Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Evergrande to chiński Lehman? Tani kredyt źródłem problemów giganta

5
Podziel się:

Mówi się, że są firmy tak duże, iż nie można dopuścić do ich upadku. Kilkanaście lat temu okazało się, że bank Lehman Brothers jednak mógł zbankrutować. Historia powtórzy się w przypadku chińskiego dewelopera?

Evergrande to chiński Lehman? Tani kredyt źródłem problemów giganta
Chiński deweloper Evergrande Real Estate Group ma gigantyczne problemy (Adobe Stock, Ivan Vieito Garcia)

Od kilku dni rynki finansowe z dużym niepokojem patrzą w kierunku Chin i tamtejszego rynku nieruchomości. Chodzi o Evergrande Real Estate Group, czyli wielkiego chińskiego dewelopera, który wpadł w poważne problemy finansowe. Jego upadek może doprowadzić do kryzysu gospodarczego wykraczającego poza granice Państwa Środka.

Analitycy Domu Maklerskiego XTB doszukują się podobieństw między Evergrande a amerykańskim Lehman Brothers. Ten wielki bank inwestycyjny kilkanaście lat temu zbankrutował, co uznaje się za jedną z przyczyn globalnego kryzysu lat 2008-2009.

Teraz i wtedy przyczyn można było upatrywać w tanich kredytach. "Genezą problemu w chińskim sektorze nieruchomości jest łatwy dostęp do taniego kredytu, który powoduje wzrost działalności spekulacyjnej polegającej na zakupach mieszkań w celu inwestycyjnym" - tłumaczą eksperci XTB.

Zobacz także: Opóźnienia na budowach. Inflacja uderza w wykonawców. Nastąpi fala bankructw?

Wskazują, że spółka korzysta z ogromnego lewara finansowego, a ostatnie działania regulacyjne władz doprowadziły do tego, że nie jest w stanie zaciągać więcej długu względem swoich aktywów. Dodatkowo spółka pozbywa się części swoich aktywów, czym dodatkowo zmniejsza swoją zdolność kredytową.

Przy okazji Lehman Brothers wydawało się, że tak wielka instytucja finansowa nie może upaść. A nawet jeśli byłaby w dramatycznym stanie, to uratuje ją państwo. Tak się nie stało. I historia może się teraz powtórzyć. Tym bardziej, że już pojawiają się głosy z Chin, że Partia Komunistyczna wcale nie musi ratować dewelopera.

"Z pewnością obecna sytuacja to potencjalnie największe zagrożenie finansowe, z którym może się borykać władza Xi Jingpinga. Teoretycznie upadek firmy może doprowadzić do problemów sektora bankowego i lawinowego upadku firm w sektorze deweloperskim" - ostrzegają eksperci XTB.

Zauważają, że pojawiły się spekulacje, iż władze będą chciały pomóc bankom oraz obywatelom, a nie spółce.

Ogromny Evergrande i ogromne długi

Szacuje się, że cały dług chińskiego dewelopera to ponad 300 mld dolarów. Według agencji Fitch spółka musi spłacić odsetki obligacyjne na poziomie 129 mln dolarów w samym wrześniu, 850 mln dolarów do końca tego roku, natomiast do końca przyszłego roku spółka będzie musiała wykupić obligacje warte 7,4 mld dolarów.

Evergrande to drugi największy deweloper w Chinach pod względem wielkości sprzedaży. Spółka zatrudnia niemal 200 tys. pracowników i współpracuje z firmami, które dają pracę niemal 4 mln ludzi.

XTB wskazuje, że zaangażowanych w Evergrande jest nawet około 70 tys. inwestorów, w tym kilkaset banków oraz parabanków.

Spółka buduje obecnie ponad milion mieszkań i domów. Deweloper zarządza również 2800 osiedlami w 310 miastach.

Oprócz tego spółka prowadzi biznes w sektorze samochodów elektrycznych, opieki zdrowotnej, produktów konsumenckich, czy produkcji wideo oraz telewizji.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(5)
werew
3 lata temu
Sterowana ręcznie gospodarka przez komunistycznych kacyków w końcu upadnie.
Qwertykp
3 lata temu
Niech upadnie bo ceny akcji i nieruchomości w końcu spadną przez kryzys i panikę wywołana. Niech już padnie dzisiaj lub jutro.
hahaha
3 lata temu
prowadzi biznes w sektorze samochodów ? a ile sprzedała ?
asol
3 lata temu
Evergrande to nie bank tylko developer, tak że trudno mówić o chińskim Lehmanie
Adam
3 lata temu
Chińszczyzna = tragedia