Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Akcje Global City Holdings wykluczone z obrotu z końcem sesji na GPW

0
Podziel się:

Inwestorzy indywidualni mogą mieć problem, pozostając z udziałami.

Akcje Global City Holdings wykluczone z obrotu z końcem sesji na GPW
(Cinema City)

Kończy się 9-letnia przygoda właściciela sieci kin Cinema City z warszawską giełdą. Akcje Global City Holdings po zakończeniu poniedziałkowej sesji zostaną wykluczone z obrotu. Drobni inwestorzy, jeśli nie sprzedadzą swoich udziałów, mogą mieć problem.

Według ostatnich oficjalnych komunikatów spółki, w rękach inwestorów indywidualnych może być jeszcze blisko 100 tys. akcji wartych niewiele ponad 4 mln zł (po odliczeniu podatku)
. Z końcem poniedziałkowej sesji papiery zostaną wykluczone z obrotu, co uniemożliwi ich odsprzedaż za pośrednictwem giełdy.

- Poza giełdą możliwość sprzedaży akcji jest bardzo ograniczona - podkreśla w rozmowie z money.pl Jarosław Dzierżanowski ze Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych. - Trzeba na własną rękę znaleźć chętnego. Czasem zainteresowanym może być sama spółka lub jej większościowy akcjonariusz.

Znalezienie chętnego do odkupienia akcji to jeden problem. Drugim jest cena. Według eksperta SII wszystkie atuty w takiej sytuacji należą do kupującego, stąd oferta za pewne byłaby niższa niż kurs na ostatniej sesji giełdowej.

Oczywiście akcje po opuszczeniu giełdy nie będą anulowane, więc posiadaczowi akcji przysługują w dalszym ciągu wszelkie prawa, takie jak choćby udział w podziale zysków. Jarosław Dzierżanowski poddaje jednak pod wątpliwość, czy przy minimalnym udziale inwestorów indywidualnych główni inwestorzy będą zainteresowani wypłatą dywidendy.

Kończy się 9-letnia przygoda

Akcje Global City Holdings były notowane na GPW od 8 grudnia 2006 roku, jeszcze wtedy jako Cinema City International. Cena z debiutu wynosiła 20,8 zł. W międzyczasie kurs spadł nawet do 12 zł, ale ostatecznie po prawie 9 latach inwestor, który trzymał akcje od samego początku, podwoił oszczędności.

Spółka zakomunikowała chęć wycofania akcji z giełdy w marcu tego roku. Proces trwał jednak pół roku, bowiem konieczne było najpierw spełnienie wymogów stawianych przez giełdę. Przede wszystkich chodziło o wezwanie na sprzedaż wszystkich akcji oraz zgodę na wycofanie akcji większością 4/5 głosów oddanych w obecności akcjonariuszy reprezentujących przynajmniej połowę udziałów.

W całym procesie wychodzenia z giełdy nie obyło się bez kontrowersji. Okazało się bowiem, że inwestorzy posiadający ponad 10 proc. akcji dostaną za nie "na rękę" więcej niż pozostali.

Równi i równiejsi

Wszystko przez przepisy podatkowe obowiązujące w Holandii, gdzie zarejestrowane jest Global City Holdings. Rozliczenie sprzedaży akcji w wezwaniu było obciążone 15-proc. podatkiem (według prawa holenderskiego), co oznacza, że akcjonariusze faktycznie dostali 41,73 zł za akcję, czyli o 5,97 zł mniej niż cena w wezwaniu. Był jednak wyjątek - obniżony podatek w wysokości 5 a nie 15 proc. został pobrany od funduszy emerytalnych, które dysponowały znaczącymi udziałami.

W związku z tym przed końcem zapisów na akcje fundusze masowo skupowały z rynku akcje, żeby przekroczyć 10 proc. Mowa m.in. o ING OFE czy Aviva OFE. Nad progiem były też fundusze Nordei i PZU. Na problem dzielenia inwestorów na lepszych i gorszych zwracało uwagę Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych.

Global City Holdings (dawniej Cinema City International) to spółka kojarzona głównie z siecią kin, ale poprzez swoje spółki zależne, jest obecna też w uzupełniających się segmentach: rozrywka oraz nieruchomości.

Ma blisko jedną trzecią udziałów w Cineworld, drugim operatorze kin w Europie (204 kina, 1880 ekranów w 9 krajach). Ma też prawie 40 proc. udziałów dewelopera Ronson Europe oraz portfel nieruchomości w Europie Środkowo-Wschodniej oraz w Izraelu. Inwestuje też w projekt Park of Poland - pierwszy duży park rozrywki, który zostanie wybudowany w okolicach Mszczonowa koło Warszawy.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)