Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

MSP: przydatne informacje od ABW, wywiadu i kontrwywiadu

0
Podziel się:

Ministerstwo skarbu na początku tego roku zwróciło się do służb specjalnych
o objęcie ochroną przetargów na stocznie. Najbardziej przydatne okazały się materiały jakie
dostarczyły ABW, kontrwywiad i wywiad - poinformował we wtorek PAP rzecznik resortu skarbu Maciej
Wewiór.

Ministerstwo skarbu na początku tego roku zwróciło się do służb specjalnych o objęcie ochroną przetargów na stocznie. Najbardziej przydatne okazały się materiały jakie dostarczyły ABW, kontrwywiad i wywiad - poinformował we wtorek PAP rzecznik resortu skarbu Maciej Wewiór.

"Już na początku tego roku zgłosiliśmy się do odpowiednich służb w Państwie: Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Kontrwywiadu i Centralnego Biura Antykorupcyjnego o ochronę przetargów na majątek stoczni Gdyni i Szczecin" - powiedział Wewiór. Dodał, że w odróżnieniu od CBA, resort otrzymywał "materiały od ABW, wywiadu i kontrwywiadu, które były pomocne w przeprowadzaniu tej procedury".

Według wtorkowej "Rzeczpospolitej", już jesienią ubiegłego roku minister w kancelarii premiera Jacek Cichocki wytypował przetargi, w tym sprzedaż majątku stoczni w Gdyni i Szczecinie, które należy objąć szczególną kontrolą kontrwywiadowczą. Informacje miały zbierać wszystkie służby specjalne, a operację koordynować miała ABW. Według ustaleń "Rz", ABW jednak nie sprawdziła, kim jest tajemniczy katarski inwestor i czy jest wiarygodny. Nie zbadała też roli jaką w transakcji miał pełnić libijski pośrednik w handlu bronią Abdul Rahman El Assir.

"ABW nie komentuje tej sprawy" - podało we wtorek biuro prasowe Agencji .

Wewiór pokreślił, że inwestorem nie była osoba fizyczna, ale fundusz SPF Greenrights, w którym był kapitał kuwejcki, katarski, a także kapitał z Bahrainu i Emiratów Arabskich". Podkreślił też, że fundusz ten, jako podmiot inwestycyjny spoza UE, był sprawdzony również przez MSWiA.

W poniedziałek resort spraw wewnętrznych podał, że Stichting Particulier Fonds Greenrights z siedzibą w Curaao (Antyle Holenderskie) przedłożył wszystkie potrzebne dokumenty i uzyskał zezwolenie na użytkowanie wieczyste nieruchomości Stoczni Szczecińskiej Nowa i Stoczni Gdynia S.A.

Były minister skarbu Wojciech Jasiński, do którego w 2007 roku zwrócił się w imieniu arabskich inwestorów Fortis Bank, uważa, że katarski fundusz wygrał przetarg na zakup majątku stoczni Gdynia i Szczecin "bez sprawdzenia jego wiarygodności".

"Arabscy inwestorzy deklarowali już w 2007 roku chęć zakupu polskich stoczni za pośrednictwem Fortis Banku, jednak od początku żądali wyłączności (w sprzedaży - PAP), co jest niezgodne z zasadami rynkowymi i wymogami Komisji Europejskiej" - powiedział PAP Jasiński. "Proponowałem Fortisowi rozpoczęcie rozmów, nie wykluczając sprzedaży wszystkich trzech stoczni. Ówczesny prezes ARP Paweł Brzezicki spotkał się z przedstawicielami banku, ale na tym sprawa się zakończyła" - dodał.

"Oferta była zignorowana; można się domyślać, że powody były inne niż ekonomiczne" - tak do informacji Jasińskiego odniósł się rzecznik resortu.

Jak wynika z opublikowanego przez resort skarbu w poniedziałek kalendarium spotkań swoich przedstawicieli i ARP z reprezentantami katarskiego funduszu, brał w nich udział Rahman El Assir. Wicepremier Waldemar Pawlak wskazywał w poniedziałkowych "Sygnałach Dniach", że "kluczowa z punktu widzenia kontrowersji jest obecność człowieka, który handluje bronią i to handluje w sposób bardzo kontrowersyjny". Zaznaczył, że kontrwywiad powinien ostrzec, że taka osoba wpłaca wadium.

Także tej sprawy nie chciało we wtorek komentować ABW.

"Pan El Assir był przedstawicielem inwestorów, nasi ambasadorzy oceniali go pozytywnie" - powiedział PAP Wewiór. Przypomniał, że El Assir w czerwcu 2007 roku brał udział w delegacji do Gruzji z prezydenckim ministrem.

"Rzeczpospolita" podawała w ub.r., że potencjalnym inwestorem upadających stoczni miał być w 2007 roku SPF Communication Team Fortis Bank, za którym faktycznie stał książę Mubarak al Jaber al Sabah, zaś pośrednikiem w transakcji był prowadzący jego interesy finansowe Abdul Rahman El Assir. Powołując się na informacje Agencji Wywiadu, "Rz" twierdziła, że El Assir był podejrzewany o dostarczanie broni Hezbollahowi oraz związki z terrorystami z Al-Kaidy.

Nazwisko El Assira pojawia się też w archiwach m. in. francuskich mediów. Gazeta internetowa "Mediapart" i lewicowy dziennik "Liberation" wymieniają jego nazwisko przy okazji doniesień o zamachu w Karaczi (Pakistan), gdzie w maju 2002 roku zginęło kilkanaście osób, w tym pracownicy francuskiego zarządu budownictwa okrętowego. W 2003 roku zbudowano w Pakistanie pierwszy okręt Agosta 90B przy udziale francuskiej firmy Direction des Constructions Navales; pierwsza francuska łódź pojawiła się na stanie marynarki pakistańskiej w 1999 roku.

Według śledztwa "Mediapart", El Assir był jednym z pośredników Francji w międzynarodowych kontraktach zbrojeniowych, w tym kontraktach z Pakistanem m.in. na łodzie podwodne Agosta. (PAP)

jzi/ cyk/ drag/ woj/

msp
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)