Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Anna Unton
|
aktualizacja

Kursy walut. Obawy przed nowym szczepem wirusa uderzają w złotego

8
Podziel się:

W poniedziałek złoty pozostawał pod presją wraz z innymi walutami regionu na skutek pogorszenia nastrojów na świecie. Dodatkowo polskiej walucie ciążyć mogła też zeszłotygodniowa interwencja NBP. W końcówce roku kurs złotego wobec euro powinien pozostawać w okolicach 4,50.

Kursy walut. Obawy przed nowym szczepem wirusa uderzają w złotego
Obawy przed nowym szczepem wirusa uderzają w złotego i inne waluty rynków wschodzących. (Pixabay, pixabay)

Podczas sesji europejskiej w poniedziałek kurs złotego utrzymywał notowania w okolicach 4,51 za euro i dopiero pod koniec dnia wraz powrotem kursu eurodolara do 1,22 spadł do blisko 4,49.

Inwestorów niepokoi nowy szczep koronawirusa szerzący się w Wielkiej Brytanii (w poniedziałek kraj został "odcięty” od reszty Europy, na kilka dni przed planowanym ostatecznym wyjściem z Unii Europejskiej) i który zaczyna przedostawać się już na inne regiony nie tylko Europy.

Informacje o nowym szczepie, który ma być o 70 proc. bardziej zakaźny od wcześniejszego, pociągnęły w dół giełdy, także w Europie Środkowej - Warszawa i Praga w ciągu dnia notowały największe dzienne spadki od końca października.

Zobacz także: Przemyt w czasie pandemii. "Pojawiają się leki i farmaceutyki"

Nawet coraz bliższy pakiet fiskalny w USA, czy zatwierdzenie szczepionek Pfizera i BionTechu w UE nie zdołały osłabić strachu przed nową mutacją koronawirusa. Niepewność i nerwowość na rynkach zwiększa bowiem brak potwierdzonych informacji, czy na nową odmianę wirusa SARS-CoV-2 będą skuteczne obecnie stosowane szczepionki.

O skali obaw świadczyć może silny wzrost tzw. rynkowego indeksu strachu VIX, który chwilowo przełamał poziom 31, osiągając najwyższy pułap od pierwszych dni listopada. Rynki były przekonane, że wszystko zmierza w dobrym kierunku i że wkrótce globalna gospodarka wróci na dobre tory, a tymczasem wirus mutuje i może zagrażać oczekiwanemu szybkiemu jej odbiciu.

W poniedziałek, GUS opublikował dane o sprzedaży detalicznej, które przy obecnej podwyższonej awersji do ryzyka, choć okazały się silniejsze niż zakładał rynek, nie znalazły przełożenia na notowania złotego.

Niemniej warto wspomnieć, że w listopadzie dzięki wzmożonej sprzedaży internetowej, ogólny poziom sprzedaży detalicznej spadł o 5,3 proc. rok do roku wobec -7,4 proc. oczekiwanych.

Nie jest wykluczone, że ubiegły miesiąc mógł być – jak to określili ekonomiści PKO BP - lokalnym dołkiem aktywności konsumentów, bowiem w grudniu, po otwarciu centrów handlowych, obserwuje się typową przedświąteczną gorączkę zakupową, która potwierdza, że odroczony popyt jest relatywnie szybko zaspokajany, nawet w sytuacji prawdopodobnie skromniejszego niż w poprzednich latach świętowania Bożego Narodzenia.

Tym samym, przy solidnych danych produkcyjnych oraz lepszych od oczekiwań wynikach sprzedażowych nie jest wykluczone, że PKB w IV kwartale może być wyższe od oczekiwanego obecnie minus 4-5 proc. rok do roku.

W tym tygodniu, krótszym ze względu na przerwę świąteczną, w centrum uwagi inwestorów nadal pozostawać będą kwestie pandemiczne. Wciąż obserwowane będą też negocjacje dotyczące Brexitu, szczególnie teraz kiedy Wielka Brytania została odizolowana od Europy, a zamknięcie przez Francję przejazdu tunelem ograniczać będzie możliwości robienie zapasów na styczeń.

W kalendarzu na najbliższe dni znajduje się też sporo danych amerykańskich, z których najważniejsze to zaplanowane na środę dane o listopadowych dochodach i wydatkach gospodarstw domowych oraz o inflacji PCE.

W kraju nie mamy już zaplanowanych żadnych publikacji, w pamięci inwestorów pozostawać może jednak piątkowa interwencja NBP ograniczająca pokusę, aby ponownie zacząć umacniać złotego, przy sprzyjających warunkach.

W poniedziałek działania interwencyjne NBP w celu osłabienia złotego potwierdził drugi z członków RPP (Eryk Łon), wskazując, że interwencje walutowe są możliwe dlatego, że Polska posiada własną walutę i w związku z powyższym ma prawo do prowadzenia własnej polityki pieniężnej. W końcówce roku kurs złotego wobec euro powinien pozostawać w okolicach 4,50.

Autor: Joanna Bachert, PKO BP

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(8)
piszecie bzdu...
3 lata temu
to bandycka polityka złodziejskiego rządu osłabia złotówkę , to celowe działanie.
Adam
3 lata temu
Straty Taty. Majtki w Kraty.... Tak oceniam ten portal
Nierealny
3 lata temu
Byłoby miło poznać wykształcenie tego geniusza ekonomi co to pisał bo tak mamy wróżenie ze szczepionki?
albandi
3 lata temu
Złotemu chyba wszystko szkodzi , a jakoś nic nie pomaga ,oczywiście wg. WAS
Ijgfhj
3 lata temu
Tak jak nie wolno pić alkoholu przed przyjęciem szczepionki z doświadczenia wiem że nie ma możliwości przetrwania w pandemii więc najwyższy czas aby złoty upadł może nareszcie nie było by w Polsce podziału na bogatych i biednych