UOKiK wyjaśnia, że zarzuty wobec Intermarche dotyczą ustalania warunków współpracy w trakcie jej trwania, a także uzyskiwania rabatów, pomimo że nie zostały spełnione warunki, od których pierwotnie uzależniono ich udzielenie.
UOKiK postawił zarzuty sieciom Auchan i Intermarche
Urząd ustalił, że sieć zawierała umowy dotyczące warunków handlowych z dostawcami produktów rolno-spożywczych na kolejny rok z opóźnieniem, oczekując od dostawców uwzględnienia nowych warunków od początku tego roku. Tym samym dostawcy, realizując zamówienia w okresie od 1 stycznia danego roku do dnia podpisania umowy, nie mieli pewności, na jakich zasadach i warunkach zostanie wstecznie rozliczona sprzedaż. Ponadto występowały sytuacje, w których dostawcy byli obciążeni dodatkowymi rabatami, nieprzewidzianymi w pierwotnych umowach o dostawy - tłumaczy Urząd w komunikacie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ponadto ustalenia wskazują, że SCA PR Polska (Intermarche) uzyskiwała od dostawców rabat retrospektywny, mimo że wartość obrotu, od której strony w uprzedniej umowie uzależniły jego udzielenie, nie została osiągnięta w danym okresie rozliczeniowym. W konsekwencji tych działań dostawcy byli pozbawiani części dochodu przysługującego im z tytułu współpracy z siecią.
Zarzuty wobec Auchan dotyczą natomiast nieuzasadnionego pobierania opłat od kontrahentów.
"W działaniach przeanalizowanych w toku postępowania wyjaśniającego w latach 2020-2021 przedsiębiorca obciążał kontrahentów kosztami transportu towarów z magazynów do poszczególnych marketów, przerzucając tym samym część kosztów prowadzenia własnej działalności podstawowej na dostawców. Ponadto nie wszyscy dostawcy ponosili opłatę za transport. Niektórzy byli z niej zwolnieni, pomimo dostarczania towarów również do magazynów centralnych, co może świadczyć o nierównym traktowaniu partnerów" - napisano w komunikacie Urzędu.