Chiny budują największą tamę na świecie. Indie boją się wojny o wodę
W odpowiedzi na chińskie plany budowy w Tybecie największej tamy na świecie, Indie przyspieszają budowę własnej zapory - pisze Reuters, podkreślając, że "wielka tama w Chinach budzi w Indiach obawy przed wojną o wodę".
Indie stoją przed wyzwaniem związanym z rozpoczętą przez Chiny budową ogromnej tamy w Tybecie na rzece Yarlung Tsangpo. Projekt ten może znacząco wpłynąć na przepływ wody w rzece Brahmaputra (tak nazywana jest w Indiach), co budzi poważne obawy w Delhi. W odpowiedzi Indie planują przyspieszenie budowy własnej tamy, aby zminimalizować potencjalne skutki. Rządowe plany budowy własnej tamy sięgają wczesnych lat 2000.
Chińska tama a bezpieczeństwo wodne
Chińska tama, której budowa rozpoczęła się w lipcu, ma kosztować około 170 mld dol. Indie obawiają się, że Chiny mogą wykorzystać kontrolę nad rzeką jako narzędzie polityczne. Tama ma umożliwić Chinom przekierowanie aż 40 mld m sześc. wody, co może znacząco wpłynąć na niżej położone regiony w Indiach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dwie walizki, bez znajomości polskiego. Dziś firma warta 2 MILIARDY - Gregoire Nitot Sii Polska
Indie planują więc budowę tamy Upper Siang, która ma pomóc w regulacji przepływu wody w porze suchej. Projekt ten, jeśli zostanie zrealizowany, będzie największą tamą w kraju. Dzięki temu Indie mogłyby zmniejszyć wpływ chińskiej tamy na ograniczenie dostaw wody do miast takich jak Guwahati.
"Chiny zawsze zajmowały odpowiedzialne stanowisko w kwestii rozwoju i wykorzystania rzek transgranicznych oraz utrzymywały długotrwałą komunikację i współpracę z krajami położonymi w dolnym biegu rzek, takimi jak Indie i Bangladesz" – przekonuje chiński MSZ w oświadczeniu dla Reutersa.
Konflikty lokalne i opór społeczny
Budowa tamy w Indiach napotyka na opór lokalnych społeczności, zwłaszcza w stanie Arunachal Pradesh. Mieszkańcy obawiają się, że ich wioski zostaną zalane. W maju doszło do protestów, podczas których zniszczono sprzęt budowlany.
Rząd Indii stara się przekonać mieszkańców do projektu, oferując rekompensaty i inwestycje w infrastrukturę. Mimo to, wielu mieszkańców pozostaje sceptycznych wobec planów budowy tamy.
Eksperci ostrzegają, że budowa dużych tam w sejsmicznie aktywnych regionach, takich jak Tybet i Arunachal Pradesh, może zwiększyć ryzyko dla społeczności żyjących w dolinach. Obawy dotyczą także ekstremalnych zjawisk pogodowych, które mogą prowadzić do osunięć ziemi i powodzi.