Chińska inwazja na Europę. Polska zostaje w tyle
Ekspancja chińskich producentów, którzy coraz mocniej wchodzą na europejski rynek, stała się faktem. Nowe modele BYD, MG, GAC, Chery czy Xpeng, które widać na ulicach, za chwilę nie będą już importowane z Azji lecz budowane w europejskich fabrykach. Skala inwestycji robi wrażenie. Jednak na tle tej ekspansji szczególnie smutno wygląda Polska - informuje "Rzeczpospolita".
Dziennik pisze o decyzji chińskiego Xpenga, który rozpoczął montaż modeli G6 i G9 w zakładzie Magna Steyr w austriackim Graz. Magna zapowiada, że wkrótce może montować także sedana P7, negocjuje także z GAC - innym chińskim gigantem, który planuje sprzedać pół miliona aut poza Chinami do 2030 roku.
GAC rozważa budowę własnej fabryki w Europie. W grę wchodzi przejęcie istniejącego zakładu - w tym m.in. brukselskiej fabryki Audi, której Volkswagen desperacko szuka nabywcy - informuje "Rz".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Płatności to ostatni bastion suwerenności. Czy Polska obroni się przed dominacją Big Techów?
BYD, największy producent aut elektrycznych na świecie, otwiera zakład na Węgrzech. Fabryka w pobliżu miasta Segedyn ma kosztować 4 mld euro, stworzyć 10 tys. miejsc pracy i docelowo produkować aż 200 tys. samochodów rocznie. Z linii montażowych zakładu mają zjeżdżać zarówno pojazd o napędzie akumulatorowym (BEV), jak i hybrydy typu plug-in. Do 2028 roku BYD chce, aby wszystkie sprzedawane w Europie auta były produkowane lokalnie.
W Barcelonie w dawnej fabryce Nissana, chiński Chery uruchomił produkcję modelu Ebro S700. Chińczycy negocjują też wejście do nieczynnych fabryk Volkswagena w Niemczech (Drezno, Osnabrück). SAIC, właściciel marki MG, który sprzedał w Europie w 2024 roku ponad 240 tys. aut, rozważa budowę własnej fabryki w Hiszpanii lub na Węgrzech - informuje dziennik.
Polska zostaje w tyle. Zarabiają inne kraje
Gazeta zauważa, że na inwazji chińskich marek zyskuje wiele europejskich krajów, ale nie Polska. W Tychach chwilowo montowany był Leapmotor T03, jednak projekt został wstrzymany. Geely prowadziło rozmowy o potencjalnej fabryce w naszym kraju, ale polski rząd miał uznać, że "to nie jest idealny partner". Efekt? Chińskie miliardy płyną na Węgry, do Hiszpanii czy Austrii - czytamy w "Rz".
Chińska presja zmienia ceny modeli czołowych europejskich producentów, na taki kro zdecydował się m.in. niemiecki gigant - Volkswagen.
W 2024 roku zarejestrowano w Polsce ponad 11 tysięcy nowych aut chińskich marek, co oznacza wzrost o niemal 3000 proc. w porównaniu do roku poprzedniego. Tylko w styczniu 2025 roku przybyło ich kolejne 2 tysiące.
Przy tym modele takie jak MG HS, MG ZS, Omoda 5, BYD Dolphin czy BAIC Beijing 5, zaczynają pojawiać się w Polsce nie tylko jako nowe, ale też używane - często sprowadzane z Europy Zachodniej lub USA.