Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Odżyły obawy o inwazję Rosji. Ceny złota idą w górę, tracą ukraińskie spółki

9
Podziel się:

Putin blefował z zapowiedzią wycofania wojsk? Pojawiają się informacje o możliwych atakach na Ukrainę. To znowu wprowadza dużą nerwowość wśród inwestorów. W ostatnich godzinach widoczny jest wzrost notowań złota, a na giełdzie w warszawie obserwujemy m.in. odwrót od ukraińskich spółek. Na europejskich parkietach dominuje czerwony kolor.

Odżyły obawy o inwazję Rosji. Ceny złota idą w górę, tracą ukraińskie spółki
Na rynkach finansowych rośnie nerwowość. W centrum uwagi możliwa inwazja na Ukrainę (PAP, PAP/EPA/RUSSIAN DEFENCE MINISTRY PRESS SERVICE/HANDOUT HANDOUT)

Wydawało się, że konflikt na Ukrainie przycichnie. Z USA i Ukrainy płyną jednak niepokojące doniesienia. PAP cytuje szefa MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba, który mówi o "ostrzelaniu szeregu miejscowości w Donbasie". Z kolei prezydent USA Joe Biden wskazuje, że "Rosja jest gotowa do wejścia na Ukrainę".

- Nie wycofali żadnych wojsk, sprowadzili więcej sił - to jedno. Mamy też powody, by uważać, że są zaangażowani w operację pod fałszywą flagą, by mieć wymówkę do wejścia [na Ukrainę] - tłumaczy prezydent Stanów Zjednoczonych.

Rynki finansowe są bardzo przeczulone na punkcie ewentualnej wojny i reagują. Nie ma mowy o panice, ale np. ceny złota wyraźnie rosną. Kruszec ten uznawany jest za bezpieczną przystań i zazwyczaj jego wartość rośnie, gdy dzieje się źle.

Zobacz także: Money. To się liczy

"Złoto zbliża się wyraźnie do poziomu 1900 dolarów z uncję przez rosyjskie działania oraz rosnące prawdopodobieństwo konfliktu" - wskazują analitycy domu maklerskiego XTB. Złoto nie było tak drogie od połowy 2021 roku.

Czwartkowe notowania złota (w dolarach za uncję)

"Pojawiają się kolejne ważne informacje na rynku. Według agencji RIA Rosja miała wydalić zastępcę ambasadora USA. Oprócz tego pojawiły się również informacje ze strony amerykańskiego ambasadora przy ONZ, który wskazuje, że ostatnie ruchy wojsk Rosji nie są związane z wycofaniem, a przygotowaniem do natychmiastowej inwazji" - komentują sytuację eksperci XTB.

Sytuacja na giełdach

Zauważają, że złoto wyraźnie zyskuje, ale na innych aktywach można zaobserwować mieszane reakcje. Dolar lekko traci wraz ze spadkiem rentowności. W dół idą też indeksy giełdowe, choć spadki nie są duże.

Na najważniejszych giełdach Europy indeksy są około 1 proc. na minusie. Wyraźniej przyspieszyła w ostatnich godzinach wyprzedaż na warszawskim parkiecie. WIG20 traci ponad 1,5 proc.

Uwagę zwracają m.in. ukraińskie spółki z GPW. Tu reakcja inwestorów jest najsilniejsza. W przypadku niektórych akcji spadki są blisko 8-procentowe. Mowa o KSG Agro, IM Company, Coal energy i spółce Astarta.

Zdecydowanie najgorzej wygląda sytuacja na rosyjskiej giełdzie. Tam do południa spadki były na poziomie około 3 proc. Teraz indeks RTS traci już 5 proc.

Złoty jest słabszy

W notowaniach głównej pary walutowej (eurodolar) nie widać na razie mocniejszych ruchów. Trwa wyczekiwanie. Geograficzne położenie Polski sprawia, że słabnie złoty.

Kurs dolara w ciągu ostatnich dwóch godzin wzrósł z niecałych 3,96 zł do niemal 3,99 zł. O dwa grosze w tym samym czasie zdrożało euro, które jest po 4,52 zł. Powyżej 4,32 zł przeskoczył też kurs franka szwajcarskiego.

Podobnie wyglądają kursy najważniejszych walut w rosyjskiej walucie. Za dolara Rosjanie płacą 76 rubli.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
Kauflandowska...
2 lata temu
Bieżcie bezmyślnie kredyty i kupujcie co się da... a my was dojedziemy
Rumcajs
2 lata temu
Zloto w gore a ukrainskie 42 tony juz od niemalze dekady w USA, rezim Bidenenko juz go nie odda
Brawokaczor
2 lata temu
Złoto w góre a złoty w dół. Super waluta !!!
Donald Król
2 lata temu
Zajmiemy Mińsk w 3 dni
taki se
2 lata temu
Co wy z tym złotem ? Śmieszne to. Trzeba "atakować" Rosję bo oni maja w zębach najwięcej złota :) kpina jakaś