Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Mikrofirmy płacą nawet dwa razy mniej niż duże. Oto powody

21
Podziel się:

Temat pensji w mikrofirmach nie schodzi z ust komentatorów. Po tym, jak posłanka Lewicy Anna-Maria Żukowska nazwała je "biedafirmami", kolejne osoby próbują wyjaśnić, skąd tak duże rozbieżności w pensjach, w porównaniu z największymi przedsiębiorstwami. Wypłaty są uzależnione m.in. od lokalizacji i branży.

Mikrofirmy płacą nawet dwa razy mniej niż duże. Oto powody
Mikrofirmy to "biedafirmy"? Tak uważa posłanka Anna-Maria Żukowska (zdj. ilustracyjne) (Adobe Stock, FILIP OLEJOWSKI)

Dane Głównego Urzędu Statystycznego nie pozostawiają złudzeń: w mikrofirmach płaci się pensje mniejsze mniej więcej o połowę, w porównaniu do największych przedsiębiorstw. W 2020 r. firmy zatrudniające do dziewięciu osób płaciły średnio 3,5 tys. zł, a te mające na liście płac powyżej 250 osób - 6,3 tys. zł.

Wysokość pensji uzależniona od branży i lokalizacji

Jak pisze "Rzeczpospolita", znacznie ma to, w jakiej branży działa dane przedsiębiorstwo. Podaje przykład budownictwa, gdzie różnica między pensjami w mikro a dużej firmie wynosi prawie 180 proc.

W przypadku branży profesjonalistów w dużych firmach pracownik zarobi przeciętnie o 120 proc. więcej. Najmniejsze różnice natomiast dotyczą działalności wspierającej oraz handlu, gdzie różnice w płacach na korzyść dużych firm wynoszą odpowiednio 33 proc. i 50 proc.

Zobacz także: Masz firmę? To będzie trudny rok. "Duże zamieszanie"

Na wysokość pensji w mikroprzedsiębiorstwach wpływa też ich miejsce działalności. Mieszkaniec województwa mazowieckiego średnio zarabiał około 4,85 tys. zł, ale już województw podkarpackiego czy lubelskiego - poniżej 3 tys. zł. A jeżeli konsument ma więcej środków w kieszeni do wydania, to jest gotowy zapłacić wyższą kwotę za usługi świadczone przez najmniejsze podmioty - zwraca uwagę "Rz".

Mikrofirmy to "biedafirmy"?

Burzę wokół pensji w mikrofirmach rozpętała Anna-Maria Żukowska. Posłanka Lewicy na Twitterze nazwała je "biedafirmami". Ekonomiści, z którymi rozmawiał dziennik, wskazują, że polityczka niekoniecznie pomyliła się ze swoją oceną.

- Niestety, mamy w Polsce bardzo dużo mikrofirm, czyli takich zatrudniających do dziewięciu osób. Ale większość z nich to działalność taka rachityczna, nastawiona raczej na przeżycie, a nie na rozwój w większy biznes - mówi w rozmowie z "Rz" prof. Paweł Wojciechowski, były minister finansów.

- To niestety zwykle podmioty o małej skali i nie uzyskują wysokich dochodów. Płacą swoim pracownikom tyle, ile mogą, a więc zwykle niewiele - dodaje ekonomista, który nawiązał jakiś czas temu współpracę z Szymonem Hołownią, o czym informowaliśmy w money.pl.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(21)
oc43
2 lata temu
Czemu cenzurujecie komentarze? Macie pozew murowany ode mnie i ta osobka co nie puszcza komentarzy dodatkowy indywidualny. Komuna.
Grdyk
2 lata temu
Małe firmy zawsze będą ale doprowadzicie do tego że będą pracować pod czyimś szyldem - czyli franczyza. Dalej będą mało płacić pracownikom ( jak np. Żabki) ale franczyzodawca będzie rósł w siłę i bogacił się. Ani pracownik ani właściciel nic z tego nie będą mieli prócz miski ryżu. Tego chcesz Lewico?? Tego chcesz Rządzie PiS??
weteran86
2 lata temu
mikrofirmy płacą część pod stołem w kopercir bo kto by u mich pracował
Myślenie nie ...
2 lata temu
Ale nie dodali że te mikro firmy to są zarządzane pisowcami / wolakami i działają w szarej strefie bo to są w 90 % fakty.
Janusz
2 lata temu
Posłanka nie skalana pracą ubliża innym, często nie mającym innych możliwości zarabiania niż np. koszenie trawy przy drodze. Wstyd i hańba dla takiej pseudolewicy, prostytutki wielkich koncernów.
...
Następna strona