"Kommiersant" informuje swoich czytelników, że europejscy parlamentarzyści uważają uwięzionego od 2005 roku biznesmena za ofiarę zemsty politycznej. Zdaniem gazety, kolejny wyrok 14 lat więzienia, ogłoszony przez moskiewski sąd w grudniu ubiegłego roku, może doprowadzić do wprowadzenia przez Unię Europejską sankcji wizowych wobec rosyjskich urzędników.
Dziennik przypomina, że rosyjska dyplomacja ostro skrytykowała działania Wspólnoty. "Chodzi o poważne oskarżenia związane z praniem brudnych pieniędzy i uchylaniem się od płacenia podatków" - cytuje gazeta oświadczenie rosyjskiego MSZ. Wiceszef komisji spraw zagranicznych Dumy Państwowej Andrej Klimow uważa, że USA i Europa tak bardzo interesują się Chodrkowskim, ponieważ jest on najbogatszym więźniem w Rosji. "On miał i na pewno wciąż jeszcze ma środki na podtrzymanie takiego właśnie swojego wizerunku" - tłumaczy na łamach "Kommiersanta" rosyjski polityk.