Forum Forum prawnePracy

Mobbing w pracy, zwierzenia pracowników

Mobbing w pracy, zwierzenia pracowników

aneta_24 / 83.22.158.* / 2007-09-01 14:41
Cześć własnie trafiłam na ciekawe forum dotyczące mobingu

http://www.[...]
Mam nadzieje, ze mnie takie historie nie spotkaja :)


### Post edytowany z powodu złamania regulaminu Forum Money.pl ###
Wyświetlaj:
ollla / 89.68.58.* / 2011-07-06 15:48
Witam.od pewnego czasu pracuję w sklepie Lidl i już drugi raz w ciągu tego czasu kierowniczka tego sklepu traktuje mnie gorzej niż jakiegoś śmiecia.ciągle szuka dziury w całym, ciągle kontroluje moją pracę,szykanuje moja osobe.ciągle krytykuje mnie przed innymi pracownikami.
przy czym ciagle podkresla ze ją nie szanuje
jezeli wogle wie co to słowo znaczy>!
a rozmowe zaczyna od tekstu-cytuje- p..... Olo znudziła sie pani praca u nas, albo juz nie chce pani u nas pracować???
czy to jest normalne podejscie do pracownika
na pewno nie!!!!
mirek 2001 / 91.194.18.* / 2011-07-10 23:28
Nic nie dzieje się bez przyczyny.Powodów może być całe mnóstwo.Jeżeli pracujesz sumiennie , masz wyniki w sprzedaży i dobrą komunikatywność z klientami to dla mnie jesteś osobą która odnajduje się w handlu.jeżeli jest inaczej popracuj nad sobą.Rozmowa z kierowniczką jest ważna ,niech wyrazi wprost o co jej chodzi.Niezależnie od sytuacji i okoliczności tego typu zachowania kierowniczki moim zdaniem są mobbingiem.NIE JEST TO ZDROWE DLA CIEBIE!
moralka / 77.254.209.* / 2011-07-07 09:20
Proponuję rozmowę w "cztery oczy",może wyjaśni na czym polega Twój brak szacunku względem jej osoby i jeżeli jest osobą inteligentną,po tej rozmowie zmieni nastawienie do Ciebie,a jeżeli to nie pomoże-proponuję rozmowę z dyrektorem.Powodzenia.
ĄŚKA / 62.21.59.* / 2011-06-28 20:23
Witam.Pewnie wszyscy znają firme VENEZIA.Masakra co tam się dzieje,zastraszanie pracowników ciągła kontrola i zawsze wszystko żle ... Wytrzymałam dośc długo ale już miałam dość i powiedziałam koniec!ŻAŁUJE TYLKO ,ŻE NIE PISAŁAM ZADNYCH NOTAATEK...
marek 2 / 62.21.59.* / 2011-07-01 15:03
Cześć Asiu.Słyszałem co nie co o traktowaniu pracowników przez szefostwo firmy Venezia.Ogólnie dyscyplina jak mało gdzie a do tego cały czas im mało kasy wielki nacisk kłada na sprzedaż i oczekują od pracowników że chyba nago na sklepie chyba bęa stać ,żeby zwiększyć sprzedaz,i traktuja ich jak śmieci.Brak słow...Mam nadzieję ,ze ktoś się za nich w końcu wezmie.
girzo / 109.243.53.* / 2011-06-11 13:44
też to przerabiałam najgorsze jest to że ofiara musi odejść z pracy a agresorzy nadal pracują i mają się świetnie są bezkarni,ofiara postrzegana jest jako osoba konfliktowa , z zaburzoną komunikacją interpersonalną, psychicznie chora , po odejściu z pracy następuję złość i bezsilność bo nie ma możliwości udowodnienia agresorom winy a co do winy to nigdy ona nie leży po obu stronach...niesamowicie negatywne przeżycia nie można tego z niczym porównać... uraz psychiczny trwa bardzo długo...trzeba zacisnąć zęby i iść do przodu jest to trudne ale do zrobienia...
zula 32 / 31.174.182.* / 2011-06-07 16:32
pracowalam w biurze rachunkowym , bylam trzymana w zamknięciu w jednym pokoju sama, żeby przypadkiem nikt do mnie nie wszedl. Nie mialam kontaktu z pracownikami przez dlugi czas aż kierowniczka w ten sposób mściala sie na mnie że wytknęlam jej niekompetencje.
Agata 770 / 109.243.175.* / 2011-06-13 15:49
„ Ja żyłam w ciągłym stresie, jak miałam iść do pracy to płakać mi się chciało, nie mogłam spać, w końcu zaczęłam się czuć bezsilnie, nic mi się nie chciało, praca wydawała mi się bezsensu, wpadłam w ostrą depresje…”
mariarosnerowicz / 0.0.0.* / 2011-09-21 20:05
A ja pracowałam i nadal pracuję w jednym z urzędów miasta w Polsce. Od samego początku mój przełożony mnie nienawidził. nie wiem dlaczego. bylam mloda i niedoswiadczona, bo wrócilam po urlopie wychowawczym, a wcześniej pracowałam 1,5 roku. dostalam zupelnie nowy i bardzo obfity zakres obowiązków, a z każdym dniem dowiadywałam się, że jeszcze to, jeszcze to i tamto mam robić. Nikt mi nawet palcem nie pokazal gdzie czego mam szukać, co robić. Siedzialam za biurkiem i płakałam. Codziennie płakałam, codziennie byłam poniżana, codziennie łykałam tabletki uspokajające. Tego, co przeżyłam, nie da się opisać! Nabawiłam się depresji, silnej nerwicy (objawy jak przy zawale albo i gorsze), wrzodów żołądka i dwunastnicy, problemów z jelitami, problemów z wagą (schudłam do 48 kg z 66 kgw krótkicm czasie). Moje poczucie własnej wartości ... żadne! Doszło do tego, że chciałam odebrać sobie życie, ale za bardzo się bałam. Moja rodzina cierpiała wraz ze mną, a dzieci nie wiedziały, co się dzieje. Mąż chciał odejść. Warunek, że zostanie ... mam zwolnić się z pracy. Bałam się, że nie bedzie na życie, ale co mi po takim życiu, jak ja zdrowie traciłam. Innych przełożony nie czepiał się, tylko mnie. Nawet jak młodsi podejmowali pracę, to z takim szacunkiem się do nich odnosił, a mnie dalej ośmieszał nie w cztery oczy, publicznie przy wszystkich, ciągle wszystko robiłam źle, ciągle byłam głupia (tak przełożony mówił innym, że jestem głupia i jeszcze mi pokaże ... groził)Naprawdę nie wiem za co??!! Chciałam pokazać, że jestem mądrą i uczciwą osobą na właściwym miejscu. Nauczyłam się sama wszystkiego, powoli, ale nauczyłam się! Dzisiaj jestem "starą wygą" ja tak o sobie sądzę, uwielbiam to, co robię, moje kochane cyferki przeliczane i prezentowane na różne sposoby, ale w obliczu przełożonego dalej jestem głupia. Był czas, że poszłam do głównego szefa zwolnić się (byłam wtedy u niego pierwszy i ostatni raz. On nie wiedział, co się dzieje, bo ja się nigdy nie skarżyłam wyżej w pracy tylko bałam się, strasznie się bałam i płakałam. Jak usłyszał, co mu opowiedziałam, to za głowę się łapał. Tylko dzięki niemu zostałam, bo obiecał, że mnie przeniesie gdzie indziej. Nie zdążył z pewnych powodów ..... Ale od tego momentu jest lepiej i nie wiem, co mogło mieć na to wpływ, hmmmmm, naprawdę nie wiem! Moje poczucie własnej wartości bardzo szybko wzrosło, stałam się pewna siebie, zarówno znam swoje dobre strony, jak i złe. Umiem przepraszać, upominać, chwalić, przeciwstawiać się. Chcę zaznaczyć, że nigdy nie miałam problemów z innymi pracownikami firmy. Współczuli mi, bo większość widziała i wiedziała. Szkoda, że nie domyślali się Ci, co powinni, ale nie mam im tego za złe. Dzisiaj tłumaczę sobie to tak: jeśli ktoś nie ma kultury osobistej, mądrości życiowej, mądrości zawodowej, zdolności kierowniczych (zarządzania ludźmi), jest totalnym chamem mającym problem ze swoją osobowością, to niech nie zabiera się za kierowanie, bo tylko krzywdzi ludzi. Ale oliwa zawsze jest sprawiedliwa, bo po kilkunastu latach gnębienia mnie w pracy, ta osoba płaci za swoje czyny i jeszcze zapłaci. Nie życzę tej osobie źle, ale mam nadzieję, że Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy!!! Dziękuję Bogu, mojej rodzinie, mojej mamie i tacie za wsparcie (chociaż różnie bywało), że wytrwałam! Nie wiem, co będzie, bo ciągle się to zdaża (takie zachowanie przełożonego), ale już w mniejszym natężeniu i ja sobie też już inaczej z tym radzę. Zobaczymy, najwyżej się zwolnię, bo ważniejsze jest dla mnie zdrowie i szczęście mojej rodziny. I nie wiem, czy mojemu przełożonemu kiedykolwiem to wybaczę??? A jak wybaczę, to nigdy nie zapomnę! Proszę tylko Boga o zdrowie!!!!!!!!!!!!
Mika / 87.207.234.* / 2013-02-24 17:52
gratulacje dziewczyno, moze i mi się tak poprawi. ja tez jestem tego zdania że predzej czy pózniej mobber dostanie za swoje i zycie jeszcze mu dokopie z nawiązką !
-V-V-V-V / 178.37.85.* / 2011-05-23 21:04
Zazdroszczę tym którzy sami odeszli z cerfura N.SĄCZ i ocalili własne zdrowie-bo ja nadal pracuję i jestem u kresu wytrzymałości.Nie mam innej pracy bo dawno już bym stamtąd odszedł.Ale jak będę odchodził-to cieplutko pożegnam lidera ochrony-matoła po specjalnej szkole-który mianuje siebie bogiem i każdy jest dla niego śmieciem.
roki666 / 178.43.109.* / 2013-03-19 20:54
musisz mówić wolno to może zrozumie
iweet / 78.88.27.* / 2012-11-05 12:43
wiem cos o tej pracy w carrfur tylko ja inne miasto,nie mam nic do ujecia ale do dodania najgorsze cio moze byc pracowac w takich sklepach,a ochrona to sa matoly,nie wszyscy ale sa i do dego lider sklepu i do wariatkowa nie dlugo chyba pojde heheheh pracuje dlugo ile dam rade nie weim pozdrawiam wszystkich ci ktorzy maja szefow nie wiem jak ich nawet określić.....brak mi słów
anonimowy / 78.8.230.* / 2011-06-01 10:31
W prawie każdym zakładzie coś złego się dzieje ja pracuje w leroy merlin i tam dopiero są cyrki człowiek daje z siebie wszystko ,wykonuje swoje zadania a przełożonym ciągle mało i mało.Ja też odchodzę bo nie wytrzymuję tego co się tam dzieje.Kiedy zapieprzasz ponad siły to jest w porządku gdy upadasz na zdrowiu totraktują ciebie jak śmiecia. Potem słyszysz od dyrektora że powinien człowiek leczyć się na głowę itp. Tacy nigdy nie powinni być na takich stanowiskach. Szantaże i grożby słyszy sie na każdym kroku.
Tomek105 / 46.169.96.* / 2012-01-25 17:21
u mnie lepszy numer,wykrecili w nowo otwartym Liroy merlin.czepili sie najpierw karty dom,w piatek rozliczylam kasetke i mialam brak99 groszy,sobote ,niedziele mialam wolna.W poniedzialek dowiaduje sie ze zrobili mi kontrolr,komisyjna kasetki gdzie brakuje 83zl.Jak pieniadze wsiakły w moje wolne dni?To co zrobili to sprawadla sadu,czekam na monitoring,potrafia zniszczyc czlowieka
michalina1234 / 31.61.128.* / 2012-02-02 23:40
To dziwne,ja tam pracuję prawie dwa lata i zawsze miałam kontrolę kasetki robioną przy mnie.Zawsze podpisywałam wydruk z kontroli,a tym,że mogą komisyjnie robić,pod moją nieobecność,tego nie wiedziałam.
Tomek anonim / 31.174.53.* / 2011-06-16 16:32
W moim zakładzie pracy bylem mobbingowany ponad rok przez kierownika. Uwziął sie na mnie od samego początku. Ciągle krytykował, Przydzielał za duzo pracy, ale jego to nie obchodziło. Wszyscy sie go bali, wiec ze mna woleli nie rozmawiać , żeby nie narazić sie jemu. Byłem wykluczany ze wszystkich spotkań towarzyskich, przestali ze mną rozmawiać, nikt nie chciał mi pomóc
Arturro Dziun. / 109.243.175.* / 2011-06-13 15:52
„ kierownik nie mógł znieść ze dyrektor pochwalił mnie za doskonały projekt, a jego odrzucił, zżerała go zazdrość. Od tamtej pory ciągle jestem przez kierownika szykanowany, obarczany jakimiś bezsensownymi rzeczami i o co takie wielkie halo?”
rarra / 2011-04-19 12:18
rzadko teraz zdarza się praca bez mobbingu, po prostu zazdrość robi z ludzi podłych i chciwych, nie raz podłożyli mi w pracy świnię przez którą musiałam się grubo przed szefem tłumaczyć
Zenek K. / 109.243.175.* / 2011-06-13 15:58
Pracowalem w w kancelarii prawniczej.MOją szefową była kobieta.Ciągle mnie wypytywała o moje życie prywatne, nie chętnie na nie odpowiadałem ,jednak po pewnym czasie zdobyła moje zaufanie i coraz więcej o sobie opowiadałem, potem albo wyśmiewała mnie publicznie albo rozpowiadała wszystkim o szczegółach mojego życia. To było upokarzające
lorak955 / 2011-08-14 14:59
Co za ironia, że to się działo w kancelarii prawniczej...
draba80 / 2011-04-19 10:43
Studentka socjologii Uniwersytetu Warszawskiego poszukuje osób, które odpłatnie zechciałyby porozmawiać na temat psychologiczno – społecznych aspektów mobbingu. Zebrany materiał zostanie wykorzystany tylko i wyłącznie w celach naukowych. Gwarancja ANONIMOWOSCI, dyskrecji, pełnego profesjonalizmu.

Osoby zainteresowane proszę o kontakt pod numerem telefonu: 502277845 lub pod adresem mailowym draba80@poczta.onet.pl
igła52 / 89.151.24.* / 2011-06-08 16:56
A co robic jak pracownik cały czas pyta o zadania wynikające z jego zakresu obowiązków, jak ma sie bronić kierownik. potem idzie na chorobowe i mowi, ze kierownik go mobbinguje.
igła52 / 89.151.24.* / 2011-06-10 21:10
Studentko socjologii odpowiedz jak sie bronic
maggam123 / 77.114.179.* / 2011-09-12 20:41
A może masz kolegów któży mogą pobić znienawidzonego szefa.Może wiesz gdzie ma garaż.Spalić samochód w garażu jest żeczą śmiesznie łatwą.Nie mówiąc o porysowaniu lakieru bądż wybiciu szyb w samochodzie stojącym pod blokiem.Nawet kradzież tablicy rejestracyjnej co jakiś czas to spory wydatek.A okna w mieszkaniu?Kłania się stara dobra proca.Wprawianie szyb w oknach np. 3 razy na miesiąc wykończy psychicznie i finansowo każdego.Polecam też klej szybkoschnący do zamka lub kłódki w garażu.Z rana mordowanie się z zamkiem żeby dostać się do samochodu wykończy naszego milusińskiego szefa.Można też nasrać do torebki foliowej i ładnie obwiązać w/w kłódkę.Ilość pomysłów jest nieograniczona.A jak zmówicie się w kilku w pracy to drżyjcie narody.Po jakimś czesie to można dać szefuniowi do zrozumienia że wypadki mogą się skończyć jeśli się poprawi.Polecam też przeczytać książkę "Klub dinozaurów" która w pewien sposób nawiązuje do tematu mobbingu w pracy.Autora nie stety nie pamiętam.W pracy musi być solidarność wśród załogi,bo bez tego te mędy zrobiom z nami co chcą..
Jola 12 / 2011-04-05 14:54
Zyjemy w takich czasach gdzie panuje wieczny wyścig szczurów, byle dowalic drugiemu , byle tylko nie miał lepiej odemnie!!
nemo12345 / 2011-03-29 19:51
Byłem pracownikiem zakładu aktywności zawodowej w Bydgoszczy. W zakładzie tym panuje naprawdę ciężka atmosfera. Normą jest wyzywanie się od najgorszych. Dzień w dzień słychać całą kolekcję epitetów. Do tego dochodzi wyśmiewanie się ze sposobu mówienia, jak również ze sposobu chodzenia.
W zakładzie tym dość często występują kontrole szafek bez informowania o tym pracowników. Pomimo tego, a może właśnie przez to zdażyło się parę kradzieży.
Kolejną sprawą jest wytykanie pracownikom nawet najmniejszych błędów. Często dochodziło również do robienia awantur o rzeczy, które pracownicy robią poza pracą. Zdarzyło się nawet że pracownik został uderzony przez instruktora aluminiową płytą służącą do naświetlania.
draba80 / 2011-03-28 13:00
Studentka socjologii Uniwersytetu Warszawskiego poszukuje osób, które doświadczyły mobbingu i zechcą porozmawiać o psychologiczno– społecznych aspektach zjawiska. Zebrany materiał zostanie wykorzystany wyłącznie w celach naukowych. Gwarancja ANONIMOWOSCI, dyskrecji, profesjonalizmu.

Osoby zainteresowane proszę o kontakt pod numerem telefonu: 502277845 lub pod adresem mailowym draba80@poczta.onet.pl
Pomadka / 2011-03-21 13:53
Coraz więcej się słyszy o takich firmach, przerażające!!
Jerzyk18 / 2011-03-18 14:12
Tak tylko nasuwa się pytanie czy czasami lepiej nie jest zacisnąć zęby...
edytak1973 / 195.238.70.* / 2011-03-29 10:13
Aż szczękościsku dostaniesz.....
draba80 / 2011-03-05 14:39
Studentka socjologii Uniwersytetu Warszawskiego poszukuje osób, które doświadczyły mobbingu i zechcą porozmawiać o psychologiczno– społecznych aspektach zjawiska. Zebrany materiał zostanie wykorzystany wyłącznie w celach naukowych. Gwarancja ANONIMOWOSCI, dyskrecji, profesjonalizmu.

Osoby zainteresowane proszę o kontakt pod numerem telefonu: 502277845 lub pod adresem mailowym: draba80@poczta.onet.pl
purchawka / 62.61.36.* / 2011-02-20 20:10
Z zakładów pracy przeżartych mobbingiem lepiej uciekać jak najdalej, nawet za cenę bezrobocia! Już 4 lata pracuję w takiej firmie, jestem wrakiem, cieszę się, że kryzys sprawił, że został mi już miesiąc w tym obozie. Jest to niewielka szlifiernia kamieni jubilerskich. Jestem pracownikiem biurowym- na papierze, robię wszystko, łącznie z polerowaniem kamieni. Praca jak praca, może bezmyślna i nierozwijająca, ale sama w sobie jeszcze ujdzie.
Problemem jest tu kierowniczka produkcji, wyznająca życiową zasadę "kobieta kobiecie suką". Osoba o wyraźnie zarysowanych zaburzeniach osobowości, znajdująca przyjemność w poniżaniu i umniejszaniu wartości innych ludzi.
Dla szefa jest cennym nabytkiem, osobistym bullterrierem, wykonującym niewygodne zadania.
Kierowanie produkcją w jej wykonaniu to trzymanie pracowników za mordę, terroryzowanie, chamstwo i agresja. Prymitywna osoba o manierach i języku recydywistki, z wielkimi pretensjami do bycia kimś w rodzaju celebrytki. Od dziewczyn z biura oczekuje podziwu i pochlebstw dla swoich kreacji, i atutów ciała, w swoim wyobrażeniu półboskich. Kiedy nie znajduje odzewu w postaci poklasku sypie złośliwymi i osobistymi uwagami jak z rękawa, zwłaszcza jeśli ktoś ma wykształcenie bądź umiejętności których ona nie posiada.
Prosta kobiecina, która awansowała społecznie od sprzedaży pączków od razu na stanowisko za kilkanaście tysięcy, widać ten skok okazał się dla niej zbyt wielki?
Prawie każdego dnia nasza księżniczka wstaje lewą nogą, co od razu wyżywa na nas, nie tylko sapiąc głośno z wściekłości i nie odzywając się, ale też uciszając jakiekolwiek inne rozmowy. Nacjonalistka, nie uznająca jakiejkolwiek odmienności, manipulatorka mająca swoich pupili, ingerująca w życie prywatne... można pisać dużo jeszcze...praca po 9 godzin dziennie+ 2 soboty i niedziele...czyste szaleństwo...i tak długo wytrzymałam, ale bez leczenia się nie obeszło...Ostrzegam wszystkich przed KKJ, zwłaszcza dziewczyny!
purchawka / 62.61.36.* / 2011-05-19 14:29
No,minęło już kilka miesięcy od mojego wyzwolenia z obozu pracy, mam się całkiem nieźle, zarabiam realizując swoją pasję, może kokosów nie ma , ale za to przeogromna satysfakcja. Wierzę także, że idę w końcu we właściwym kierunku, nie tracąc czasu na niszczenie własnego zdrowia. I tutaj pragnę ponowić swój apel- mobbingowani! unieście wysoko głowy, odzyskajcie godność i równowagę, nie dajcie się poniżać! Lepiej spalić za sobą wszystkie mosty, niż dalej dawać wysysać z siebie psychikę jakiemuś krwiopijcy. Warto! Zdrowie jest bezcenne.
P.S. Koszewski Kamienie Jubilerskie już mam nadzieję nikomu nie zaszkodzi, bo zbliża się malowniczy upadek tejże firmy zbudowanej na cudzej krzywdzie :)
P.S.II Niesamowite, czytając wszystkie wpisy tego wątku- jak kobieta kobiecie potrafi być suką...
prześladowana mobbingiem / 84.10.198.* / 2013-02-14 22:42
tak potrafią !! a w szczególności te wszystkie prawdziwe "katoliczki" codziennie do kościoła a w pracy piekło potrafią zrobić drugiemu. Też mamy w pracy taką "wzorową katoliczkę"
zołza z ofiówki / 89.64.46.* / 2016-03-14 10:47
Witam ja też straciłam pracę ,dzieki takiej gorliwej katoliczce,która co niedziela siedzi w kościele.A od oniedziałku do soboty chodzi na skargi na pracownice
yes / 109.243.142.* / 2011-06-12 10:56
Bardzo trafny zapis cyt" kobieta kobiecie potrafi być suką!
ICZEK / 213.241.28.* / 2011-02-27 17:18
pracujemy w Carrefourze Nowy Sącz jako firma zewnętrzna,na kasie-jako kasjerki i to co tam z kasjerkami(kasjerami) wyprawia liderka kas,powinno zostać zgłoszone,do prokuratury czy Inspekcji Pracy.P.Marzena,traktuje nas jak zwierzęta albo gorzej.Jak ,taki człowiek,może normalnie chodzić po ziemi i patrzeć innym ludziom w oczy.Jakby żył teraz Hitler-była by jego " prawą ręką".POTWÓR-NIE CZŁOWIEK.
Filipjan / 95.160.230.* / 2011-10-28 00:55
Ja pracuję jako kasjerka w Carrefour Bytom i tam co się dzieje można ksiażkę napisaś !!! W tej chwili szefuje tam pani Dorota i Wiola, Wiola jest O.k ale Dorota to wszystkie rozumy pozjadała, Dorota ma koleżankę panią Annę która wchodzi jej do d..... bez wazeliny, w dzień wolny potrafią zadzwonić do pracownika i ochrzanić za "coś" jak im się wydaje mają rację , ale nie mają tej racji !!!.Praca jest tragiczna, pani Dorota cały dzień ściemia i nic nie robi a pani Anna za nia biega.Jak są razem na zmiane wyglądają komicznie : Pani z pieskiem :Do kasy centralnej wchodzi się jak na skaznie, nigdy nie wiadomo co nas czeka.Jest jeszcze pani Monika - luzara.Ale czemu pani Agnieszka koordynatorka tego nie widzi ???? Ha Ha Ha bo one potrafią ( czyli Pani Dorota i Anna ) obgadać innych ,przekabacić panią Agnieszę i wyjść obronną ręką z wszystkich sytuacji.A my kasjerki jesteśmy smieciami !!!! Ale nie tyko kasjerki bo ztego co wiemy i słyszymy pani Monika i Wiola które są spoko tez są śmieciami i gó...... nic nic nie umiejącymi.Ale szefowe są dwie pani Dorota i Anna ( drugą jest pani Wiola , ale ona chyba sią nie liczy przy szefowej Annie )
matuklimek / 77.255.123.* / 2011-12-04 15:33
Carrefour-prawie każdy ma dużo do ukrycia.Tak jak z grafikami-niby wszystko gra,ale pracownicy,pracują nieraz po naście godzin,a w serpiko wpisują tylko osiem.To jest duży przekręt,ale warto zacząć o tym mówić.dlaczego pracownik wypisuje na papierku ilość godzin i przerwę,bo jakby się musiał odbić tylko kartą magnetyczną,to wtedy Carefour musiałby zatrudnić więcej pracowników-ale po co jak ma niewolników.Co do kasjerek i ich liderek-u nas w Nowym Sączu,jedna zwolniła się sama,druga która została kierowniczką nie dość że była okrutna względem innych to jeszcze była złodziejką,którą policja wyprowadziła w kajdankach,inną tak zastraszyli,że dostała rozstroju zdrowia,została liderką przyjaciółka złodziejki-która nic nie potrafi,a wyładowuje swoje emocje na kasjerkach,może ktoś by ją nagrał na telefon i do PIP zgłosił.Może i ona skończyć tak jak jej przyjaciółka-złodziejka.
niaczka / 217.153.237.* / 2011-03-23 23:50
nie masz co sie martwić - słyszałam że tą kobiete zwolnili za przekrety- jak to mówią oliwa bywa sprawiedliwa
ICZEK / 77.254.202.* / 2011-03-24 21:07
DOBRA WIADOMOŚĆ!!!!A co z resztą,przecież miała układy z innymi kierowniczkami,a pozostałe jej koleżanki-one są przyjaciółkami i wszystko robiły razem-zresztą był zgrany zespół,no a ochrona,pan J.P-JEJ WIELBICIEL??????????????Na pewno jej pomoże,przecież razem chodzili na PIWO.Jedna wielka banda,przez którą miałem manko.
interkadrowiec / 77.254.136.* / 2011-03-30 15:46
Jeżeli ktoś z Was pracował w CERFURZE-jako student(chodzi mi o firmę zewnętrzną),a w tym czasie,pracował na kasie-gdy była kierowniczką p.Marzena i miał źle rozliczone pogotowie,choć sam był pewien,że nie mógł mieć manka-PROSZĘ TO ZGŁOSIĆ -odpowiednim ORGANOM-ktoś musi to wyjaśnić.Nie można tego tak zostawić,żeby więcej nikt, nikogo nie okradał.Kradzież jest PRZESTĘPSTWEM KARALNYM.
carfourek / 217.153.237.* / 2011-04-05 14:39
czy ktos wie dokładnie jaką kare otrzymała p. Marzena za swoje krętactwa?
sklepowicz / 81.219.165.* / 2011-04-08 12:02
Wszystko w trakcie-coś złego się tam dzieje,czuć w sklepie złą atmosferę.Pracownicy są podenerwowani i klienci komentują to przy kasach.Wchodząc na teren sklepu,dostaję dziwnego ukłucia i chcę jak najszybciej go opuścić.W żadnym innym sklepie,hipermarkecie na terenie Sącza tak się nie czuję.
efaaa / 91.150.222.* / 2011-01-09 14:58
Witam,

Jestem studentką 5. roku Psychologii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Piszę pracę magisterską na temat osobowościowych uwarunkowań podatności na mobbing. Jeżeli chcesz dowiedzieć się czy istnieje większe niż przeciętne prawdopodobieństwo, że jesteś poddany/a mobbingowi i chcesz przyczynić się do rozwoju wiedzy dotyczącej tego zjawiska, napisz na adres: mobbing.badania@gmail.com. Prześlę Ci dwa krótkie kwestionariusze, które pomogą Ci w rozeznaniu Twojej sytuacji w pracy.

Pozdrawiam
Ewa

Najnowsze wpisy