Za błąd odpowiada projektant i wykonawca

Wykonawca nie może ślepo kierować się projektem. Jednak twórca wadliwej dokumentacji nie jest bezkarny.

Obraz
Źródło zdjęć: © Money.pl/Anna Kraszkiewicz

Wykonawca robót nie może ślepo kierować się projektem. Widząc błędy ma obowiązek zgłosić je inwestorowi. To jednak nie znaczy, że twórca wadliwego projektu pozostanie bezkarny.

Art. 651 Kodeksu Cywilnego wyraźnie wskazuje na odpowiedzialność wykonawcy robót za złe wykonanie, o ile wynika ono z niedotrzymania reguł dobrych praktyk budowlanych. Wykonawca ma, według niego, niezwłocznie zawiadomić inwestora, jeśli dostarczona dokumentacja, teren budowy, maszyny lub urządzenia nie nadają się do prawidłowego wykonania robót.

Wykonawca odpowiada w zakresie wyznaczanym przez prawo budowlane i dobre praktyki - musi, przykładowo, wiedzieć, jaki materiał nadaje się na dachy o określonej konstrukcji, jaka jest wymagana szerokość ciągów ewakuacyjnych, i tym podobne. Nie musi natomiast przeliczać wymagań konstrukcyjnych.

W przypadku, gdy popełniony został błąd w sztuce budowlanej, wynikający z realizacji wadliwego projektu, gdy jego wady były wyraźnie widoczne, projektant nie może jednak uchylić się od odpowiedzialności.

Tak wynika z wyroku Sądu Najwyższego - sygn. III CSK 59/08 - podaje _ Rzeczpospolita _.

Przyczyna szkody tkwiła w projekcie, choć należy się też odnieść do tego, czy wykonawca i inwestor się do niej nie przyczynili - zaznaczył Sąd Najwyższy.

Zaniechanie zawiadomienia inwestora o wadach dokumentacji nie wyłącza odpowiedzialności jednostki projektowej na zasadach ogólnych, na podstawie art. 471 k. c. Słowem, jednostka ta odpowiada za szkody wyrządzone wskutek niewłaściwego wykonania umowy bez względu na to, jak zachował się wykonawca i czy on również odpowiada za szkodę z racji łączącej go z inwestorem umowy o roboty budowlane - pisze _ Rzeczpospolita _.

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Niemieckie media piszą o Polsce. "Mogliby się uczyć"
Niemieckie media piszą o Polsce. "Mogliby się uczyć"
Słupy na prywatnych działkach. TK wydał orzeczenie. Co dalej?
Słupy na prywatnych działkach. TK wydał orzeczenie. Co dalej?
Zarabiają w NBP setki tysięcy złotych. Teraz nie nadzorują już żadnego departamentu
Zarabiają w NBP setki tysięcy złotych. Teraz nie nadzorują już żadnego departamentu
Miedź bije historyczne rekordy. KGHM na celowniku banków, a świat walczy o surowiec
Miedź bije historyczne rekordy. KGHM na celowniku banków, a świat walczy o surowiec
Stopy procentowe w dół? Członek RPP wskazuje kluczowy termin
Stopy procentowe w dół? Członek RPP wskazuje kluczowy termin
Koniec ery taniej siły roboczej. Polskie centra usług zmieniają kurs na technologię
Koniec ery taniej siły roboczej. Polskie centra usług zmieniają kurs na technologię
Orban na Węgrzech chwali się "tarczą finansową" USA. Trump zaprzecza
Orban na Węgrzech chwali się "tarczą finansową" USA. Trump zaprzecza
Warszawa kupi 120 autobusów. Będą mogły przewozić rannych
Warszawa kupi 120 autobusów. Będą mogły przewozić rannych
Rząd kontratakuje. Kryptoaktywa wrócą do Sejmu. Jest decyzja
Rząd kontratakuje. Kryptoaktywa wrócą do Sejmu. Jest decyzja
Henryk Kania wróci do Polski? Jest nowa decyzja sądu
Henryk Kania wróci do Polski? Jest nowa decyzja sądu
Włochy pokażą Polsce, jak sięgnąć po rezerwy złota? Możliwy czarny scenariusz
Włochy pokażą Polsce, jak sięgnąć po rezerwy złota? Możliwy czarny scenariusz
Mieli przenieść zakład do Ukrainy. Teraz zwolnią 241 osób. "Fundament lokalnej gospodarki"
Mieli przenieść zakład do Ukrainy. Teraz zwolnią 241 osób. "Fundament lokalnej gospodarki"