W środę w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie poselskiego projektu nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, przygotowanego przez PiS. Janusz Kowalski, reprezentując wnioskodawców, podkreślił, że projekt powinien zostać wyłączony ze sporów politycznych, a jego celem jest wspieranie długoterminowych inwestycji na GPW.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Projekt jest efektem postulatów m.in. Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych i zakłada trzy kluczowe zmiany: możliwość rozliczenia części strat z handlu akcjami, opodatkowanie realnych, a nie nominalnych zysków oraz wprowadzenie wymogu składania deklaracji przez podatników chcących obniżyć podatek.
Neneman zaznaczył, że projekt przyczyniłby się do komplikacji systemu podatkowego i negatywnie wpłynąłby na dochody państwa. Dodał, że podatek Belki jest efektywną daniną zarówno pod względem kosztów, jak i sposobu jego naliczania, a proponowane zmiany generowałyby nieprzewidywalne koszty.
Debata nad reformą PiS
Przeciwny projektowi był również szereg posłów, w tym Katarzyna Kierzek-Koperska (KO), Mirosław Adam Orliński (PSL-TD) oraz Adrian Zandberg (Lewica). Kierzek-Koperska wskazała, że projekt może być narzędziem do spekulacji i faworyzować inwestorów giełdowych kosztem innych podatników.
Tymczasem poseł Orliński przypomniał, że uproszczenie systemu podatkowego jest potrzebne, a obniżenie podatków od zysków kapitałowych było wcześniej zapowiadane przez resort finansów. Zandberg zauważył, że mechanizm loss carry-back nie jest powszechnie stosowany w Europie i służyłby wąskiej grupie inwestorów.
Sławomir Ćwik (Polska2050-TD) stwierdził, że projekt powinien zostać szczegółowo omówiony przez komisję finansów, gdyż rynek kapitałowy w Polsce wymaga ożywienia, a Sławomir Mentzen (Konfederacja) podkreślił, że niskie inwestycje prywatne hamują rozwój gospodarki, a podatek Belki jest odpowiedzialny za stagnację na GPW.
Podczas debaty złożono wniosek o odrzucenie projektu w pierwszym czytaniu, a głosowanie odbędzie się w bloku głosowań.