Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Kwiecień
Przemysław Kwiecień
|

Frank najtańszy od czarnego czwartku

1
Podziel się:

To efekt bardzo dobrych nastrojów na rynkach globalnych, rosnących szans na starą koalicję w Niemczech, a także atomowych danych makroekonomicznych w Polsce i Europie.

Frank najtańszy od czarnego czwartku

Mniej niż 3,60 złotego - tylko tyle frank szwajcarski kosztował w dzisiejszych porannych kwotowaniach i był to najniższy kurs od stycznia 2015 roku, kiedy szwajcarski SNB przestał bronić swojej waluty przed umocnieniem.

To efekt bardzo dobrych nastrojów na rynkach globalnych, rosnących szans na starą koalicję w Niemczech, a także atomowych danych makroekonomicznych w Polsce i Europie.

Długi weekend w USA ze względu na Święto Dziękczynienia sprzyjał dobrym nastrojom, szczególnie, że napływające dane sugerowały dobre wyniki sprzedaży w tzw. Czarny Piątek. Ostatecznie firma Adobe oszacowała, iż sprzedaż online była o 16,9 proc. wyższa niż przed rokiem, co jest szacunkiem większym niż Adobe prognozowała na cały sezon świąteczny (+13,5 proc.).

Nastrojom rynkowym w Europie pomagały doniesienia z Niemiec, gdzie po fiasku rozmów koalicyjnych z FDP i Zielonymi okazuje się, że jednak jest szansa na kontynuację wspólnych rządów z SPD. Takie sygnały wysyłała kanclerz Merkel, która wydaje się zdeterminowana aby uniknąć przedterminowych wyborów i również liderzy SPD zmiękczyli trochę powyborczą retorykę.

Przypomnijmy, że SPD poniosło w tych wyborach klęskę, tracąc 10 punktów procentowych poparcia i wydawało się, że jedyną drogą powrotu do władzy jest opozycja. Jednak osłabiona CDU/CSU może zaoferować SPD bardzo korzystny „kontrakt koalicyjny” i właśnie takie rozwiązanie staje się obecnie dla rynków punktem wyjścia. Efekt to wyraźne umocnienie euro wobec dolara i innych walut, a także wzrosty na niemieckiej giełdzie (choć te paradoksalnie są ograniczane właśnie mocnym euro).

W ubiegłym tygodniu otrzymaliśmy również szereg danych makro, w zasadzie w komplecie pozytywnych dla złotego. Najpierw dane za październik z polskiej gospodarki wskazały na bardzo mocny początek czwartego kwartału, o czym mieliśmy już okazję pisać. Rekordowo dobre były także dane o aktywności biznesowej w strefie euro, gdzie w sektorze przemysłowym możemy mówić o prawdziwym boomie i to pomimo znacznie mocniejszego w tym roku euro.

To sprzyja notowaniom złotego do tego stopnia, że inwestorzy zignorowali – jak na razie przynajmniej – wyniki kontrowersyjnych głosowań w Sejmie obejmujące zniesienie limitu składek odprowadzanych do ZUS (co może rodzić obawy o stabilność finansów publicznych w dłuższym okresie) i mocno oprotestowywany zakaz handlu w niedzielę.

Najbliższy tydzień przyniesie sporą dawkę publikacji danych makro, w tym inflację w USA, a także szczegółowe dane o polskim PKB w trzecim kwartale, kiedy wzrost wyniósł solidne 4,7 proc. r/r. Po powrocie z długiego weekendu Amerykanie wrócą też do Planu Podatkowego, co może mieć spory wpływ na notowania dolara i rynków akcji. Dziś o 8:45 euro kosztuje 4,2084 złotego, dolar 3,5287 złotego, frank 3,6010 złotego, zaś funt 4,7013 złotego.

komentarze walutowe
dziś w money
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1)
Ala
6 lat temu
Ale czym tu się podniecać większość osób ma zaciagnięte kredyty po średnio 2,4zł więc to jeszcze ponad 1 zł. A rata nawet jek jest niższa to wcale nie zauważalnie.