Ceny jaj w dół. Branża: m.in. ze względu na upały
W ciągu pierwszych pięciu miesięcy tego roku liczba wylęgów kur niosek wzrosła o ponad 12 proc. w porównaniu do roku ubiegłego. Jak powiedział PAP Paweł Podstawka, prezes drobiarskiej federacji, dzięki odbudowie stad możliwa jest korekta cen jaj na rynku. Poza tym ze względu na upały i łatwość psucia się jajka, hodowcy gotowi są na sprzedaż po nieco niższej cenie.
Jak podała Krajowa Federacja Hodowców Drobiu i Producentów Jaj, w maju tego roku liczba wylęgów kur niosek wyniosła w skali kraju 3,6 mln sztuk, co oznacza wzrost o 12,3 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego.
W ujęciu narastającym, za okres styczeń maj 2025, odnotowano 16,3 mln wylęgów kur niosek, w porównaniu do 14,3 mln w analogicznym okresie 2024 roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z małej wsi do wielkiego biznesu - historia Rafała Brzoski w Biznes Klasie
Zdaniem prezesa KFHDiPJ Pawła Podstawki, branża odbudowuje potencjał po stratach wynikających z grypy ptaków i rzekomego pomoru drobiu, co ozaczało, że w ciągu ostatniego roku konieczne było wybicie kilku milionów sztuk drobiu.
Do produkcji wchodzą pierwsze stada kur zastępujące te zlikwidowane w wyniku grypy ptaków. Kolejne będą już zasilać rynek podażowy. W perspektywie najbliższych miesięcy, przynajmniej do września, będziemy obserwować korektę cen na rynku jaj z kilku powodów. Latem jaj sprzedaje się mniej ze względu na bogatą ofertę produktów sezonowych - wyjaśnia Paweł Podstawka.
Wysokie temperatury. Jajka stanieją
Dodał, że ze względu na wysokie temperatury i łatwość psucia się jajka, hodowcy częściej gotowi są na sprzedaż po nieco niższej cenie.
- Oczekujemy także na niższe ceny surowców do produkcji pasz, co także powinno mieć wpływ na ceny końcowe - wyjaśnia Paweł Podstawka.
W ocenie drobiarzy, tendencja wzrostowa w pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku sugeruje stabilizację produkcji jaj oraz poprawę sytuacji podażowej w tej części rynku.