"Amerykański" Jeep prosto z Włoch. W fabryce widziałem start produkcji nowego Compassa
Nowy Jeep Compass pojawi się na drogach w I kwartale 2026 r. W fabryce na południu Włoch widziałem, jak uruchomiono jego produkcję. To stamtąd samochody trafią m.in. na polski rynek.
- Compass to drugi filar strategii Jeepa w Europie. Dlatego postanowiliśmy go zaprojektować i produkować tu, we Włoszech - stwierdził Fabio Catone, dyrektor generalny Jeepa w Europie. Auta tej marki od 2014 r. produkowane są w zakładach Stellantis w Melfi na południu Włoch - w połowie drogi z Neapolu do Bari. Jest to pierwszy zakład, który zaczął produkować samochody marki Jeep poza Stanami Zjednoczonymi - na początku był to Jeep Renegade.
Wcześniej w Melfi powstawały też m.in. Fiat Punto i Bravo, modele Lancii, a dziś jeszcze na niektóre rynki poza UE produkowany jest Fiat 500X. Teraz uruchomiono tam produkcję trzeciej generacji Jeepa Compassa, którego sprzedaż od 2006 r. przekroczyła 2,5 mln egzemplarzy.
Jeep Avenger - dziecko wielu rodziców
Nowy Jeep Compass zbudowany jest na platformie STLA Medium - tej samej, z której korzysta choćby Opel Grandland. Mogą na niej powstać samochody z silnikiem spalinowym, napędem hybrydowym, hybrydowym plug-in i elektrycznym (BEV).
- Ten projekt zaczął się od prac nad wnętrzem, które ukształtowało wygląd zewnętrzny samochodu - wyjaśnił Daniel Calonaci, szef designu Jeepa. W porównaniu z poprzednią generacją nowy Compass jest o 14 cm dłuższy, 8 cm szerszy i oferuje o 15 cm większy rozstaw osi. Dzięki temu bagażnik ma o 45 l pojemności więcej, a w przestrzeni na nogi przybyło dodatkowe 2 cm. Pojemność schowków w pierwszym rzędzie jest o 20 l większa.
- Wyzwaniem było mieć kanciaste, "pudełkowate" auto, również elektryczne, które będzie się charakteryzowało długim zasięgiem. Teoretycznie to nie do pogodzenia - mówił Calonaci. Im mniej aerodynamiczne nadwozie auta elektrycznego, tym większe zużycie energii, co przekłada się na niższy zasięg. Tymczasem dla aut terenowych, takich, jakie chce sprzedawać Jeep, taka "kanciastość" to zaleta i część DNA. Calonaci mówił też, że w projekcie inspirowano się autami wyścigowymi, przede wszystkim w detalach mających wpływ na aerodynamikę.
Od fabryki Fiata do pierwszej fabryki Jeepa poza USA
Uruchomienie produkcji nowego Jeepa Compassa nie wymagało otwierania nowej linii montażowej. Jak podkreślał Fabio Catone, system produkcyjny w Melfi jest "ultraelastyczny", co pozwala, by zjeżdżały z niej Jeep Renegade, Fiat 500X i Jeep Compass. Ponadto, linia montażowa w Melfi może być łatwo dostosowana do produkcji aut elektrycznych.
Zakład w Melfi ma powierzchnię 1,9 mln m kw. i zatrudnia 4,6 tys. osób. W latach 90. XX wieku był jedną z najnowocześniejszych i największych fabryk Fiata. Łącznie powstało tam do dziś grubo ponad 8 mln samochodów, z czego 2,3 mln aut marki Jeep.
Jak powstaje nowy Jeep Compass? Byłem na linii produkcyjnej
Przed wejściem do części produkcyjnej zakładu w Melfi dziennikarze musieli zostawić aparaty fotograficzne, a aparaty w smartfonach zakleiła ochrona. Samochody są tu produkowane niemal od A do Z, wliczając w to poszczególne elementy nadwozia, ich łączenie oraz malowanie. Gdy o tym ostatnim mowa, to Stellantis chwali się systemem 4-Wet, który pozwala mu pominąć jedną warstwę powłoki lakierniczej, co redukuje wpływ na środowisko.
Na pewnym etapie nadwozia samochodów poruszają się po linii montażowej w specjalnych ramach, które umożliwiają większą ergonomię pracy. Można je obracać, aby uzyskać dostęp do potrzebnego miejsca, bez zmieniania przez pracownika pozycji na bardziej obciążającą kręgosłup czy kończyny.
Jednym z najważniejszych etapów w produkcji samochodu są tzw. zaślubiny, czyli połączenie nadwozia i podwozia wraz z silnikiem. W przypadku Jeepa Compassa odbywa się to w sposób zautomatyzowany, a komponenty te są łączone w 60 miejscach.
Melfi to nie tylko linia montażowa. Tutaj powstają także zespoły baterii do napędów hybrydowych i wariantów BEV. Oprócz kontroli jakości, prowadzone są też raz w tygodniu tzw. testy niszczące.
Ludzie, roboty i lasery
800 osób pracuje w tylko jednej hali, gdzie produkowane są plastikowe odlewy - od zderzaków po deski rozdzielcze. Niektóre elementy nowego Compassa, te najbardziej narażone na zarysowania i uszkodzenia, jak zderzaki czy osłony drzwi, wykonano z materiału, na którym zarysowania mają być mniej widoczne.
Pracuje tam też specjalny robot, który zajmuje się wykonywaniem przeszyć na desce rozdzielczej. Najpierw dokładnie ją skanuje, wykorzystując czujniki laserowe do sprawdzenia, czy elementy są dobrze spasowane. Potem staje się precyzyjną maszyną do szycia.
Takie czujniki i systemy laserowe wykorzystywane są na wielu etapach produkcji. Czuwają nad określonym w specyfikacji spasowaniu poszczególnych elementów, poczynając od prac nad nadwoziem, na detalach wnętrza kończąc.
Fabryka w Melfi produkuje nie tylko na własne potrzeby
Jak zauważa Interia.pl, w Melfi produkowane są także plastikowe elementy dla samochodów innych marek z koncernu Stellantis - zderzaki do modeli DS, a także deski rozdzielcze do Dodge'a Horneta sprzedawanego na rynku USA, będącego bliźniakiem Alfy Romeo Tonale.
Do 2030 roku zakład koncernu Stellantis w Melfi zamierza stać się fabryką o niemal zerowej emisji dwutlenku węgla, zasilaną energią ze źródeł odnawialnych (fotowoltaika, turbiny wiatrowe, biometan). Dzięki temu chce wytwarzać samodzielnie 54 MW energii i zaspokajać 70 proc. swojego całkowitego zapotrzebowania na energię. To podobny kierunek do tego, który przyjęło BMW dla swojej nowej fabryki w Debreczynie na Węgrzech, którą mieliśmy okazję zwiedzić we wrześniu.
Z Melfi do 60 krajów na całym świecie
W ostatnich latach fabryka produkowała nawet tysiąc aut dziennie. Jeep Compass z Melfi będzie wysyłany do 60 krajów na świecie, wliczając w to państwa leżące w Europie, Afryce, Azji, Australii i Nowej Zelandii. Jak pisał autokult.pl, podstawowy wariant Jeepa Compassa z miękką hybrydą w Polsce będzie kosztował od 161 tys. zł, a "elektryk" - od 214 tys. zł.
Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl