Dojechałem.
Po pierwsze:
Dzięki dla ekipy "Money" za wszystko. Poziom imprezy świetny. Stanęliście na wysokości zadania - wszystko było dopięte i zaplanowane. Dzięki.
Po drugie:
Dzięki dla Was wszystkich, którzy przyjechaliście. To jest naprawdę ważne, że ludzie potrafią zebrać się do kupy i ruszyć tyłek. To właśnie dlatego jesteśmy ludźmi a nie maszynami. Mam nadzieję, że jesteście zadowoleni choć w połowie tak jak ja. Naprawdę było super!! Udowodniliśmy, że jesteśmy ludźmi z krwi i kości a nasze istnienie zostało potwierdzone naocznie (choć chwilami boleśnie). Żaden reklamodawca niczego teraz już na pewno nie zakwestionuje a do patronatu nad kolejną imprezą będą się pchali :)
Po trzecie:
Very speszyl dzięki und respect jak stąd do Wall Street dla Daniela Gąsiorowskiego i Marka Knittera - już Wy wiecie za co. Jesteście chłopaki naprawdę w porządku.
Moje gorące przemyślenia są takie:
1) Orzeł wygląda całkiem inaczej - jak nieorzeł. Zupełny konflikt z wyobrażeniami. Ale in plus :)
2) Podobnie samuraj jack - tu byłem w szoku :)
Pozostali wyglądają tak jak powinni :D
Pod koniec imprezy odbyła się burzliwa dyskusja z naszymi analitykami (przepona mnie boli). Mam nadzieję, że to o czym mówiliśmy zostanie wprowadzone w życie a następna impreza odbędzie się w takiej formie i terminie jak nam się zamarzyło :) Byłby to zaiste powód do dumy świadczący o rozwoju naszej społeczności we właściwym kierunku. Wierzę, że Daniel i Marek przekażą komu trzeba co trzeba w taki sposób jak trzeba :)
Być może będę miał potem siłę napisać więcej. Relacji jednak nie będzie. Kto ma wiedzieć ten wie :) A kto nie przyjechał niech żałuje i następnym razem dobrze przemyśli decyzję.
LUDZIE, BYŁO ŚWIETNIE!! :)
P.S.
Warren Buffet jest słaby w łóżku LOL