BRICS nie ma dla Turcji znaczenia ekonomicznego. "Ankara rozczarowana Europą"

Wniosek Turcji o przystąpienie do bloku BRICS wynika m.in. z jej frustracji z powodu zamrożenia procesu akcesji do UE - uważa Asli Aydintasbas z think tanku ECFR. BRICS nie ma dla Turcji znaczenia gospodarczego, ma za to polityczne – oceniła ekspertka.

ANKARA, TURKIYE - SEPTEMBER 02:  (----EDITORIAL USE ONLY - MANDATORY CREDIT - 'TURKISH PRESIDENCY / MUSTAFA KAMACI / HANDOUT' - NO MARKETING NO ADVERTISING CAMPAIGNS - DISTRIBUTED AS A SERVICE TO CLIENTS----) Turkish President Recep Tayyip Erdogan speaks during the Opening Ceremony of Judicial Year 2024-2025 at the Presidency of the Court of Cassation in Ankara, Turkiye on September 02, 2024. (Photo by TUR Presidency / Mustafa Kamaci / Handout/Anadolu via Getty Images)Ankara już kilka miesięcy temu złożyła oficjalny wniosek o przystąpienie do grupy BRICS
Źródło zdjęć: © GETTY | Anadolu
oprac.  PRC

Ankara już kilka miesięcy temu złożyła oficjalny wniosek o przystąpienie do grupy BRICS, czyli porozumienia polityczno-gospodarczego założonego przez Brazylię, Indie, Rosję i Chiny.

Zdaniem Asli Aydintasbas z think tanku European Council on Foreign Relations (ECFR, Europejska Rada Spraw Zagranicznych), członkostwo w grupie to dla Ankary decyzja strategiczna, wynikająca z przekonania, że dla Turcji "już nie ma miejsca w Europie". "Proces akcesji do UE utknął w miejscu. Co więcej, są próby wykluczenia Turcji z rozszerzenia (Unii)" - tłumaczyła analityczka.

Wielobiegunowy świat

Jej zdaniem Ankara ma poczucie, że świat jest już podzielony – hegemonia Zachodu chyli się ku upadkowi, a mocarstwa średniej wielkości rosną w siłę i nie chcą już kierunku europejskiego i zachodniego oraz promowanej przez Zachód "jednostronnej" polityki zagranicznej.

Turcja przygotowała się na świat wielobiegunowy, gdzie wielkie mocarstwa ze sobą konkurują - i w tym świecie chce mieć dobre relacje z krajami, które reprezentują Eurazję i grupę BRICS – dodała Aydintasbas.

Europa najsilniejszym partnerem

Jak podkreśliła, BRICS nie ma dla Turcji znaczenia ekonomicznego, ponieważ tutaj najsilniejszym partnerem Ankary wciąż pozostaje Europa - większość tureckich inwestycji jest bowiem zlokalizowana na Zachodzie, tam też trafiają tureckie dobra eksportowe. Ma jednak sens strategiczny z perspektywy "zabezpieczenia tyłów".

- Turcja już nie wierzy, że Zachód jest jedynym "wygranym", dlatego chce mieć dobre stosunki z Rosją i Chinami – powiedziała ekspertka. Jak dodała, nie oznacza, to że Turcja zamierza przejść do ich obozu. Przeciwnie - Ankara chce utrzymać swoje członkostwo w NATO i nawiązać lepsze relacje z USA i UE, ale jest dla niej jasne, że w Unia "nie ma prawdziwej chęci otwarcia dla Turcji drzwi do Europy".

Rozczarowanie Unią i Zachodem

Zdaniem ekspertki "odrzucenie" Turcji było wyraźnie widoczne choćby podczas ostatniej wizyty tureckiego ministra spraw zagranicznych Hakana Fidana na posiedzeniu unijnych szefów MSZ w Brukseli. - Myślę, że w Turcji panuje rozczarowanie Unią i Zachodem, i to na różnych poziomach. Nie tylko na poziomie rządowym, ale także na poziomie społeczeństwa, tureckiej opozycji i organizacji pozarządowych, które czują się porzucone przez Europę. Stąd poszukiwanie innych opcji, alternatyw. Turcja nie przyłączy się do Chin i Rosji, ale chce nawiązać z nimi lepsze relacje gospodarcze – tłumaczyła ekspertka.

Aydintasbas odniosła się również do komentarza rzecznika KE Petera Stano, który podczas wtorkowego briefingu powiedział, że Turcja ma prawo decydować o swoich sojuszach, ale jako państwo-kandydat do UE podlega ograniczeniom, m.in. musi przestrzegać obowiązków wynikających z umów handlowych z Unią. - UE łączą obecnie z Turcją m.in. unia celna oraz bardzo dobre regulacje handlowe, które są korzystne dla Ankary – mówił rzecznik.

- Ale Unia od kilku lat nie może podjąć decyzji nie tylko w kwestii rozszerzenia unii celnej, ale nawet dotyczącej rozpoczęcia samych rozmów o tym rozszerzeniu. Nie porusza się też spraw takich, jak np. ułatwienia wizowe - odpowiedziała ekspertka. Jak argumentowała, nic zatem dziwnego, że Turcja - przystępując do BRICS - chce zasygnalizować Zachodowi, że ma także inne opcje polityczne.

Turcy urażeni

Jak przyznała Aydintasbas, turecka demokracja - co prawda - faktycznie pozostaje w tyle za standardami europejskimi, m.in. w dziedzinie ochrony praw człowieka, ale wyjściem nie powinno być izolowanie czy marginalizowanie Turcji, ale przeciwnie – budowanie silnych relacji z Ankarą, które będą motywować turecki system do większej demokratyzacji.

- Turcy są urażeni faktem, że rozpoczęli proces (akcesyjny) tyle dekad temu, a pozostają w tyle za państwami, które pojawiły się na europejskim horyzoncie raptem kilka lat temu – podsumowała ekspertka.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Money.pl