Rubel odrobił niemal całe straty. Czy sankcje na Rosję nie działają?
Notowania rosyjskiej waluty wobec dolara już niemal wróciły do poziomu sprzed inwazji na Ukrainę. Czy to dowód na małą skuteczność sankcji? Raczej skutek wspierania waluty środkami administracyjnymi oraz załamania importu - pisze "Rzeczpospolita". W czwartek za jednego dolara w Rosji płacono tylko o około trzy ruble więcej niż na dzień przed wybuchem wojny w Ukrainie.
Rekordowe 172 ruble za jednego dolara płacono 7 marca 2022 r. Rosyjska waluta odrabia więc straty w bardzo szybkim tempie. Jak pisze "Rz", część analityków uważa, że umacnianie się rubla wynika z nadziei wiązanych z ukraińsko-rosyjskimi rozmowami na temat rozejmu.
"Rosyjscy analitycy widzą jednak główną przyczynę umocnienia w tym, że Rosja wciąż sprzedaje swoją ropę i gaz na rynkach międzynarodowych" - czytamy. Jegor Zilnikow, analityk Promswiazbanku, prognozuje, że w kwietniu średni kurs dolara może wynosić 70-75 rubli.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Czy Putin zostanie obalony? Miller o dwóch możliwościach
Bank Rosji i Kreml zabroniły bankom komercyjnym sprzedawać przez pół roku obce waluty klientom. Wprowadziły też ograniczenia transferowania środków z depozytów w walutach.
Rząd nakazał spółkom wymieniać na ruble 80 proc. przychodów wypracowywanych w obcych walutach. Rosyjskiej walucie pomogło również to, że Putin ogłosił, że kraje "nieprzyjazne" będą musiały płacić w rublach za rosyjską ropę i gaz - dodaje "Rz".
Putin ogłosił, że kontrakty na dostawy gazu z kontrahentami, którzy nie będą chcieli się rozliczać w rublach, będą zawieszane. "Choć wcześniejsza zapowiedź przejścia przez Rosję na rozliczenia rublowe w handlu z krajami "nieprzyjaznymi" przyczyniła się do umocnienia rosyjskiej waluty, to wprowadzenie tej groźby w życie może oznaczać problemy dla samej Rosji" - czytamy.