WAŻNE
TERAZ

Zełenski zgodził się na wybory, ale ma warunek

Chata Wędrowca. Kultowa knajpa w Bieszczadach pokazuje, jaki mamy problem z pracownikiem

Media społecznościowe podbija ogłoszenie o pracę w Bieszczadach. Kultowa dla wielbicieli gór knajpa Chata Wędrowca szuka pracowników. Tysiące polubień i udostępnień nie zmienią jednak rzeczywistości - problemy z pracownikami w Polsce to fakt. Bezrobocie jest już po prostu mitem? Im wyższe wymagania, tym mniej chętnych nawet na podstawowe stanowiska.

Obraz
Źródło zdjęć: © Marek Dybas/REPORTER
Mateusz Ratajczak

Media społecznościowe podbija ogłoszenie o pracy w Bieszczadach. To kultowa dla wielbicieli gór restauracja Chata Wędrowca szuka pracowników. Tysiące polubień i udostępnień. - Ale zgłaszają się marzyciele, a my potrzebujemy fachowców - mówią nam właściciele Chaty.

Województwo podkarpackie - 129 tysięcy zarejestrowanych bezrobotnych, według danych Głównego Urzędu Statystycznego bez pracy pozostaje 13 proc. ludzi. W niektórych regionach bez stałego zatrudnienia żyje co piąty mieszkaniec. Wniosek? Rąk do pracy nie powinno brakować. Tak przynajmniej sugerują statystyki. Ale lata biznesowej praktyki pokazują, że jest inaczej.

Zakwaterowanie w bieszczadzkiej Wetlinie, warszawska pensja i największe naleśniki w regionie - tyle nowym pracownikom oferują Ewa i Robert Żechowscy, właściciele kultowej dla wielbicieli gór restauracji. A przecież od stolicy dzieli ich 450 kilometrów, a region podkarpacki do najbogatszych nie należy. 1,5 tysiąca udostępnień i równie dużo polubień zebrał post właścicieli Chaty Wędrowca, w którym ogłaszają rekrutację. "To może być piękna przygoda", "A może tak wszystko rzucić i wyjechać" - piszą internauci.

Moi drodzy ZaczynamyJak co roku (ile to już lat:))
) rozpoczynamy rekrutację na nasz, kolejny 6- miesięczny sezon....

Opublikowany przez Chata Wędrowca na 14 marca 2016

By restauracja funkcjonowała, potrzebny jest nie tylko kucharz - w tej roli niezmiennie od lat Robert Żechowski - ale również spory zespół. Chata szuka drugiego kucharza, pomocnika kucharza, sprzątających i kelnerów. Ludzi gotowych wyjechać w Bieszczady i pracować tam od kwietnia aż do końca października. Wtedy właśnie kończy się sezon.

Dobre warunki, znane miejsce i piękne otoczenie - jak się okazuje, to za mało, żeby ściągnąć wykwalifikowaną kadrę. - Od lat mamy ten sam problem, czyli brak odpowiedniej liczby pracowników. Co roku walczymy, by znaleźć choć kilkunastoosobowy zespół. A spokojnie byłoby pracy dla kilku osób więcej, gdyby tylko się znalazły - tłumaczy nam Ewa Żechowska.

Obraz

Restauracja starała się zachęcić uczniów z pobliskich szkół zawodowych, ale i tam chętnych nie było. "Zawodówki" od lat nie cieszą się popularnością, a na dodatek region od lat jest w czołówce pod względem liczby mieszkańców, którzy wyemigrowali. Z Podkarpacia - według danych GUS - wyjechało 8,4 proc. ludności. Więcej mieszkańców straciły tylko województwa opolskie i podlaskie.

Zainteresowanie w sieci cieszy właścicieli karczmy, ale na dłuższą metę nie pomaga. - Za wszystkie udostępnienia oferty pracy oczywiście dziękujemy, ale zdecydowana większość odpowiedzi, o ile w ogóle są, to zgłoszenia marzycieli. Nie mają ani kwalifikacji, ani doświadczenia, ale czarują ich Bieszczady, myślą by zostawić wielkie miasto i zmienić otoczenie. Takich osób nie możemy przecież zatrudnić, bo nie ma czasu na naukę zawodu. Zanim na dobre opanują podstawy, w górach skończy się sezon - dodaje właścicielka.

- Czasami dzwonią ludzie, którzy nie zerkną dalej niż na pierwsze zdanie ogłoszenia. A gdy wytłumaczę im, jakie mamy wymagania, odpuszczają - przyznaje otwarcie Żechowska.

Zaznacza, że wiele razy już ryzykowała, stawiała na młodych i bez doświadczenia, ale w biznesie nie można tak bez końca. Bo to najczęściej właśnie tacy pierwsi odpuszczają. Pół roku życia w górach wygląda inaczej niż tydzień wakacji w tym samym miejscu. Niektórzy odchodzą bez słowa, po prostu biorą pensję i znikają. A później wystarczy nie odbierać telefonu od szefa.

- Ucieczka od miasta jest atrakcyjna, ale na miejscu okazuje się, że tutaj nie ma świętego spokoju, tylko jest ciężka praca. Nie każdy sobie zdaje z tego sprawę - mówi Żechowska. Właścicielka podkreśla, że mało który pracownik rozumie, że za wszystkie błędy koniec końców płaci restauracja i jej właściciele. Zwłaszcza w dobie mediów społecznościowych, kiedy wystarczy kilka sekund, by się poskarżyć. Na za mało miejsc siedzących, za długi czas oczekiwania na danie podczas majowego weekendu czy nawet na brak uśmiechu u kelnerki.

- Jest sposób, żeby wszystko funkcjonowało dobrze, a kolejek po jedzenie w ogóle nie było. Zamiast dobrych i domowych potraw możemy podawać frytki i kotlety z frytkownicy. Ludzie przyjadą, zjedzą, zapłacą. Pewnie nawet zarabialibyśmy więcej, ale nie chcemy tego robić - mówi.

- Problemem nie jest to, czy nam się chce pracować, a nawet ile pieniędzy uda się odłożyć na zimę. Nam się wciąż chce rozwijać, być lepszym. Problemem jest tylko jedno, czy są chętni ludzie, by z nami to udźwignąć - przyznaje właścicielka.

[Bezrobocie](https://www.money.pl/gospodarka/inflacjabezrobocie/archiwum/bezrobocie/) to mit?

Chociaż trudno w to uwierzyć, ale spora grupa pracodawców od dawna twierdzi, że bezrobocie w Polsce to fikcja. W money.pl niedawno opisywaliśmy historie kilku przedsiębiorców, którzy od lat z problemami szukają wykwalifikowanych pracowników fizycznych. Właściciel firmy budowlanej z Koła oferuje umowę o pracę i stawkę 20 zł/brutto za godzinę. Efekt? Telefony milczą, chętnych brak.

Podobne kłopoty mają dyrektorzy w fabryce w Nisku na Podkarpaciu. Mogłoby się wydawać, że w regionie dotkniętym olbrzymim bezrobociem rąk do pracy nie będzie brakować. Tak jednak nie jest. Nie pomogła nawet współpraca ze szkołami zawodowymi i obietnica sponsorowania studiów na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Nie było chętnych, by zdobyć zawód operatora maszyn, szlifierza czy odlewnika.

- Problem polega na zbyt dużych oczekiwaniach przy zbyt małych umiejętnościach - opowiadał nam Wojciech Warski, prezes Softex Data i członek władz Business Center Club. O jego problemach z rekrutacją i innych podobnych historiach więcej przeczytasz tutaj.

Pomogą Ukraińcy?

Wśród komentarzy pod wpisem właścicieli Chaty Wędrowcy pojawiły się głosy, że powinni swoje ogłoszenia o pracy wywieszać nie w Polsce, a na ukraińskich portalach. Tam gotowych do pracy w Polsce są tysiące. I rośnie też otwartość biznesu na pracowników z Ukrainy.

Z danych agencji pracy Work Service wynika, że już w tym roku na przyjezdnych właśnie z Ukrainy czeka ponad 10 tys. miejsc pracy. A jak wynika z danych niektórych urzędów pracy - 95 proc. wniosków obcokrajowców o pozwolenie na pracę to właśnie dokumenty wysłane przez przyjezdnych zza wschodniej granicy.

GUS od lat alarmuje, że od kilkunastu lat ubywa nam rąk do pracy. Rozwiązaniem - według niektórych ekspertów - ma być właśnie szerzej otwarty rynek pracy dla obcokrajowców. Z badań demografów SGH wynika, że będziemy potrzebowali napływu rzędu 140 tys. imigrantów rocznie, by uniknąć ogromnych kłopotów z zatrudnieniem.

Żechowscy nie są jeszcze przekonani do takiego kroku. Na razie właściciele karczmy szykują zmiany w organizacji pracy, ma też np. zniknąć stałe menu, zostanie w nim tylko jedna najbardziej znana potrawa (naleśnik gigant).

Wybrane dla Ciebie
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 9.11.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 9.11.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 9.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 9.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 9.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 9.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 9.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 9.12.2025
Rekordowo tania ropa z Rosji. Takich cen nie było od początku wojny
Rekordowo tania ropa z Rosji. Takich cen nie było od początku wojny
Chiny znów kupują soję z USA. Ale mniej niż chciał Trump
Chiny znów kupują soję z USA. Ale mniej niż chciał Trump
Zakaz sprzedaży gruntów rolnych Skarbu Państwa. Jest decyzja rządu
Zakaz sprzedaży gruntów rolnych Skarbu Państwa. Jest decyzja rządu
Decyzja sądu ws. listu żelaznego. Henryk Kania komentuje
Decyzja sądu ws. listu żelaznego. Henryk Kania komentuje
Krypto w Polsce? Przestańmy w końcu reagować panicznie [OPINIA]
Krypto w Polsce? Przestańmy w końcu reagować panicznie [OPINIA]
Rakieta uszkodziła dom. Spór o odszkodowanie za szkody wojskowe
Rakieta uszkodziła dom. Spór o odszkodowanie za szkody wojskowe
Potężny kredyt dla polskiego giganta
Potężny kredyt dla polskiego giganta
Senat nie zgodził się na kandydatkę prezydenta w ważnej instytucji
Senat nie zgodził się na kandydatkę prezydenta w ważnej instytucji