Polska branża ceramiczna na krawędzi. Walczy z płytkami z Indii. "Podnoszą larum"

Polska Unia Ceramiczna (PUC) alarmuje, że branży grozi widmo bankructw z powodu napływu tanich płytek z Indii. Producenci apelują o nałożenie ceł antydumpingowych. Przeciwny tym postulatom jest dr Cezary Dąbrowski, prezes Ceramiki Netto, która jest największym importerem płytek z Indii.

- Pod względem jakości oraz wzornictwa gramy w tej samej lidze, co Włosi i Hiszpanie - uważa Amadeusz Kowalski, wiceprezes Tubądzina. Zdjęcie ilustracyjne- Pod względem jakości oraz wzornictwa gramy w tej samej lidze, co Włosi i Hiszpanie - uważa Amadeusz Kowalski, wiceprezes Tubądzina. Zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Corbis via Getty Images | Horacio Villalobos
Piotr Bera

Polska Unia Ceramiczna - zrzeszająca największych producentów płytek ceramicznych, tj.: Ceramikę Paradyż, Grupę Cerrad, Grupę Cersanit, Grupę Końskie, Marazzi Poland oraz Grupę Tubądzin - ogłosiła, że dalsze funkcjonowanie branży stoi pod znakiem zapytania. Polski sektor z mocami produkcyjnymi na poziomie ok. 130 mln metrów kwadratowych płytek w roku jest trzecim pod względem wielkości produkcji w UE - za Hiszpanią i Włochami.

W zakładach wymienionych firm zatrudnionych jest ok. 6 tys. osób, a wraz z siecią partnerów ponad 60 tys. I te miejsca pracy mają być zagrożone.

PUC oraz Konfederacja Lewiatan zagrożenie dla funkcjonowania polskich zakładów widzą w imporcie z Indii. Wyjaśnia, że średnia cena indyjskich płytek wynosi ok. 5,5 euro za m kw., a polskich - 8,2 euro za m kw. Zdaniem branży jest to efekt wysokich cen energii – przede wszystkim gazu. Dlatego PUC chce podniesienia ceł na produkty z Indii z obecnych 6,7-8,7 proc. do nawet 70 proc., jak w przypadku Chin. - To byłoby optymalne rozwiązanie. To nie tylko nasz problem. Hiszpanie i Włosi również ucierpieli - mówił nam pod koniec marca dr Ferdynand Gacki, prezes PUC.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co z 800 plus dla Ukraińców? "Oczekuję od rządu realizacji"

Z wyliczeń PUC wynika, że w 2024 r. sprzedano w Polsce ok. 50 mln m kw. płytek, z czego ponad 11 mln z Indii.

Branża nie mówi jednym głosem

Do apelu PUC odnosi się w rozmowie z money.pl dr Cezary Dąbrowski, prezes Ceramiki Netto, która na swojej stronie internetowej podaje, że "jednym z największych polskich importerów płytek" z Indii.

Zakładam, że nie ma w tym złej woli. Świat nie jest czarno-biały - mówi Dąbrowski o apelu PUC oraz Konfederacji Lewiatan.

- Gdy podskoczyły ceny gazu, firmy ceramiczne zażądały nałożenia ceł na produkty z Indii. Jako największy importer broniłem w Brukseli unijnych idei, czyli zasad wolnego rynku. Łotewski komisarz odpowiedział mi wprost, że branża naciska. I cła wprowadzono - kontynuuje.

Według jego wyliczeń, wraz z podatkiem importowym, cła już teraz wynoszą 12-15 proc. - Branża porównuje Indie z Chinami, gdzie jest typowy dumping różnej maści. W Pekinie rząd dawał ulgi na zakup maszyn oraz bezpośrednio subsydiuje biznesy. W Indiach tego nie ma, to prywatne przedsiębiorstwa - twierdzi Dąbrowski.

Nie tylko branża w UE chce zamknięcia drzwi Indiom. W USA w grudniu 2024 r. republikański kongresmen John Rose zażądał wprowadzenia "porządnych ceł", gdyż import uderza w przemysł w stanie Tennessee. Natomiast same indyjskie firmy, żeby zwiększyć konkurencyjność, zaapelowały do swojego rządu o obniżenie podatków oraz cła na importowane surowce.

Spór o marżę

- Firmy z UE, w tym należące do amerykańskich funduszy, mają dziesiątki fabryk w Indiach albo dzierżawią linie czy zlecają outsourcingową produkcję. Robią tam płytki i pakują w oryginalne własne pudełka - mówi Dąbrowski. Nasz rozmówca twierdzi, że branża nalicza zbyt wysokie marże. Dlatego spada jej konkurencyjność.

Podnoszą larum, gdy marża spada z 75 do 50 proc. Sugerowałbym jednak redukcję kosztów i wejście w outsourcing - tak jak robi najstarsza fabryka Villeroy & Boch. Oni od lat nie robią płytek w Europie i wciąż są liderem pod względem wolumenu sprzedaży. Ceramika Netto przez wiele lat świadczyła i częściowo świadczy nadal outsourcingową produkcję dla fabryk europejskich i polskich, o czym oficjalnie wiadomo - tłumaczy Dąbrowski.

Nie zgadza się z nim Amadeusz Kowalski, wiceprezes Tubądzina.

- Teza, że problemem są wysokie marże, jest absurdalna. Nie zapominajmy o tym, że branża ceramiczna uzyskała w ciągu ostatnich lat rządowe wsparcie, które zminimalizowało straty wynikające m.in. z rosnących kosztów energii. I pomimo tej pomocy, nadal wykazywano straty - twierdzi w rozmowie z money.pl.

Kowalski dodaje też, że "produkcja w Polsce wiąże się z wyższymi kosztami energii, surowców i pracy, ale także z restrykcyjnymi normami środowiskowymi i jakościowymi".

To nie jest kwestia wysokiej marży, ale fundamentalnych różnic w kosztach produkcji między Europą a Indiami. Dodatkowo importowane płytki często nie spełniają tych samych standardów jakości i trwałości, które obowiązują w Europie. Tańszy produkt może oznaczać gorsze parametry użytkowe i krótszą trwałość, co w dłuższej perspektywie przekłada się na wyższe koszty - uważa Kowalski.

Wiceprezes Tubądzina ocenia, że "koszt sprzedaży płytki indyjskiej niejednokrotnie jest niższy niż sam koszt wytworzenia jej przez polskiego producenta". - Możemy konkurować jakością. Polska jest jednym z czołowych producentów płytek ceramicznych i pod względem jakości oraz wzornictwa gramy w tej samej lidze, co Włosi i Hiszpanie - uważa Kowalski.

Cezary Dąbrowski z Ceramiki Netto tłumaczy, że najtańsze płytki można kupić za 5 euro, ale dochodzą kolejne 4-5 euro z załadunkiem w porcie w Indiach, transportem, pakowaniem, opłatami portowymi i celnymi. Dodaje, że nikt na polskim rynku nie sprzedaje importowych płytek za 5 euro "na półce".

Zarzuty w stronę Indii

Firma Tubądzin twierdzi, że część indyjskich producentów "kopiuje wzory". - Spotykamy się z przypadkami naruszenia praw własności intelektualnej, gdzie popularne i rozpoznawalne wzory z Europy są kopiowane i wprowadzane na rynek pod inną marką. To praktyki nie tylko nieuczciwe i nielegalne, ale także godzące w innowacyjność i rozwój branży - uważa Kowalski.

Również te zarzuty odpiera Dąbrowski. - Wszystkie płytki sprowadzane do UE muszą spełniać normy europejskie. Inaczej nie zostałyby wpuszczone na unijny obszar celny - argumentuje.

Główny Urząd Nadzoru Budowlanego tłumaczy nam, że nieprawidłowości w branży są głównie formalne i dotyczą deklaracji właściwości użytkowych albo informacji umieszczanych na etykiecie przy oznakowaniu.

"Przy czym w odniesieniu do opisanego problemu podkreślić należy, że certyfikaty jakościowe i bezpieczeństwa użytkowania są nieobowiązkowe przy wprowadzeniu do obrotu na rynku unijnym, w tym w Polsce. Do wprowadzenia do obrotu wystarczy deklaracja" - czytamy.

GUNB w 2022 r. skontrolował część płytek z polskiego rynku. Negatywny wynik otrzymały 2 z 27 wyrobów (7 proc.), co "nie uzasadnia włączenia tego wyrobu do grupy ryzyka, a tym samym częstszych kontroli. W każdym z tych przypadków badania nie potwierdziły zadeklarowanej przez producenta siły łamiącej". Ponadto "nie zidentyfikowano przypadku", w którym płytki z zagranicy sprzedawano jako polskie.

GUNB podkreśla jednak, że doszło do sytuacji, w których dla płytek wyprodukowanych poza Polską (np. w Indiach), w roli producenta występował polski przedsiębiorca. Urząd tłumaczy, że zgodnie z definicją "producent" wytwarza produkt budowlany, zleca jego zaprojektowanie lub wyprodukowanie i wprowadza go do obrotu pod własną nazwą lub znakiem firmowym.

Podczas kontroli okazało się, że najwięcej produktów zagranicznych pochodziło z Indii (80 proc.), krajów UE (12 proc.) oraz Ukrainy i Chin (po 4 proc.). GUNB zaznacza, że "rolę producenta dla 78 proc. tych wyrobów pełnią przedsiębiorcy z siedzibą w Polsce". Obowiązujące przepisy nie wymagają, aby w informacjach udostępnianych wraz z wyrobem wskazywać kraj wytworzenia wyrobu lub samego wytwórcę produktu.

Wyższe cła to zwolnienia

Prezes Ceramiki Netto wylicza, że na całym świecie zatrudnia ponad 100 osób - ok. 40 w Polsce i po kilkunastu pracowników na pięciu liniach produkcyjnych w Indiach. Gdyby drastycznie wzrosły cła na import z Indii, to musiałby zamknąć działalność.

Przebranżowię się i łzy nie uronię. Mam pomysły na życie i gdyby dziś zostałyby wprowadzone wysokie cła, to odczułbym mówiąc prowokacyjnie ‘’ulgę’’. Jestem dyplomowanym lekarzem, więc dlaczego by nie wrócić do zawodu i nie założyć własnej kliniki? - zastanawia się dr Dąbrowski.

Przyznaje jednak, że większość płytek wjeżdżających do UE przechodzi przez Polskę. - Ale nieprawdą jest, że u nas zostają. Bardziej opłaca się wysłać płytki przez Gdynię do Bukaresztu niż przez rumuńską Konstancę. W naszym przypadku w Polsce zostaje 30 proc. sprowadzanych płytek. Reszta trafia poza Polskę i poza UE - twierdzi Dąbrowski.

Na koniec dodaje jednak, że "na rynku jest miejsce dla wszystkich" i przyszłość polskich płytek "jest bajkowa". - W całej tej wojnie celnej zapomina się o klientach, którzy muszą urządzać swoje mieszkania i domy. Protekcyjna polityka i cła zaporowe powodują, że normalni ludzie finansują gigantyczne marże producentów, ale nie stać ich na urządzanie mieszkań, co z kolei wpływa na ograniczanie popytu i w efekcie zastój na rynku remontowo-budowlanym - ocenia Dąbrowski.

- Zgadzamy się, że jest miejsce dla wszystkich, ale pod warunkiem, że przestrzegamy tych samych zasad i konkurujemy na równych warunkach. Zalewanie rynku produktami o wątpliwej jakości i cenowy dumping wypaczają tę konkurencję i mogą doprowadzić do nieodwracalnych zmian w europejskim przemyśle ceramicznym - twierdzi wiceprezes Tubądzina.

Piotr Bera, dziennikarz money.pl

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Krystyna Pawłowicz przeniesiona w stan spoczynku. Oto na jakie pieniądze mogła liczyć
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Kurierzy toną w długach. Eksperci tłumaczą: syndrom darmowej paczki
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X