Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Bartosz Marczuk
Bartosz Marczuk
|
aktualizacja

Likwidacja OFE. Bartosz Marczuk: każdy będzie mógł wybrać

17
Podziel się:

Rząd przedstawił budżet na 2020 r. Jest bez deficytu. Najbardziej zapalnym jego punktem jest plan zamiany OFE w Indywidualne Konta Emerytalne. Ma on grono przeciwników, choć używane przez nich argumenty są mocno dyskusyjne, by nie powiedzieć bałamutne. Zmierzmy się z czterema najczęściej powtarzanymi.

Plan rządu zakłada, że Polacy będą mogli wybrać co zrobić ze zgromadzonymi w OFE środkami.
Plan rządu zakłada, że Polacy będą mogli wybrać co zrobić ze zgromadzonymi w OFE środkami. (East News)

W aktywach OFE, na rachunkach 15,75 mln osób, było na koniec lipca 159,7 mld zł. To równowartość niemal 4 lat finansowania poszerzonego o pierwsze dziecko programu 500+. Albo 1,5 roku wydatków całego NFZ. Taka góra pieniędzy rozpala wyobraźnię i budzi emocje.

Plan rządu zakłada, że Polacy będą mogli wybrać co zrobić ze zgromadzonymi w OFE środkami – przekazać je na Indywidualne Konto Emerytalne (IKE) czy do ZUS.

Jeśli wybiorą opcję nr 1 środki staną się ich prywatną własnością. Zapłacą wtedy 15 proc. opłatę przekształceniową. a ich kapitałem zarządzać będą instytucje finansowe na rynku. Nie zapłacą podatku przy wypłacie tych pieniędzy na stare lata.

Jeśli wybiorą opcję nr 2 ich pieniądze przekształcą się w wirtualny zapis w ZUS z obietnicą wypłaty ich jako emerytura w przyszłości, a tempo przyrostu ich kapitału będzie zależało od politycznych decyzji, określających wskaźnik jego waloryzacji. Przy wypłacie zapłacą PIT.

Nie ukrywam, że jestem gorącym zwolennikiem takiej koncepcji rozwiązania kwestii OFE. Uważam ją za uczciwą wobec Polaków, dającą im wolność wyboru, korzystną dla gospodarki i minimalizującą ryzyko zbytniego wpływu polityków na olbrzymi kapitał jaki pozostał w OFE. Ten plan ma jednak krytyków. Pochylmy się zatem wspólnie nad najczęściej powtarzanymi przez nich argumentami.

Zobacz także: Zobacz także: List z ZUS. Jak czytać dokument?

Argument nr 1. Rząd likwiduje OFE, bo chce tych pieniędzy dla siebie

To oczywista nieprawda. Przypomnijmy, że w 2015 roku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że pieniądze w OFE są publiczne. Co to oznacza? Rząd bez najmniejszego problemu mógł całość zgromadzonych tam środków wykorzystać w dowolny sposób. A wtedy zamiast kilkunastu miliardów złotych z tzw. opłaty przekształceniowej miałby do dyspozycji oszałamiającą kwotę ponad 150 mld zł.

Mechanizm takiej operacji byłby bardzo prosty: pieniądze z OFE zostałyby przekazane do Funduszu Rezerwy Demograficznej, a z niego byłby finansowane bieżące wypłaty emerytur z ZUS. Dzięki temu budżet państwa dotowałby mniejszymi kwotami ZUS co de facto oznaczałoby więcej pieniędzy do dyspozycji rządu.

Czyż nie jest to smakowity kąsek, a bardziej wielki kęs, dla każdego polityka? Mimo tego rząd decyduje się ODDAĆ te pieniądze na prywatne rachunki Polaków. Jeśli ktoś zatem mówi, że rząd „likwiduje OFE, bo potrzeba mu pieniędzy” niech zważy, że mógł bez problemu mieć ich całe wagony.

Co więcej pamiętajmy, że tak naprawdę OFE przestało istnieć w 2013 r. gdy poprzedni rząd nie tylko znacjonalizował połowę zgromadzonych tam pieniędzy, ale także wprowadził tzw. suwak. To mechanizm, który przenosi pieniądze członków OFE do ZUS na 10 lat przed emeryturą. Ostatecznie kończy się tak, że to i tak ZUS wypłaca nam świadczenie, a w momencie skorzystania z emerytury w OFE nie ma już żadnych pieniędzy. Suwak oznaczał faktyczną likwidację OFE i całej idei funduszy.

Argument nr 2. Znów nie dają mi wyboru

Niezwykle ważnym zastrzeżeniem jest to, że plan rządu zakłada wolność wyboru. Nie będzie tak jak w 2013 r. gdy go nam nie dano. Poprzedni rząd po prostu znacjonalizował połowę pieniędzy zgromadzonych przez nas w OFE, nie pytając nas o zdanie.

Teraz będzie inaczej. To my zdecydujemy czy chcemy przekazać pieniądze do IKE czy do ZUS. Każdy będzie mógł wybrać czy woli je przekazać na prywatne, dziedziczone indywidualne konto, prowadzone przez instytucje finansową czy do państwowej instytucji emerytalnej.

Argument nr 3. Zabiorą mi 15 proc.

Jeśli zdecydujemy się przenieść pieniądze do IKE, zapłacimy 15 proc. tzw. opłaty przekształceniowej. Ale uwaga. Z punktu widzenia oszczędzającego jest ona neutralna. Dlaczego? Bo obecnie gromadzone przez nas w ZUS pieniądze są w momencie przejścia na emeryturę opodatkowane. Część osób, które dopiero gromadzą kapitał na stare lata może o tym nie wiedzieć, ale tak po prostu jest. W momencie wypłaty ZUS przesyła ok. 15 proc. naszej emerytury do urzędu skarbowego.

Jeśli zdecydujemy się na IKE otrzymujemy gwarancję, że nie zapłacimy PIT w przyszłości, gdy skorzystamy z pieniędzy zgromadzonych na IKE. Jeśli zdecydujemy się przekazać pieniądze do ZUS teraz nie zapłacimy opłaty przekształceniowej, ale w przyszłości średnio 15 proc. podatku (jeśli stawka się nie zmieni).

Co to oznacza dla przeciętnego Kowalskiego, który ma w OFE średnio 10 tys.? Może on przenieść się do IKE i zostaną mu one pomniejszone o 1,5 tys. zł do 8,5 tys. Następnie będą inwestowane na rynku. Może też przenieść 10 tys. do ZUS, liczyć na to, że będą one waloryzowane wskaźnikiem (ustalanym w Sejmie) i w wieku emerytalnym otrzymać je jako emeryturę. Ale od niej zapłaci średnio 15 proc. podatku. Z punktu widzenia obciążenia w stosunku do państwa jest to dla niego neutralne.

Argument nr 4. Jeśli prywatne to oddajcie mi na konto

Niektórzy krytycy wskazują, że jeśli rząd chce być konsekwentny powinien oddać pieniądze z OFE na rachunki bankowe. - Jak prywatyzujecie to dlaczego nie mogą od razu wypłacić tych pieniędzy – podnoszą. Nie biorą jednak pod uwagę dwóch podstawowych spraw.

Po pierwsze pieniądze gromadzone w OFE od samego początku były „znaczone” z przeznaczeniem na cele emerytalne. To była przecież część składki emerytalnej wpłacanej do ZUS. Nie ma tu zatem żadnej zmiany reguł gry.

Po drugie pamiętajmy, że gros pieniędzy OFE jest zainwestowanych na warszawskiej giełdzie. Na koniec lipca była to kwota 121 mld zł. Co stałoby się na naszym parkiecie gdyby te aktywa były masowo wyprzedawane przez klientów OFE, którzy chcieliby spieniężyć je tuż po otrzymaniu na konto?

Chyba nie trzeba specjalnej wyobraźni, by to przewidzieć. A przecież nie chodzi tu o interes jakiś anonimowych ”banksterów”, ale przedsiębiorstwa w których pracują setki tysięcy Polaków. Jeśli wpadły by one w tarapaty ze względu na masową wyprzedaż ich akcji na giełdzie w tarapaty wpadliby też ich pracownicy i cała gospodarka.

Przed nami wybór jednej z tych dwóch opcji. Ważne, że go mamy. Ważne też, by dobrze rozpoznać fakty i nie dać się zwieść emocjonalnym argumentom.

Tekst jest opinią autora i nie należy go utożsamiać z linią programową money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(17)
DANA
4 lata temu
Nikt nie wspomina o podatku od przychodów kapitałowych z PPK - jeśli to będą środki prywatne to ostatecznie podatek trzeba będzie zapłacić od przychodu z kapitału.
Free
4 lata temu
Mam dodatkowe pytanie. Środki znacjonalizowane jak nazwał autor aktualnie są na dodatkowym subkoncie każdego z nas w ZUS i są dziedziczone. Jak się nie mylę to ustawa PiS o likwidacji OFE spowoduje że trafią one na zwykłe konto ZUS i przestaną być dziedziczone. To jest dopiero skok na kasę o którym nikt nie mówi.
Zainteresowan...
5 lata temu
Szukam ingormacji w powyższym temaci i myślałem, że to co tu znajdę będzie obiektywnie. Czytam i nie wierzę... tylko slepiec nie zauważy tego jak drogi autor zachwala IKE i robi podjazdy do poprzedników jacy to byli zli, a jaki to wspaniałomyslny rząd mamy teraz. Zgadzam sie z przedmowcami, skok na kase jak nic. Po co niby jest ustalone, ze jak nie podejme decyzji to pieniądze trafia z automatu do IKE i rządzący mają prezent w postaci 15%, ja będę miał ba start mniej kapitału, który dla mnie pracuje. Dno drogi autorze... Powodzenia w mydleniu oczu rodakom... Szkoda, ze 3 rozbiory nic nas nie nauczyły, a tacy jak Pan dokładają cegiełkę do oslabiania kraju i skłócenia ludzi. Obudźa sie wszyscy kiedy znowu będziemy pod butem innej siły zewnętrznej, ale będzie za późno. Udanego napełniania kieszeni. Ja decyzje juz podjąłem. Dziękuję
grzechotnik p...
5 lata temu
Argumenty Autora są logiczne. Na pierwszy rzut oka widać, że to nie będzie grzbież, jak za Tuska ale ludzie, którzy nienawidzą PIS-u są tsk rozpaleni emocjonalnie, że nie pojmują oczywistych oczywistości.
Okradziony
5 lata temu
A nie za łatwo to dysponować moimi pieniędzmi? Ja mam do dziś formularz umowy OFE . Są w niej 2 strony Ja i Państwo Polskie które ustaliło że to moja kasa i tylko ja decyduję co z nią zrobię. To jest umowa z Państwem Polskim. Nie ma znaczenia czy to rząd PO czy PIS. To Państwo Polskie mnie okradło raz w 2013 a drugi raz teraz. Jeżeli państwo nie przestrzega prawa, to dla czego ja mam go przstrzegać.Za 3 lata będę miał 65 lat i te środki miały stanowić część emerytury. Co dostanę teraz w zamian? Jeżeli teraz mnie okłamano i kradziono to kto zagwarantuje mi że nie stanie się to ponownie? Chcę żeby tzw Państwo Polskie chodź raz wzięło na siebie odpowiedzialność a nie przewalała jej na mnie. Wiem że ja sam nic nie znaczę, ale piszę to chcąc pokazać zwykłe chamstwo, arogancję i złodziejstwo każdego rządu bez względu na kolor partyjny.