Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Robert Kędzierski
Robert Kędzierski
|
aktualizacja

W piątek tąpnięcie, a teraz? Notowania LPP zaliczyły odbicie

9
Podziel się:

Po piątkowym tąpnięciu akcje LPP w poniedziałek zaczęły odrabiać straty. Notowania w poniedziałek zaczęły się od wzrostów na poziomie 7-8 proc. Po konferencji, którą zorganizowała spółka, akcje drożały już o ok. 25 proc. W piątek notowania spadły o 35 proc. Powodem był raport Hindenburg Research.

W piątek tąpnięcie, a teraz? Notowania LPP zaliczyły odbicie
Notowania właściciele Reserved zaczynają odbijać (Licencjodawca, Warszawska róg Szerokiej na Flickr)

W poniedziałek notowania giełdowe LPP rozpoczęły odrabianie strat, jakie spółka poniosła pod koniec ubiegłego tygodnia. Nad ranem akcje producenta odzieży rosły w tempie 7-8 proc. To ważna informacja, biorąc pod uwagę, że piątek okazał się dla spółki wyjątkowo trudny. Powodem gwałtownego spadku notowań był raport opublikowany przez amerykańską firmę inwestycyjną Hindenburg Research.

Akcje podrożały jeszcze bardziej w trakcje konferencji prasowej, która zorganizowała spółka. Władze LPP ponownie zapewniły, że nie prowadzą sprzedaży w Rosji. Przedstawiły też częściowe (jeszcze nieautoryzowane) dane za czwarty kwartał. Pokazały wzrost sprzedaży. Po zakończeniu konferencji akcje LPP drożały o ok. 25 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rektor jednej z najlepszych uczelni biznesowych na świecie - prof.Grzegorz Mazurek :Biznes Klasa #22

Już po konferencji prasowej pojawiły się też komentarze. "Cena akcji LPP szybko rośnie szturmując poziom 20 proc. zwyżki. Informacja o całkowicie nieprawdziwych danych o eksporcie do Kazachstanu z raportu HR przeważyła szalę" - napisał ekonomista Xelion Piotr Kuczyński. Dodał, że należy poczekać na opinię PKO BP "na temat zaufania banku do kredytobiorcy".

Komentarze pojawiały się też wcześniej. "Zamieszania wokół LPP ciąg dalszy - pierwsze wymiany podnoszą cenę akcji o 7 procent. My patrzymy na wykres tygodniowy CFD z http://bossafx.pl dający ekspozycje na zmiany LPP i widzimy, że atak nie mógł być w lepszym punkcie. Precyzyjny strzał" - piszą eksperci BossaFX.

Oskarżenia o kontynuację sprzedaży w Rosji przyniosły żniwo

W swoim raporcie Hindenburg Research oskarżył polskiego giganta odzieżowego o kontynuowanie sprzedaży na rynku rosyjskim, pomimo wcześniejszych deklaracji o wycofaniu się z tego kraju. Zdaniem amerykańskich badaczy, sprzedaż rosyjskiej części biznesu LPP po ataku armii Władimira Putina na Ukrainę mogła mieć charakter pozorny.

LPP stanowczo zaprzecza zarzutom. Zapewnia, że nie jest właścicielem biznesu rosyjskiego.

W maju 2022 r. sprzedaliśmy 100 proc. udziałów w RE TRADING OOO, co zostało potwierdzone prawomocną decyzją sądu rosyjskiego - czytamy w oświadczeniu spółki.

Firma podkreśla, że nie prowadzi działalności handlowej na terenie Federacji Rosyjskiej i nie kontroluje obecnych właścicieli ani dyrektorów spółki, która nabyła RE TRADING OOO.

Reakcja LPP i zapowiedź złożenia zawiadomienia do prokuratury

W pierwszym komunikacie wydanym w reakcji na doniesienia prasowe, LPP nie odniosła się bezpośrednio do stawianych zarzutów. Spółka stwierdziła natomiast, że raport Hindenburga "jest elementem przygotowywanego od pięciu miesięcy zorganizowanego ataku dezinformacyjnego obliczonego na spadek kursu akcji Grupy LPP".

Jak wskazuje firma, o sprawie poinformowano wcześniej Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Krajową Administrację Skarbową.

W kolejnych oświadczeniach LPP zdecydowanie zaprzeczyła oskarżeniom o pozorną sprzedaż rosyjskiej części biznesu. Spółka przyznaje jednocześnie, że w ramach umowy sprzedaży udziałów został przewidziany okres przejściowy do 2026 roku, podczas którego kupujący stopniowo przejmuje pełną samodzielność nad działalnością przedsiębiorstwa.

Firma zapowiedziała też złożenie zawiadomienia do prokuratury w związku z publikacją Hindenburga.

Czym jest Hindenburg Research?

Nowojorska firma Hindenburg Research znana jest z przeprowadzania dogłębnych śledztw i publikowania obciążających raportów, w których oskarża duże, często notowane na giełdzie spółki o różnego rodzaju nieprawidłowości - od oszustw księgowych, przez manipulacje akcjami, po ukrywanie informacji.

Co istotne, Hindenburg Research sama angażuje się w inwestycje giełdowe, obstawiając tzw. krótkie pozycje na akcjach firm, które są przedmiotem jej raportów. Oznacza to, że zyskuje finansowo, gdy kursy tych spółek spadają po ujawnieniu zarzutów.

Firma zyskała rozgłos m.in. po publikacji w 2020 roku obszernego raportu dotyczącego Nikoli, w którym wykazano, że spółka systematycznie oszukiwała inwestorów, prezentując znacznie zawyżone możliwości swoich prototypowych pojazdów elektrycznych oraz fikcyjne zamówienia od klientów. Publikacji obciążających znane firmy było więcej i za każdym razem doprowadzały one do spadku notowań opisywanych podmiotów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
giełda
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
Victor
miesiąc temu
Reserved…LLP - a Polish family company odc1998 ceniona w centralnej i wschodniej Europie…a byłem przekonany że u siebie w mollu 100 sklepów była widziana a u nas to Ameryka.
duhovny
miesiąc temu
No to audytor Grant Thorton będzie miał sporo wyjaśniania
Tym
miesiąc temu
Tak sprzedali, że dalej zarabiają w Rosji. Zawsze parę pocisków z podatków można kupić. A i wojna dla Rosjan nie jest dokuczliwa. Lenin miał rację co do kapitalistów….
drRealista
miesiąc temu
Korekta przed dalszymi spadkami?
StZg
miesiąc temu
I oto chodziło w tym raporcie. Najpierw krytyczny raport, potem leszcze z Polski panikują i wyprzedają akcje, które kupują "nasi". Póżniej odbicie na akcjach i "business as usual" lub odsprzedaż, tanio kupionych akcji, po wyższej cenie.