Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Marcin Walków
Marcin Walków
|

Ten wykres pokazuje mechanizm "cudu na Orlenie"

134
Podziel się:

PKN Orlen przekonuje, że "nie dochodziło do jakiejkolwiek manipulacji, polegającej na zawyżaniu cen". Podkreśla m.in. że prowadzi tylko 1,9 tys. z 8 tys. wszystkich stacji paliw w kraju. Ekspert nie ma jednak wątpliwości, że to właśnie płocki koncern "ma kluczowy wpływ na poziom cen paliw w Polsce". Mechanizm "cudu na Orlenie" widać też w danych Komisji Europejskiej.

Ten wykres pokazuje mechanizm "cudu na Orlenie"
Prezes PKN Orlen obiecywał, że po podwyżce podatku VAT, ceny na stacjach paliw pozostaną stabilne. Oto dlaczego (East News, Attila Husejnow SOPA Images, Shutterstock)

Mówię to z pełnym przekonaniem, by państwa uspokoić: ceny będą stabilne i nie wzrosną po nowym roku – zapewniał pod koniec grudnia Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen. I rzeczywiście, choć 1 stycznia 2023 r. VAT poszedł w górę z 8 na 23 proc., ceny paliw niemal nie drgnęły. A między 31 grudnia a 1 stycznia państwowy koncern obniżył hurtowe ceny paliw o 14 proc. Wydarzenia te szybko nazwano "cudem na Orlenie".

Natychmiast podniosły się zarzuty, że zapłacili za to sami kierowcy, którzy w ostatnich tygodniach (albo i miesiącach?) przepłacali za paliwa. Sprawie przygląda się Urząd Konkurencji i Konsumentów. PKN Orlen broni swojej polityki cenowej, wspierany przez polityków obozu rządzącego. Dane Komisji Europejskiej pokazują jednak to, o czym mówią analitycy: pod koniec roku ceny paliw na polskim rynku zachowywały się inaczej niż u naszych sąsiadów.

Jak pisaliśmy w money.pl w piątek, między grudniem i styczniem ceny paliw w Polsce spadły o 1,6 proc. Tak wynika z najnowszych danych GUS na temat inflacji. W tym samym czasie w Czechach paliwa potaniały o 10 proc., a na Węgrzech o 6 proc.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Cud na Orlenie. "To nie jest sprawa Obajtka. To sprawa oszustwa"

Ceny paliw. "Od przełomu listopada i grudnia tankowanie mogło być tańsze"

Na początek przypomnijmy, co decyduje o tym, jaką cenę kierowcy widzą na pylonie stacji paliw. Zaczynając od końca: ceny ustala właściciel lub operator stacji. W jego kieszeni zostaje marża, czyli około 1 proc. ceny za litr. Ustalając cenę, uwzględnia przede wszystkim ceny hurtowe, czyli to, za ile sam kupuje paliwo w rafinerii. Reszta to obciążenia na rzecz państwa - podatek VAT, akcyza, opłata paliwowa i opłata emisyjna.

Przeanalizowaliśmy cotygodniowe dane Komisji Europejskiej na temat cen detalicznych benzyny Pb95, najpopularniejszego paliwa, w krajach członkowskich UE. Wzięliśmy pod uwagę Polskę, Niemcy, Czechy i Litwę. Na ich podstawie widać trend spadkowy w cenach na stacjach paliw u naszych sąsiadów, utrzymujący się od końca października do końca roku. Spadły w tym czasie o około 25 eurocentów, czyli złotówkę na litrze.

Tymczasem w Polsce ceny detaliczne utrzymywały się na stabilnym poziomie około 1,4 euro za litr.

Czy paliwo na polskim rynku jest drogie?

Wróćmy jeszcze raz do tego, co decyduje o cenach na stacjach paliw. Największy udział ma koszt ich zakupu w rafinerii - to około 55-60 proc. końcowej ceny benzyny i diesla. Z kolei ceny hurtowe uwzględniają nie tylko notowania ropy naftowej, ale przede wszystkim paliw gotowych w hubach paliwowych, takich jak ARA (Amsterdam, Rotterdam, Antwerpia) i kurs dolara.

Znów zaglądamy do cotygodniowych raportów Komisji Europejskiej - znajdziemy w nich porównanie cen benzyny przed opodatkowaniem w krajach członkowskich. W Polsce obciążenia na rzecz Skarbu Państwa odpowiadają za 45 proc. ceny litra benzyny Pb95 i 39 proc. ceny diesla. Ceny przed opodatkowaniem dają więc obraz tego, ile kosztują paliwa wprowadzane na rynek przez rafinerie.

Można zauważyć, że pod koniec października ceny benzyny Pb95 w Polsce, Niemczech, na Litwie i Czechach startowały z podobnego pułapu - różnice w średnich cenach nie przekraczały 10 eurocentów na litrze. I od końca października do początku stycznia w każdym z tych państw spadły o około 20 eurocentów na litrze, czyli blisko złotówkę.

Jednak tym, co rzuca się w oczy, jest fakt, że na polskim rynku cena benzyny Pb95 aż do końca grudnia utrzymywała się na stabilnym poziomie około 1 euro za litr. Dopiero w ostatnich dniach 2022 r. spadła o niemal złotówkę na litrze. To wtedy wydarzył się "cud na Orlenie".

To, ile zarabia koncern paliwowy, będący producentem, zawsze jest pytaniem-zagadką. Gdyby ten mechanizm rynkowy był zachowany, to rzeczywiście od przełomu listopada i grudnia, gdy w innych państwach ceny paliw zaczęły spadać, tankowanie mogło być tańsze - mówił money.pl Grzegorz Maziak, analityk rynku paliw z e-petrol.pl.

PKN Orlen broni się przed zarzutami. "Nie dochodziło do manipulacji"

Posłowie opozycji oddali do użytku internetowy kalkulator "Afera Orlenu: sprawdź na ile oszukał cię Orlen". Wynika z niego, że tylko w grudniu kierowcy mogli przepłacać o co najmniej kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Jednak zarówno autorzy kalkulatora, jak i analitycy rynku paliw, zwracają uwagę, że są to wartości orientacyjne, a sam model - który rozciąga te obliczenia również na cały czas obowiązywania tarczy antyinflacyjnej - jest za bardzo uproszczony.

PKN Orlen konsekwentnie broni się przed zarzutami o sztuczne zawyżanie cen i podkreśla, że Polska ma jedne z najtańszych paliw w Unii Europejskiej. Daniel Obajtek przekonywał wręcz, że polityka cenowa koncernu pod koniec roku jest wyrazem jego odpowiedzialności, by nie doszło do kolejek przed dystrybutorami i braków paliwa, jak na Węgrzech.

Państwowy koncern podkreśla też, że na ponad 8 tys. stacji paliw w Polsce, jest właścicielem tylko 1,9 tys. z nich. I przekonuje, że gdyby Orlen sztucznie zawyżał ceny, to na ponad 6 tys. stacji konkurencyjnych "ceny paliw powinny być wyjątkowo atrakcyjne, czyli takie, że klienci nie mieliby podstaw, by zaopatrywać się w paliwa na stacjach ORLEN. Tak się jednak nie stało, co dowodzi, że nie dochodziło tutaj do jakiejkolwiek manipulacji, polegającej na zawyżaniu cen" - podkreśla PKN Orlen w odpowiedzi na pytania money.pl.

Ale pamiętać trzeba, że PKN Orlen nie tylko sprzedaje paliwa na stacjach pod szyldem swoim i przejętego Lotosu. Jest też dostawcą dla działających w Polsce zagranicznych koncernów i właścicieli prywatnych, niezależnych stacji.

Wpływ, jaki PKN Orlen ma na politykę pozostałych graczy jest pośredni i bezpośredni. Bezpośrednio staje się w danej lokalizacji wyznacznikiem poziomu cen detalicznych, do którego dostosowuje się lokalna konkurencja - wyjaśnia Rafał Zywert z BM Reflex.

I zaznacza, że płocki koncern wywiera wpływ na ceny również tam, gdzie nie ma swoich stacji, własnych lub franczyzowych. - Hurtowy rynek paliw w Polsce jest oparty o ceny hurtowe spot publikowane codziennie przez PKN Orlen. Również importerzy sprzedają w kraju sprowadzone paliwa na bazie tej ceny, pomniejszonej o upust, którego wielkość zależy od aktualnej sytuacji cenowej i popytowo-podażowej na rynku - dodaje ekspert.

Powołuje się na całościowe dane Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego za 2021 r., z których wynika, że konsumpcja wszystkich paliw w Polsce wyniosła 35 mln m sześc., a produkcja krajowa 27 mln m sześc.

Oznacza to, że krajowy popyt jest w większości zaspokajany przez krajowe rafinerie w Płocku i w Gdańsku. Ponadto, PKN Orlen jest też importerem paliw, dlatego trudno się dziwić, że ma kluczowy wpływ na poziom cen paliw w Polsce - podkreśla Rafał Zywert.

Marcin Walków, dziennikarz i wydawca money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(134)
Bleble
7 miesięcy temu
Spokojnie,jak wybory wygra PiS to dopiero poznacie co ile kosztuje. Hamulce zostaną puszczone. Przyjdzie czas spłaty wszystkich pisowskich fanaberii.
Adam N 1973
11 miesięcy temu
Czy Orlen to firma, czy organizacja charytatywna? Czy jego celem jest mieć zysk, czy działać tylko po kosztach? Obajtek dobrze wywiązuje się z obowiązku. Gdyby nadal rządziła PO to paliwo byłoby u nas droższe niż w Niemczech, bo Orlen nie byłby już państwową firmą
Werny PIS
11 miesięcy temu
Pan Obmajtek to dobry Pan potrafi zadbać o wierny lud pisowski tylko dlaczego ci z opozycji płacą tą samą cenę powinni płacić więcej.
?!?!
12 miesięcy temu
I nic nie zrobią, dopóki na czele prokuratury stoi Zero. Hochsztapler Bezmajtek wraz z hochsztaplerem Pinokiem realizują tylko program mafii, na czele której stoi Don Kaczorlone. Doją Polaków zgodnie z zasadą Dojnej Zmiany: "Wystarczy nie kraść, ale w małych ilościach. Ale na szeroką skalę i z przekazywaniem pieniędzy na rzecz mafii PiS to jak najbardziej".
olo
rok temu
...a moze cofniemy sie kilka miesiecy dalej. Placilem w Niemczech za Diesla 2,32 Euro. Dlaczego wtedy nie bylo krzykow. Wystarczy pojezdzic po Europie i potankowac , zaplacic dodatkowo podatek drogowy , oplacic ubezpieczenia kilkukrotnie wyzsze a na koniec po polsku na wszystko narzekac...
...
Następna strona