Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|
aktualizacja

Sklepy Top Secret już otwarte. Prezes spodziewa się o połowę niższych obrotów

3
Podziel się:

Rząd otwierając galerie handlowe zaskoczył właściciela marki Top Secret. Redan spodziewał się, że nastąpi to dopiero w drugiej połowie maja. Prezes Bogusz Kruszyński nie wierzy, że szybko uda się wrócić do normalnej sprzedaży. Spodziewa się o połowę niższych obrotów.

Bogusz Kruszyński stoi na czele Redanu - spółki zarządzającej sklepami Top Secret.
Bogusz Kruszyński stoi na czele Redanu - spółki zarządzającej sklepami Top Secret. (Redan)

- Otworzyliśmy prawie wszystkie nasze sklepy w poniedziałek. Zakładaliśmy w naszym wcześniejszym scenariuszu, że otworzymy sklepy w drugiej połowie maja. Decyzją rządu zostaliśmy nieco zaskoczeni. Konieczność przygotowania sklepów i pracowników do nowych wymogów bezpieczeństwa oraz zgrania logistyki sprawiło, że jeszcze nie wszędzie doszło do fizycznych uruchomień - przyznaje prezes Bogusz Kruszyński.

Szef Redanu, do którego należy marka odzieżowa Top Secret, spodziewa się w pierwszej kolejności pewnego odreagowania i tymczasowo nieco wyższego poziomu sprzedaży, choć i tak niższego w porównaniu rok do roku. Później - za 2-3 tygodnie - może ona spaść.

- Zakładamy, że w najbliższych miesiącach obroty w sklepach stacjonarnych zanotują sprzedaż na poziomie 40-50 proc. z porównywalnego okresu 2019 roku. Potrzebujemy kilku tygodni, aby sprawdzić w jakim kierunku w obecnej sytuacji zmierza cała nasza branża - ocenia prezes.

Zobacz także: Tarcza antykryzysowa 3.0. "Przedsiębiorców pokonuje biurokracja"

Redan przez półtora miesiąca praktycznie nie prowadził sprzedaży stacjonarnej. Charakterystyczne dla branży modowej jest składanie zamówień z wyprzedzeniem kilku miesięcy. Dlatego w czasie kiedy sklepy były zamknięte producenci produkowali towary, na które zamówienia były złożone jeszcze w 2019 roku lub te towary właśnie płynęły do Polski.

- Towar zamówiony wcześniej do nas teraz dociera i na szczęście są to kolekcje na najbliższe miesiące. Natomiast podobnie jak w całej naszej branży mamy nadwyżki w towarze z okresu wiosennego, którego na pewno w całości nie uda się sprzedać w sezonie jesiennym - przyznaje Kruszyński.

Według niego sprzedaż online w sieci Top Secret stanowi kilkanaście procent całości sprzedaży.

- Już wcześniej nasz e-commerce dochodził do około 17 proc. całości sprzedaży. Teraz podczas zamknięcia sklepów stacjonarnych nie zauważyliśmy większych wzrostów w kanale online - wskazuje prezes.

Krajowa sieć handlowa Top Secret liczy łącznie około 200 placówek, a większość przychodów ze sprzedaży w tych sklepach (około 75 proc.) jest uzyskiwana w sklepach działających na zasadach franczyzowych.

W opinii prezesa, w tej chwili branża zmaga się także z problemem wynikającym z umów podpisanych wcześniej z galeriami handlowymi.

- Trudno oczekiwać, że umowy, które były podpisywane w zupełnie innych warunkach, zakładających odpowiednie poziomy sprzedaży mogły teraz dalej funkcjonować. W naszym przypadku jest to kilkanaście umów i kilkadziesiąt u naszych partnerów franczyzowych, które muszą zostać renegocjowane - podkreśla.

- Jeśli nie uda się porozumieć to lokalizacje, których to będzie dotyczyć zostaną zamknięte. Negocjacje nadal są prowadzone zarówno przez samych najemców jak i organizacje branżowe i zobaczymy czy uda się osiągnąć kompleksowe porozumienie w tej kwestii - zaznacza prezes.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(3)
Mariusz
4 lata temu
Na kilka miesięcy przed pandemią sklep top secret w Poznaniu świecił pustkami. Brak wyboru, to mają problemy jakieś poważne.
Zorientowany
4 lata temu
Niestety mocno kłamie, sprzedaż internetowa Top Secret skoczyła w górę o 300%
Ja
4 lata temu
aha