Chiny ćwiczą uderzenie dekapitacyjne. Rozbudowują makiety tajwańskich obiektów rządowych
Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (ALW) rozbudowuje na poligonie Zhurihe w Mongolii Wewnętrznej kompleks szkoleniowy, który jest repliką obiektów rządowych w Tajpej - poinformował w piątek dziennik "South China Morning Post".
Analiza najnowszych zdjęć satelitarnych, uzyskanych przez japoński think tank National Institute for Basic Research, wykazała, że na poligonie wzniesiono nowy budynek obok istniejącej od 2015 r. repliki Pałacu Prezydenckiego w Tajpej. Jest to kopia siedziby Yuanu (Izby) Sądowniczego, czyli tajwańskiego odpowiednika sądu najwyższego. Makiety obu tych obiektów połączono podziemnym tunelem o długości 280 metrów.
Co więcej, do kwietnia tego roku ukończono budowę kolejnego obiektu z czerwonym dachem, który jest odwzorowaniem siedziby tajwańskiego Dowództwa Sił Rezerwy, znajdującej się naprzeciwko Yuanu Sądowniczego w Tajpej.
W efekcie, od 2020 r. powierzchnia tego specjalistycznego obszaru szkoleniowego na największym chińskim poligonie wzrosła niemal trzykrotnie. Znajdują się tam także repliki siedzib ministerstw spraw zagranicznych i obrony Tajwanu.
Ćwiczą uderzenie dekapitacyjne
Jak zauważono w raporcie think tanku, który jako pierwszy zacytował w środę japoński dziennik "Sankei Shimbun", celem budowy tych obiektów i ćwiczeń na ich terenie jest doskonalenie tzw. uderzenia dekapitacyjnego, mającego na celu neutralizację władz Tajwanu. Jak podkreślono, budowa makiet służy także wywieraniu presji psychologicznej na Tajpej.
Komunistyczne władze w Pekinie uważają demokratycznie rządzony Tajwan za zbuntowaną prowincję i nie wykluczają użycia siły w celu przejęcia kontroli nad wyspą.
Obserwacje satelitarne potwierdzają, że w kompleksie w Mongolii Wewnętrznej regularnie odbywają się szkolenia na szczeblu brygady, w tym manewry z udziałem pojazdów opancerzonych i ćwiczenia w pokonywaniu barykad.
Działania te wpisują się w doktrynę przywódcy ChRL Xi Jinpinga, który kładzie nacisk na realistyczne szkolenia bojowe. Według analityków budowa tunelu ma być sygnałem dla Tajpej, że "nie będzie drogi ucieczki".
Minister obrony Tajwanu Wellington Koo oświadczył, że władze w Tajpej są świadome zagrożenia i przygotowane na taki scenariusz.