Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Kwiecień
Przemysław Kwiecień
|

Kursy walut. Eksplozja optymizmu nie pomogła złotemu

3
Podziel się:

We wtorek obserwowaliśmy jedną z dziwniejszych reakcji rynku w ostatnim czasie – choć może z perspektywy ostatniego roku coraz mniej już dziwi. Pomimo wyraźnie gorszych danych o inflacji w USA rynki zareagowały eksplozją optymizmu. Niestety, te bardzo sprzyjające okoliczności nie pomogły złotemu.

Kursy walut. Eksplozja optymizmu nie pomogła złotemu
Kursy walut. Kurs euro. Eksplozja optymizmu nie pomogła złotemu. (Adobe Stock)

Marcowa inflacja w USA wyniosła 2,6 proc. To niby nie tak dużo, szczególnie, że rok temu w marcu już spadała i pojawił się silny efekt bazy, szczególnie wynikający z cen energii. Inflacja bazowa to nadal tylko 1,6 proc.

Jednak nie chodzi o sam poziom, a przyspieszenie, które może okazać się niebezpieczne. Czysty efekt bazy powinien dać inflację w okolicach 2,1-2,2 proc.

Konsensus rynkowy przed piątkową publikacją cen producenta wynosił 2,4 proc., po niej zaś (ceny producenta wzrosły o 4,2 proc. rok do roku) 2,5 proc. Ostatecznie ceny wzrosły jeszcze nieco silniej (o 2,7 proc.) tymczasem rynek zareagował tak, jakby obawy o inflację właśnie prysły jak mydlana bańka – ceny obligacji wystrzeliły w górę, wysyłając Wall Street na kolejne szczyty i ciągnąc także notowania złota i eurodolara.

Zobacz także: Wyjazd na majówkę? Zapomnij. Minister komentuje

W dostępnych publicznie serwisach ekonomicznych próżno szukać racjonalnego wytłumaczenia tej reakcji. Najlepszy tekst, który znalazłem to że "komentarze Fed są uspokajające”.

Wydaje się, że lepszym tłumaczeniem jest proces schodzenia z pozycji gotówkowej przez Treasury, które zalewa rynek pieniądzem. Proces sam w sobie zagadkowy, bo jeśli faktycznie Treasury zejdzie z 1,6 biliona dolarów w lutym do 500 mld na koniec czerwca (na początek kwietnia był to już "tylko” około bilion) będzie to najszybsze efektywne luzowanie ilościowe w historii – tyle że w drugiej połowie roku (a być może nawet już wcześniej) Treasury będzie musiało pożyczyć znacznie większe ilości aby sfinansować gigantyczny deficyt.

Po co zatem pozbywać się teraz gotówki (powodując jednocześnie takie reakcje, jakie widzimy na giełdach akcji, na obligacjach, czy na krypto) jeśli za kilka tygodni trzeba będzie zacząć pożyczać na potęgę? Być może odpowiedź na to pytanie zna duet Yellen-Powell, ale na razie nie chcą dzielić się tą wiedzą.

Kurs euro

Niestety, te bardzo sprzyjające okoliczności nie pomogły złotemu, który wczoraj wyraźnie stracił, częściowo oddając ostatnie umocnienie. Zdaje się to podkreślać nadal dość sceptyczne podejście globalnego kapitału do naszej waluty.

Dziś w kalendarzu mamy bardzo wiele pozycji, ale trudno oczekiwać, aby miały one mieć przełomowy wpływ na rynek. Na Wall Street rusza sezon wyników, będąc potencjalnie kolejnym czynnikiem promującym hossę. O 8.35 euro kosztuje 4,5644 złotego, dolar 3,8128 złotego, frank 4,1459 złotego, zaś funt 5,2571 złotego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
xtb
KOMENTARZE
(3)
wico63
3 lata temu
Ta książka nazywa się droga do nieba, autor niejaki przeor Gapiński z NBP, stały bywalec na Forexie
haha
3 lata temu
Słaba złotówka pomaga eksportowi i polskiej gospodarce
Hihi
3 lata temu
Po prostu idziemy na dnoooooo