"Ceny paliw są upolitycznione". Ekonomista tłumaczy, dlaczego wyraźnych obniżek na stacjach nie widać
Ceny paliw są u nas upolitycznione - powiedział ekonomista dr Bogusław Grabowski, były członek RPP i były doradca Donalda Tuska w programie "Jeden na jeden" w TVN24. Dodał, że inne sieci stacji paliw "są na smyczy Orlenu".
Grabowski został zapytany o to, dlaczego ceny paliw na stacjach w Polsce nie spadają w większym stopniu, mimo że ropa naftowa jest tańsza niż rok temu. - Ceny paliw są u nas upolitycznione - stwierdził ekonomista.
Analitycy z firmy Reflex wyliczają, że benzyna jest obecnie 15 gr na litrze tańsza niż przed rokiem, a za olej napędowy płacimy średnio 68 gr./l mniej niż rok temu. Jednak z ostatniej prognozy e-petrol.pl wynika, że stacjom paliw trudno będzie utrzymać niższe ceny paliw, a po długim weekendzie wyraźnie drożeć będą diesel i benzyny.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obniżka stóp procentowych i cen paliw na stacjach. "Są zawyżone. Powinny być o 30-40 proc. niższe"
"Upolityczniony monopol". Ekonomista o polityce cenowej Orlenu
Zwrócił uwagę na politykę państwowego koncernu Orlen kierowanego przez Daniela Obajtka. To właśnie Orlen dyktuje ceny na polskim rynku paliw. - Jeśli mamy upolityczniony państwowy monopol, jak w przypadku Orlenu, który wprowadza promocje, to wszystkie inne stacje muszą zrobić promocje konkurencyjne. Mało tego, kupują na rynku hurtowym paliwa w Orlenie, więc one są na smyczy Orlenu - podkreślił dr Grabowski.
Zaznaczył, że nie zna motywacji i "meandrów politycznego rozumowania" Daniela Obajtka oraz partii rządzącej. - Może chodzić o zysk Orlenu i potem przekazanie go w dywidendzie do Skarbu Państwa albo finansowanie różnych politycznych programów przez stowarzyszenia i fundacje orlenowskie - stwierdził.
Problem polega na tym, że kryterium podejmowania tych decyzji, jest nierynkowe. Są upolitycznione i podejmowane według kryteriów politycznych - powiedział dr Grabowski.