Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Łukasz Kijek
Łukasz Kijek
|
aktualizacja

Sprzedaje auta za miliony, sam kupuje Multiple. "Wszyscy wspomną moje słowa"

217
Podziel się:

– Zimą jeżdżę nową Teslą, bo jak wiadomo, Tesli nie szkoda – mówi Robert Michalski, założyciel Stradale Classics. Gość "Biznes Klasy" na co dzień obraca klasycznymi mercedesami i porsche za miliony złotych, a sam kupuje Fiaty Multipla i Seicento Schumacher. Ile da się zarobić na klasykach?

Sprzedaje auta za miliony, sam kupuje Multiple. "Wszyscy wspomną moje słowa"
Robert Michalski jest znany z programu "Zawodowi handlarze" w TVN Turbo (money.pl, Biznes Klasa, stradale-classics.pl)

"Biznes Klasa" to program money.pl dostępny na YouTube. Szef redakcji Łukasz Kijek prowadzi w nim rozmowy z obecnymi i byłymi szefami największych firm, a także z ludźmi z otoczenia biznesu – o ich życiu, biznesie, zarobkach i wielu innych sprawach.

Zapraszamy na rozmowę z Robertem Michalskim, który w polskich mediach jest znany z programu "Zawodowi handlarze" w TVN Turbo, a prywatnie prowadzi biznes. Stradale Classics, bo tak nazywa się jego firma, zarabia na sprzedaży samochodów klasycznych oraz inwestowaniu w tzw. oldtimery.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Za 700 tys. w reklamówce sprzedałem Ferrari 458 Italia - Robert Michalski #18

Klasyczne auta dobrym sposobem na inwestycję?

W garażu Roberta Michalskiego można znaleźć kilka ciekawych i bardzo drogich egzemplarzy. Uwagę przykuwa między innymi czerwony Mercedes CLK 63 AMG z 2006 roku, a właściwie jego cena: 849 tys. zł. Kilkanaście metrów dalej jeszcze większe wrażenie robi malutkie Porsche 911 Junior Alpha za 69 tys. zł. Co ciekawe, Alpha Junior Cars mają polskie korzenie, ponieważ za pomysł i wdrożenie tego projektu odpowiedzialny był Sobiesław Zasada.

Takich perełek w garażu Stradale jest sporo, pytanie tylko czy i ile da się na tym zarobić?

Nie zapomnę, jak przyjechał do nas klient z reklamówką z dyskontu, w której było 700 tys. zł – wspomina Michalski.

Stradale Classics generuje około 100 mln zł obrotów rocznie. Firma zarabia na pośrednictwie w sprzedaży aut luksusowych sprowadzanych głównie z Japonii. Według Michalskiego marża na jednym aucie wynosi kilka procent, a najwięcej zarabia się na sprzedawaniu ekskluzywnych informacji kolekcjonerom.

– Nasze doradztwo jest w cenie końcowej – mówi gość "Biznes Klasy". – Ostatnio wysyłaliśmy do klientów samochody o wartości w sumie 10 mln euro. Jeśli sprzedajemy samochód za 2-3 mln euro i doliczymy sobie na przykład 2-3 proc. prowizji, to już się robi ciekawa kwota – przyznaje.

Od Mercedesa do Multipli. "Wszyscy wspomną moje słowa"

– Najwięcej można było i będzie można zawsze zarobić na tzw. wyśmiewanych autach –  zdradza Michalski.

Doskonałym przykładem jest Mercedes W210. Te auta według Michalskiego przez wiele lat były w Polsce wyśmiewane, bo jeździli nimi głównie taksówkarze, a dziś egzemplarze z niskim przebiegiem mają zawrotne ceny.

Gość "Biznes Klasy" obecnie skupuje np. stare Fiaty Multipla, a niedawno kupił nawet Seicento Schumacher.

Multipla to samochodów wyśmiewany i niedoceniany. Dziś nie ma już prawie dobrze zachowanych Multipli. Wszyscy wspomną moje słowa, bo będzie można na tym zarobić. Nie potrzeba milionów złotych, żeby bawić się motoryzacją klasyczną – przekonuje.

W Polsce nie ma wiarygodnego indeksu cen samochodów klasycznych, ale można śledzić na przykład to, co dzieje się za naszą zachodnią granicą.

Niemiecki indeks samochodów klasycznych DOX (Deutsche Oldtimer Index) w 2022 roku wzrósł o 4,8 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim, a od 1999 roku ten wskaźnik zyskał aż 190 proc.

W tym samym okresie indeks niemieckiej giełdy (DAX) zyskał ponad 230 proc. – podaje "Classic Trader Magazine". Raz w roku na zlecenie Niemieckiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (VDA) monitorowany jest cały rynek samochodów klasycznych w Niemczech. Co ciekawe, za naszą zachodnią granicą – według zestawienia VDA – najwięcej od 2018 roku zyskały: Ford Capri, Volkswagen K70 i Passat.

W poprzednich odcinkach programu Łukasz Kijek rozmawiał z:

Wszystkie odcinki "Biznes Klasy" dostępne są pod tym linkiem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(217)
nick
2 miesiące temu
Ja od handlarza już nie kupię auta. Właśnie zwracam do komisu samochód z rozwalonym wałem korbowym (silnik do remontu). A miał być super egzemplarz. Jak używane auto to tylko od prywaciarza, który nim sam jeździł.
Zdzichu
2 miesiące temu
Najlepszy dla Wiesia VW Touran. Najlepiej mocarne 1.6 i mozna przeganiac lewym pasem na powiatowych blachach.
Twój nick
2 miesiące temu
A ty Europejczyku bądź eko, żeby Chiny mogły kopcić na potęgę
Agula
2 miesiące temu
Ale serio moim marzeniem jest Multipla! I faktycznie ciężko znaleźć coś za dobrą w miarę cenę i dobrym stanie.
Kotka Miauu
2 miesiące temu
Auto jak auto. Nigdy nie byłam "blacharą". Moi rodzice przez 20 lat jeździli, zasłużoną Omegą. Gdy w 2014 wydała ostatni bżdęk na rondzie, mój tata smutnym głosem powiedział: Dawaj maleńka, dasz radę! Delikatnie ruszyła, przejeżdżając ostatnie, kilka kilometrów. Tak o to została zezłomowana. Ten samochód nigdy nie zawiódł. Przejechał setki tysięcy km. A teraz... po oplu nadszedł czas na coś nowego. Tata kupił auto z salonu. Nowa, elegancka z zewnątrz Skoda, w automacie. Minęło trzy lata, gdy tacie po wyjeździe z lidlowego parkingu zepsuła się skrzynia biegów. Potem było już tylko gorzej. A to coś z szybą, zepsuty hamulec... Widocznie 80 tys za auto, do tego zobowiązuje. :D
...
Następna strona