Cel: porzucić gaz i ropę Putina. Oto co Polska może zaoferować Węgrom i Słowakom

Słowacja i Węgry blokują całkowite odejście UE od rosyjskich paliw kopalnych, a same wciąż kupują ropę i gaz z Rosji. Polska zaoferowała wsparcie w zróżnicowaniu importu. - Widzimy możliwe rozwiązania - poinformował wiceszef MSZ Ignacy Niemczycki.

Premier Węgier Viktor Orban i premier Słowacji Robert FicoPremier Węgier Viktor Orban i premier Słowacji Robert Fico
Źródło zdjęć: © Getty Imegs | Nicolas Economou/NurPhoto
Przemysław Ciszak

Tuż przed posiedzeniem unijnych ministrów, które odbyło się we wtorek w Brukseli, wiceszef polskiego MSZ Ignacy Niemczycki zapowiedział, że będzie próbował przekonać Budapeszt i Bratysławę do zróżnicowania importu gazu i ropy i odejścia od rosyjskich źródeł.

Polska jest za tym, by wszystkie państwa członkowskie "pozbyły się" rosyjskiego gazu ziemnego i ropy naftowej. Niemczycki podkreślił, że w ocenie Polski nie jest "właściwe w obecnej sytuacji", że Słowacja i Węgry blokują całkowite odejście UE od rosyjskich paliw kopalnych.

Zaoferowaliśmy nasze wsparcie w różnicowaniu importu. Widzimy możliwe rozwiązania i będę prosił Słowację i Węgry o to, by usiadły i porozmawiały o tych możliwościach - poinformował wiceszef MSZ.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pomysł podpatrzył na stołówce. Dziś ma 35 lat i 220 mln zł przychodów - Mateusz Tałpasz

Zarówno kwestia rosyjskiej, ropy jak i gazu to wspólny interes Węgier i Słowacji. Oba kraje łączy nie tylko stanowisko ws. importu surowców energetycznych z Rosji, ale i ścisła współpraca, choćby przy dystrybucji i przerobie ropy naftowej poprzez koncern MOL, który jest właścicielem firmy Slovnaft.

Mimo że Węgry i Słowacja miały trzy lata, aby zmniejszać zależność od Rosji, to wciąż nie poczyniły w tym kierunku znaczących kroków. Zasłaniały się bowiem argumentem o zagrożeniu bezpieczeństwa energetycznego. Tymczasem przez lata zarabiają na przerobie tańszego surowca.

Rosyjska ropa i gaz tu dominuje

Moskwę i Budapeszt od lat łączą liczne interesy. Węgry długo korzystały na wyłączeniu z sankcji na import rosyjskiej ropy ropociągami. Budapeszt jest "ważnym partnerem" Moskwy w zakresie dostaw ropy południową nitką ropociągu Przyjaźń.

Oba kraje wiąże też 15-letnia umowa na dostawy 4,5 mld m sześć. gazu ziemnego rocznie.

Rosja odpowiada za około 87,5 proc. dostaw ropy na Węgry.

W 2024 roku Rosja dostarczyła na Węgry około 4,8 miliona ton ropy naftowej. A tylko w pierwszej połowie 2025 roku (do czerwca) Węgry importowały 2,78 mln ton surowca (o 5,35 proc. w porównaniu do tego samego okresu roku poprzedniego).

W tym samym okresie (styczeń-czerwiec 2025) Węgry kupiły około 4,5 mld m sześc gazu z Rosji. To o 16 proc. więcej w porównaniu do tego samego okresu roku poprzedniego - wynika z danych portalu Gas Processing News. Dostawy te były realizowane głównie za pośrednictwem tureckiego gazociągu TurkStream, czyli tzw. południową bramą do Europy.

TurkStream
© money.pl | Money.pl

Słowacy wolą interesy z Moskwą

Węgrzy i Słowacy właściwie jadą na jednym wózku energetycznym. Słowacja ma długoterminową umowę z Gazpromem na dostawę około 3,5 mld m sześc gazu rocznie, obowiązującą do 2034 roku.

TurkStream to również pomost gazowy rosyjskiego gazu płynącego dla Bratysławy. W 2024 roku Słowacja kupiła z Rosji około 4,2 mld m sześć. gazu, a w pierwszej połowie tego roku 2,1 mld m sześc gazu, co stanowiło około 50 proc. jej całkowitego zużycia gazu w tym okresie.

Po zakończeniu tranzytu gazu przez Ukrainę (1 stycznia 2025 r.), Słowacja zwiększyła import rosyjskiego gazu z południowego kierunku, a premier Robert Fico dziękował w Moskwie Putinowi za "za bezpieczne i regularne dostawy gazu".

Podobnie wygląda sprawa dostaw ropy naftowej. Rosyjski surowiec płynie za pośrednictwem południowej odnogi rurociągu Drużba, a w całym 2024 roku Słowacja kupiła 3,9 mln ton surowca. Natomiast do czerwca tego roku kolejne 2,1 mln ton.

Rosja to wybór, a nie konieczność

Zarówno w przypadku Węgrów, jak i Słowaków, import z Rosji jest kwestią wyboru, korzystnych interesów, a nie konieczności, jak próbują to przedstawiać obaj premierzy.

Węgrzy mają możliwość pozyskania ropy choćby przez rozbudowywane połączenie nitką TAL do terminala naftowego we Włoszech, by zrezygnować z ropy z Rosji od 2025 r. Nawiązały też współpracę energetyczną z Turcją, Azerbejdżanem i Katarem.

ropa, węgry
© money.pl | money.pl

Faktem jest, że Słowacja jest niemal w pełni zależna od importu błękitnego paliwa. Produkcja krajowa pokrywa zaledwie 1 proc. zapotrzebowania, które wynosi średnio 5 mld m sześc. gazu rocznie.

Jednak największa, słowacka państwowa spółka SPP (Slovensky Plynarensky Priemysel) ma podpisane umowy na dostawy gazu nie tylko z Gazpromem, ale też wieloma innymi firmami - od BP, ExxonMobil, Shell, po ENI i RWE. Mało tego, jak deklarował krajowy operator, tymi dostawami może pokryć nawet 150 proc. potrzeb swoich klientów, tak wśród gospodarstw domowych, jak i przemysłowych, po ciepłownie.

Jak pisaliśmy w money.pl, Słowacy mają zarezerwowane przepustowości w różnych gazociągach. Ważnym szlakiem dostaw może być gazociąg z Niemiec przez Czechy oraz sieć tzw. Korytarza Południowego, a więc rurociągowe połączenie poprzez Austrię z gazoportami LNG w Chorwacji na wyspie Krk, Grecji albo Włoszech.

Gaz i ropa z Polski. Mamy potencjał

Słowacy mają do dyspozycji również bezpośrednie połączenia z Polską. Za sprawą gazociągu Baltic Pipe (6,4 mld m sześc.), gazoportów w Świnoujściu i budowanym FSRU na Zatoce Gdańskiej (port umożliwiający regazyfikację nawet 10,6 mld m sześc. gazu rocznie) oraz naftoportu.

Polska może zaopatrywać południowych sąsiadów zarówno w gaz jak i ropę. Zresztą już to robi.

Przypomnijmy, że słowacka spółka ZSE Energia zawarła umowę z Grupą Orlen, która przewiduje dostawy gazu ziemnego od stycznia do końca 2025 roku. LNG pochodzące m.in. z USA zostanie dostarczony w postaci skroplonej do terminala LNG, w którym Orlen ma długoterminową rezerwację mocy. Po regazyfikacji surowiec dostarczany będzie gazociągiem Polska-Litwa, a następnie do Słowacji przez interkonektor Vyrava.

Słowacja, gazociągi, gaz
© Money.pl | money.pl

Polska oferowała gaz również Węgrom, mimo że ci nie mają bezpośredniego połączenia z naszym krajem. Jeszcze jesienią 2023 roku węgierski minister Péter Szijjártó spotykał w Karpaczu z ówczesną minister klimatu i środowiska Anną Moskwą, gdzie omawiał wstępne porozumienie polityczne dotyczące dostaw. Wówczas nie doszło do podpisania umów. Pytanie, czy dziś Polska będzie miała lepsze karty.

Choć musiałaby przełamać polityczne uwarunkowania, ma w zanadrzu znacznie szersze możliwości, jakie daje rozbudowana infrastruktura. Co Polska ma do zaoferowania?

Rozbudowaną i zdywersyfikowaną infrastrukturę energetyczną: terminal LNG w Świnoujściu, naftoport w Gdańsku, gazociąg Polska-Słowacja, gazociąg Baltic Pipe. Dzięki temu może zaoferować Węgrom i Słowakom dostęp do swojej infrastruktury nadmorskiej, która zapewnia dostawy ropy naftowej i gazu ziemnego z alternatywnych kierunków: Norwegii, USA, Bliskiego Wschodu - wylicza Marianna Sobkiewicz z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Dziś Polska oprócz terminala w Świnoujściu, ma możliwość uruchomić dwie pływające jednostki regazyfikujące FSRU (dzierżawa czy zakup dodatkowego pływającego portu jest możliwy, musi być tylko na niego zapotrzebowanie), rozbudowuje gazociągi, a połączenie z systemem słowackim już funkcjonuje.

Kluczem może być gazociąg łączący Słowację z węzłem Strachocina, który umożliwia przesył gazu na poziomie 4,7 mld m sześc. rocznie w kierunku Słowacji. Dalej gaz mógłby płynąć przez Velke Kapusany do stacji Velke Zlevce na granicy z Węgrami, albo inną magistralą przez Czechy, Austrię z wejściem do węgierskiego systemu w Baumgarten.

W przypadku ropy naftowej wciąż istnieje możliwość wykorzystania infrastruktury rurociągu Przyjaźń (Przyjaźń Północna) w Polsce, który łączy się z południową odnogą rurociągu "Przyjaźń/Drużba". To główny szlak transportu ropy z Polski do Węgier i Słowacji.

Obecna zdolność przeładunkowa Naftoportu wynosi około 40 mln ton rocznie. Jednak w ramach rozbudowa terminalu (budowa szóstego stanowiska przeładunkowego) ma na celu zwiększenie tej zdolności do około 49 mln ton rocznie.

- Ponadto na poziomie Unii Europejskiej uzasadnione jest wzmocnienie mechanizmów agregacji popytu rozważenie wprowadzenia mechanizmów wspólnego zakupu ropy naftowej i gazu ziemnego - wskazuje analityczka PIE.

Przemysław Ciszak, dziennikarz money.pl

Wybrane dla Ciebie
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Budowa bez pozwolenia. Sejm poparł poprawki Senatu
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Więzienie za rażące przekroczenie limitu prędkości. Ustawa trafi do prezydenta
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Nowelizacja ustawy górniczej. Sejm przegłosował odprawy dla górników
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Sejm za ujednoliceniem sposobu obliczania powierzchni użytkowej mieszkania
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Ambasador USA: Polska to jeden z cudów tego świata
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Zapłacą ludziom za wymianę okien. Lotnisko rusza z akcją
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Nagły zwrot Amerykanów. Zmieniają decyzję ws. rosyjskiego giganta
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Szybka kolej połączy Londyn i Niemcy. Podpisano memorandum
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Ważna umowa dla tysięcy Polaków. Poczta zdobyła gigakontrakt na obsługę sądów
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Orange Polska zawarł nową umowę społeczną. Zakłada dobrowolne odejścia
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 4.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 4.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 4.12.2025