Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Konrad Białas
|

Kolejny krok do przodu

4
Podziel się:

Przedstawiona przez Trumpa reforma podatkowa była wystarczająco dobra, by podtrzymać rajd dolara.

Kolejny krok do przodu
(TMS Brokers S.A.)

Głównym motorem są rosnące rentowności obligacji, które są jednak ciosem m.in. dla walut rynków wschodzących, w tym złotego. Dziś pod lupą kolejne przemówienia członków Fed, które nie powinny zaszkodzić obecnym trendom.

Prezydent Trump przedstawił plan największej od trzech dekad reformy podatkowej, która oferuje cięcia dla większości Amerykanów, jak również dla przedsiębiorstw. Plan mniej więcej był zgodny z wcześniejszymi przeciekami i na rynku finansowym nie było wielkiej euforii. Właściwie USD w pierwszej reakcji tracił w myśl zasadny „kupuj plotki, sprzedawaj fakty”. Jednak rynek długu w USA był bardziej oporny realizacji zysków i rentowności 10-latek maszerują wyżej (dziś rano +4 pb do 2,35 proc.), co podpiera USD.

Można debatować, ile krytyki reforma podatkowa spotka w Kongresie (także wśród Republikanów) i czy Trump zapewnił sobie ponadpartyjne wsparcie dla projektu. Jednak dla rynków istotniejsze jest, że polityka fiskalna idzie do przodu i oferuje więcej pozytywnego niż negatywnego wpływu dla gospodarki w kolejnych kwartałach. Mogę tylko powtórzyć swoje słowa z wczoraj – coraz więcej i więcej znaków układać się na korzyść USD, w rezultacie jego rajd może jeszcze potrwać.

Dziś dane o PKB (finalna rewizja) i wnioski o zasiłkach będą miały drugorzędne znaczenie. Konstruktywnego języka można oczekiwać ze strony przemawiających po południu George, Fischera i Bostica z Fed.

Agresywny ruch na rynku obligacji USA (skok rentowności) to trucizna dla walut rynków wschodzących. Różnica w rynkowych stopach procentowych między gospodarkami rozwijającymi się a USA nie wystarcza dla pokrycia premii za ryzyko i wahań kursów, toteż inwestorzy wracają z kapitałem na rynek amerykański.

W przypadku złotego sytuacja wygląda jeszcze gorzej, gdyż stopa referencyjna NBP na poziomie 1,5 proc. (i to przy braku perspektyw prędkiej zmiany) niemal zaprasza do wychodzenia z polskiego rynku. Sygnalizowaliśmy to zagrożenie od dłuższego czasu i teraz widzimy bolesne dla złotego skutki. Dopóki dolar się nie uspokoi, należy spodziewać się dalszej presji na parach złotowych. Takich dni, jak wczoraj, może być więcej.

W ramach walut G10 dolarowi będzie łatwiej zyskiwać do walut finansujących, tj. takich, gdzie stopy procentowe są i pozostaną nisko. USD/JPY i USD/CHF są najprostsze do wskazania, biorąc pod uwagę „celową” bierność Banku Japonii i Narodowego Banku Szwajcarii. NZD/USD może dołączyć do tej grupy po tym, jak zostawiliśmy z tyłu ryzyko decyzji RBNZ.

Wczoraj bank centralny Nowej Zelandii dokonał tylko kosmetycznych zmian w swoim nastawieniu. Według banku niższy NZD „pomógłby” w podwyższeniu inflacji dóbr wymiennych i wsparłby zrównoważony wzrost, a inflacja prawdopodobnie obniży się w kolejnych w kwartałach, odzwierciedlając zmienność inflacji importowej. To nie jest język, który zwiastuje rychłe podwyżki stóp, a nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że rynkowa wycena pierwszej podwyżki za ok. 12 miesięcy może być na wyrost. Pozostajemy negatywnie nastawieni do NZD.

giełda
komenatrze giełdowe
komentarze walutowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
TMS Brokers
KOMENTARZE
(4)
ZT
7 lat temu
Jasiu inflacja 2,2 rdr, i jak tam zyski na obligacjach? Jak tam podśmiechujki z mojej zapowiedzi bessy na obligacjach?
ZT
7 lat temu
I jak zwykle z leciutkim opóźnieniem, wig20 realizuje moją zapowiedź hajdy na 2600. Jasiu ucz się od starszego kolegi.
synonim
7 lat temu
Tylko wczoraj nasz "geniusz AT" przebąknął coś o braniu shortów na wig20 i już dziś indeks robi +0.8% ZAWSZE działa tyle że odwrotnie
Iopez
7 lat temu
Obys się gosciu nie zdziwił.