mam w związku z artykułem trzy zasadnicze pytania:1 - czy zarabiając dużo np. 20,000 zł brutto miesięcznie (240,000 zł rocznie) i mając współmażonka w ogóle nie pracującego i nie uzyskującego dochodów rozliczając się w/g podatku progresywnego należy zapłacić dwukrotność podatku obliczonego od uśrednionych dochodów, tj. 2 * PIT od 120,000, co na pewno da ESP grubo powyżej 19% (przy braku innych ulg) a przechodząc na podatek liniowy zawsze będzie on 19%; jaki jest zatem minimalny poziom dochodu jednego z małżonków, przy drugim nie uzyskującym dochodów, od którego opłaca się przejść na podatek liniowy?2 - inna kwestia mnie nurtująca - czy przy tak wysokich dochodach jak powyżej nie występują jeszcze możliwości oszczędności na zobowiązaniach ZUS/zdrowotnych i innych tego typu?3 - ostatnia - czy przy tak wysokich dochodach od jakiegoś progu obrotów nie należy naliczać VAT'u?