Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
ANA
|

"Galerie straciły na atrakcyjności". Znana marka zamyka część sklepów

11
Podziel się:

Sieć odzieżowa Monnari zdecydowała o odstąpieniu od 24 umów najmu w centrach handlowych. Powierzchnia tych sklepów stanowi ok. 13 proc. całkowitej powierzchni należącej do marek Monnari. Jak wyjaśnia spółka, galerie straciły na swojej atrakcyjności.

"Galerie straciły na atrakcyjności". Znana marka zamyka część sklepów
Monnari zdecydowało o odstąpieniu od 24 umów najmu w centrach handlowych.

Jak poinformowało Monnari, powodem decyzji jest pandemia COVID-19 i jej skutki uniemożliwiające wykonywanie umów na dotychczasowych warunkach, które nie zostały zmienione mimo wielomiesięcznych negocjacji z właścicielami galerii handlowych.

"Trzy lockdowny, drastyczny spadek odwiedzin centrów handlowych w okresach otwarcia, coraz większy udział sprzedaży odzieży i obuwia on-line, atmosfera stałego zagrożenia zdrowia wynikająca z wprowadzania administracyjnych nakazów i zakazów, powodują, że galerie straciły na swojej atrakcyjności” –wyjaśnia swoją decyzję Monnari.

Dodaje, że potwierdza to trwały trend spadku odwiedzin, odnotowany w 2020 roku w należących do sieci salonach zlokalizowanych w centrach handlowych.

Zobacz także: mBank webinar odc. 2: Cele i plany inwestycyjne – jak je określać?

Spółka Monnari jest otwarta na porozumienie, jednak - jak zaznacza - jego warunki powinny być dostosowane do obecnej sytuacji rynkowej. Dodaje też, że powiązanie czynszu za najem z obrotami najemcy jest warunkiem przetrwania spółek detalicznych w aktualnym otoczeniu ekonomicznym.

Trzeci lockdown galerii rozpoczął się 28 grudnia i potrwa do końca tego tygodnia. W czwartek rząd ogłosił otwarcie centrów handlowych w reżimie sanitarnym od 1 lutego.

W połowie stycznia notowana na warszawskiej giełdzie spółka Monnari podała, że przychody ze sprzedaży w 2020 roku zmalały o ponad jedną czwartą do ok. 205,3 mln zł. W ubiegłym roku w całej sieci odnotowano spadek wejść do salonów o 7,7 mln osób.

Już wiosną - po wybuchu pandemii i wprowadzeniu pierwszego lockdownu - pojawiały się prognozy, że galerie handlowe stracą na znaczeniu, a do łask wrócą ulice targowe. Już prawie rok właściciele firm odzieżowych walczą o przetrwanie. W ubiegłym tygodniu polska marka Coccodrillo ogłosiła, że zamierza zamknąć kilka salonów w galeriach i postawić na franczyzę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(11)
obywatel
3 lata temu
niech hula wiatr po tych galeriach , niech ostatni gasi światło - brawo- firmy, które opuszczacie tą świątynię pazerności właścicieli - niech im teraz zajrzy bieda w oczy!
fas
3 lata temu
sklepy niech wracają do centrów miast, tak gdzie kiedyś był handel, a nie tylko w galeriach
Ciemnota
3 lata temu
czeka na powrot handlu na lozkach turystycznych na ulicach.. Ciagoty do przeszlosci coraz wieksze.
Rhh
3 lata temu
Po co komu te galerie, można bez nich żyć , koszt powierzchni ogromny - przerzucany na klientow
Torres
3 lata temu
Spadek obrotów w takich sklepach to głównie wina starych kolekcji, małego wyboru numeracji, jakości tkanin i wysokich marży. Życie troszke zwolniło i już nie kupujemy tyle badziewia.