Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|
aktualizacja

Bezrobocie bije rekordy mimo spowolnienia. Jak długo pracownicy będą dyktować warunki?

53
Podziel się:

Mamy drugi rok spowolnienia w gospodarce, a bezrobocie ciągle idzie w dół. Ekonomiści oceniają, że kolejne 12 miesięcy powinny przynieść następne rekordy, choć w niektórych branżach, takich jak budowlanka, problemy mogą pojawić się szybciej.

Rynek pracy jest odporny na spowolnienie gospodarcze.
Rynek pracy jest odporny na spowolnienie gospodarcze. (East News, MILOSZ POLOCH/REPORTER)

Rynek pracy jest odporny na spowolnienie gospodarcze. Od początku 2018 roku, gdy mieliśmy szczyt koniunktury (PKB rosło w tempie wyraźnie powyżej 5 proc.), gospodarka hamuje, a bezrobocie systematycznie spada. W dwa lata liczba osób bez pracy (według danych GUS) zmniejszyła się z 1 mln 134 tys. do 865 tys.

Według ostatnich statystyk bezrobocie w Polsce jest na poziomie zaledwie 5,2 proc. Po 1990 roku nie było lepiej. Nie trzeba daleko sięgać pamięcią, by przypomnieć sobie jak bezrobocie było dwucyfrowe. Jeszcze na początku 2016 roku przekraczało 10 proc.

Zobacz także: Obejrzyj: Zmiany w VAT - co powinien wiedzieć przedsiębiorca

Jeszcze będzie lepiej

- Gospodarka zwalnia, ale wciąż rośnie i to całkiem dynamicznie, bo o około 4 proc. Biorąc pod uwagę tempo przyrostu wydajności pracy, ten trend wzrostowy sprawia, że zatrudnienie jest coraz większe, a tym samym bezrobocie maleje. W naszej gospodarce dopiero spadek dynamiki PKB do około 2 proc. oznacza wyhamowanie przyrostu zatrudnienia i wzrost bezrobocia - komentuje sytuację dr hab. Jacek Tomkiewicz, ekonomista z Akademii Leona Koźmińskiego (ALK).

Ekspert uspokaja. Na razie wszystkie prognozy wskazują, że tak duże spowolnienie w polskiej gospodarce nie czeka nas ani w tym, ani w przyszłym roku.

Ekonomiści Santandera w ostatnich prognozach szacowali, że w połowie przyszłego roku bezrobocie może spaść w okolice 4,9 proc. Według nich lekki wzrost, dający sygnał do możliwego odwrócenia trendu, może pojawić się dopiero w ostatnim kwartale 2020.

Choć na razie nie ma przesłanek do wyraźniejszego wzrostu bezrobocia i dalej na rynku warunki powinni dyktować pracownicy (szczególnie specjaliści) nie we wszystkich zawodach sytuacja wygląda tak samo. Spowolnienie szybciej odbije się negatywnie na branżach procyklicznych, czyli takich, które są wrażliwe na wielkość inwestycji i mniejsze znaczenie ma dla nich konsumpcja.

- Na pewno dotyczy to branży budowlanej, która mocno zależy od bieżących inwestycji sektora publicznego i prywatnego. Słabnąca koniunktura na świecie pozwala także sądzić, że spadną inwestycje zagraniczne, takie jak np. centra outsourcingowe - uważa Jacek Tomkiewicz.

Ekonomista ostrzega, że obawiać się o pracę mogą też osoby, które mają kwalifikacje ściśle związane z tylko jedną branżą. Podkreśla, że cała gospodarka raczej nie wpadnie w recesje, ale niektóre sektory mogą wyhamować.

Co z wynagrodzeniami?

Nieco namieszać na rynku może zapowiedziana przez PiS skokowa podwyżka płac. Do 2023 roku ma wynieść 4 tys. zł brutto. W związku z tym najgorzej opłacane zawody mogą znaleźć się pod presją zwolnień.

- Oczywiście zbyt wysoka płaca minimalna może prowadzić do ograniczenia zatrudnienia, jeśli wymuszone zarobki przewyższają wydajność pracy. W okresie spowolnienia, kiedy rentowności firm spadają, podniesienie płac będzie często niemożliwe. Zatem miejsca pracy zaczną znikać lub przenosić się do szarej strefy - komentuje ekonomista ALK.

Wymuszony duży wzrost płacy minimalnej nie powinien jednak przełożyć się na zahamowanie wzrostu podwyżek ogółem. Można pomyśleć, że pula na podwyżki u części pracodawców może zostać wykorzystana na wyższe pensje dla najmniej zarabiających. W praktyce jednak działa to zupełnie inaczej.

- Rynek specjalistów o wysokich kwalifikacjach i pensjach rządzi się swoimi prawami. Tutaj kluczowa jest pozycja rynkowa danego pracownika, który łatwo i szybko może odejść do innej firmy - tłumaczy Jacek Tomkiewicz. Dodaje, że w Polsce jest wciąż duża przestrzeń na wzrost wynagrodzeń. Mamy ciągle jeden z najniższych udziałów płac w PKB wśród krajów Unii Europejskiej.

Według prognoz Santandera w czwartym kwartale tego roku średni wzrost wynagrodzeń wyniesie 6,3 proc. Na początku przyszłego roku może to być 7,2 proc. W całym 2020 roku dynamika podwyżek powinna się wahać w przedziale 6-7 proc.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(53)
WYRÓŻNIONE
Tolek
5 lata temu
Niema żadnego rynku pracownika. Nadal królują umowy śmieciowe i pensje o medialnie 2300 zl netto. W kapitalizmie nigdy pracownik nie będzie dyskutować warunków, nie po to ten ustrój wymyślono.
Edek
5 lata temu
Płać godnie a pracownik sam przyjdzie. Koniec z czasami ze zatrudnia się pracownika za tz. Miskę zupy a pracodawca już nie wie jaki samochód kupić
Kurier
5 lata temu
Ha ha szukam non stop do pracy kurierów i nie ja chętnych . Gastronomia to samo ,magazyny również .Żeby nie Ukraina to byłby nie zły syf . Więcej socjalu to zaraz będzie zamykanie firm
NAJNOWSZE KOMENTARZE (53)
Ed
5 lata temu
Praca marzen kurier magazynier lol
biuro
5 lata temu
W Urzędach Pracy rejestrują co czwartą osobę, więc wyniki pięknie wyglądają, tylko człowiek jak nie miał pracy, tak nie ma, po prostu nie ujęty został w cyferki statystyczne.
BERLINER
5 lata temu
POLACY LICZĄ TYLKO ZAROBKI - Najpierw trzeba tu być i pracować - Tu tylko pracować a żyć z rodziną to są Dwie różne sprawy - NIEMCY - I nie inaczej jak w całej Unii - Za mieszkanie 2 pokoje 600 - 800 Euro - Prąd, gaz, telefon 150 - 200 Euro - Bilet miesięczny około 90 Euro - Tu zarobić do 2 000 Euro, to już dobry zarobek - Z tego podatek około 550 - 650 Euro - Od 2 500 Euro 800 - 900 Euro - Od 3 000 Euro to 1 000 - 1 2000 Euro - Ile zostanie - Jakby Polacy tu mogliby tylko pracować 8 - 9 godzin - Za wszystko płacić - 2 - 3 miesiące i nie ma ani jednego Polaka - Polacy tu zarabiają ale jakim kosztem - Pracują i nadrabiają na czarno np. na budowach po 12 - 14 latem 16 godzin, soboty, niedziele - Mieszkają tam gdzie pracują - Czyli w piwnicach lub po 5 - 8 na wynajętym tanim mieszkaniu - Jak się ma rodzinę 4 - 5 osób i sam pracujesz a liczy się netto, to w sumie się jest na zasiłku - Osoba samotna na zasiłku - W sumie po opłatach zostaje na życie po 10 Euro dziennie - Czyli na jedzenie, papierosy, coś wypić i inne zakupy - Za rok pracy Renta - Około - Przy zarobku 1 500 Euro, 20 Euro - 2 000 Euro, 27 Euro - 2 500, 33 Euro - 3 000 Euro, 40 Euro
BERLINER
5 lata temu
POLACY LICZĄ TYLKO ZAROBKI - Najpierw trzeba tu być i pracować - Tu tylko pracować a żyć z rodziną to są Dwie różne sprawy - NIEMCY - I nie inaczej jak w całej Unii - Za mieszkanie 2 pokoje 600 - 800 Euro - Prąd, gaz, telefon 150 - 200 Euro - Bilet miesięczny około 90 Euro - Tu zarobić do 2 000 Euro, to już dobry zarobek - Z tego podatek około 550 - 650 Euro - Od 2 500 Euro 800 - 900 Euro - Od 3 000 Euro to 1 000 - 1 2000 Euro - Ile zostanie - Jakby Polacy tu mogliby tylko pracować 8 - 9 godzin - Za wszystko płacić - 2 - 3 miesiące i nie ma ani jednego Polaka - Polacy tu zarabiają ale jakim kosztem - Pracują i nadrabiają na czarno np. na budowach po 12 - 14 latem 16 godzin, soboty, niedziele - Mieszkają tam gdzie pracują - Czyli w piwnicach lub po 5 - 8 na wynajętym tanim mieszkaniu - Jak się ma rodzinę 4 - 5 osób i sam pracujesz a liczy się netto, to w sumie się jest na zasiłku - Osoba samotna na zasiłku - W sumie po opłatach zostaje na życie po 10 Euro dziennie - Czyli na jedzenie, papierosy, coś wypić i inne zakupy - Za rok pracy Renta - Około - Przy zarobku 1 500 Euro, 20 Euro - 2 000 Euro, 27 Euro - 2 500, 33 Euro - 3 000 Euro, 40 Euro
BERLINER
5 lata temu
POLACY LICZĄ TYLKO ZAROBKI - Najpierw trzeba tu być i pracować - Tu tylko pracować a żyć z rodziną to są Dwie różne sprawy - NIEMCY - I nie inaczej jak w całej Unii - Za mieszkanie 2 pokoje 600 - 800 Euro - Prąd, gaz, telefon 150 - 200 Euro - Bilet miesięczny około 90 Euro - Tu zarobić do 2 000 Euro, to już dobry zarobek - Z tego podatek około 550 - 650 Euro - Od 2 500 Euro 800 - 900 Euro - Od 3 000 Euro to 1 000 - 1 2000 Euro - Ile zostanie - Jakby Polacy tu mogliby tylko pracować 8 - 9 godzin - Za wszystko płacić - 2 - 3 miesiące i nie ma ani jednego Polaka - Polacy tu zarabiają ale jakim kosztem - Pracują i nadrabiają na czarno np. na budowach po 12 - 14 latem 16 godzin, soboty, niedziele - Mieszkają tam gdzie pracują - Czyli w piwnicach lub po 5 - 8 na wynajętym tanim mieszkaniu - Jak się ma rodzinę 4 - 5 osób i sam pracujesz a liczy się netto, to w sumie się jest na zasiłku - Osoba samotna na zasiłku - W sumie po opłatach zostaje na życie po 10 Euro dziennie - Czyli na jedzenie, papierosy, coś wypić i inne zakupy - Za rok pracy Renta - Około - Przy zarobku 1 500 Euro, 20 Euro - 2 000 Euro, 27 Euro - 2 500, 33 Euro - 3 000 Euro, 40 Euro
...
Następna strona