Rzecznik TSUE wydał opinię. Koniec z eldorado parakancelarii?
Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał opinię dotyczącą sankcji kredytu darmowego, która może wpłynąć na spory między bankami a firmami windykacyjnymi. W tle sprawy jest masowy obrót handlowy roszczeniami konsumenckimi przez przedsiębiorców.
Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wydał w środę opinię w sprawie sankcji kredytu darmowego. Dotyczy ona sporów, w których firmy windykacyjne nabywają wierzytelności od konsumentów i występują przeciwko bankom.
W ostatnich latach polskie sądy mierzą się z lawiną spraw o zapłatę opartych o skorzystanie z tzw. sankcji kredytu darmowego. Istotna część powództw w tych sprawach kierowana jest do sądów przeciwko bankom przez firmy odszkodowawcze i parakancelarie, a nie przez konsumentów działających samodzielnie. Podmioty te powołują się w procesie na zawarte uprzednio z konsumentami umowy cesji wierzytelności.
Opinia to odpowiedź na wątpliwość Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie co do zgodności z prawem skupu wierzytelności konsumenckich przez spółki kapitałowe (firmy odszkodowawcze, parakancelarie).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Korporacja "mnie wypluła". Dziś obraca milionami
Banki kwestionują te umowy, wskazując na ich abuzywność, ale rzecznik TSUE uznał, że sąd nie musi z urzędu badać umowy cesji, ponieważ nie jest ona przedmiotem sporu. Co więcej, instytucje te podnoszą wątpliwości dotyczące umów cesji wierzytelności, które są zawierane głównie przez spółki windykacyjne.
Co oznacza opinia rzecznika TSUE?
W ocenie Katarzyny Urbańskiej, dyrektorki zespołu prawnego Związku Banków Polskich, z opinii rzecznika generalnego TSUE wynika, że sądy krajowe mogą badać umowę cesji zawartą przez konsumenta z firmą odszkodowawczą. To badanie wzmacnia ochronę konsumentów w relacji z firmami odszkodowawczymi. Opinia to również argument dla intensyfikacji działań zmierzających do uregulowania ich działalności.
Pomimo iż Rzecznik Generalny nie stwierdził obowiązku badania umowy cesji z urzędu, to taka umowa, zgodnie z obowiązującymi regułami procedury cywilnej, powinna być badana przez sąd na zarzut strony postępowania. Oznacza to, że w takim przypadku sąd będzie musiał przeanalizować umowę cesji, tj. zweryfikować czy nie zawiera postanowień niedozwolonych" - napisała dyrektorka zespołu prawnego ZBP w komentarzu dla PAP.
- Dotyczyć to będzie w szczególności załączników do tej umowy, w których często umieszczana jest podstawowa dla konsumenta kwestia w postaci jego wynagrodzenia za sprzedaną wierzytelność. Obecnie załączniki te są "ukrywane" przed sądem przez firmy odszkodowawcze (parakancelarie) - dodaje mec. Wojciech Wandzel, partner KKG Legal, cytowany w komentarzu przesłanym redakcji przez PKO BP.
Opinia rzecznika TSUE nie jest wiążąca, ale często wpływa na ostateczne wyroki. W tej sprawie sąd krajowy nie musi badać z urzędu nieuczciwego charakteru umowy cesji, co może mieć znaczenie dla przyszłych sporów. Decyzja TSUE w tej kwestii ma jeszcze zapaść.