
ŁYSIEK
2 lata temu
JA KUPIŁEM DOM,BMW X3, 2 KONIE I RASOWEGO PSA TERIERA ROSYJSKIEGO, WYDAŁEM WSZYSTKIE PIENIĄDZE JAKIE ZAROBIŁEM W 40 LAT A MIESZKAM W MOTELU Z UKRAINCAMI U MOJEGO KOLEGI JACKA BO MNIE WYRZUCIŁA Z DOMU...
1qazxsw2
2 lata temu
Wspólne wydatki powinny być dzielone na pół. Za swoje przyjemności każdy powinien płacić ze swojej kieszeni.
Senior Pablo ...
2 lata temu
Jestem zwolennikiem 100% równouprawnienia we wszystkich dziedzinach życia. Warto zacząć od podniesienia kobietom wieku emerytalnego do 65 lat, jak równo to równo.