Chiny zakręciły kurek. Firma Gatesa i Bezosa pomoże Trumpowi?
Startup górniczy KoBold Metals, wspierany finansowo przez Billa Gatesa i Jeffa Bezosa, ma rozszerzyć swoją działalność na Demokratyczną Republikę Konga. Ma to pomóc USA konkurować z Chinami na polu minerałów niezbędnych m.in. w energetyce i przemyśle. W połowie kwietnia Chiny wstrzymały eksport niektórych minerałów do Stanów.
KoBold Metals to startup wyszukujący niewykorzystane złoża minerałów za pomocą sztucznej inteligencji. Firma zapowiada, że mocno stawia na Demokratyczną Republikę Konga (DRK) - planuje tam m.in. rekrutację pracowników i pozyskanie licencji na poszukiwanie litu, miedzi oraz kobaltu - informuje "Financial Times". Inwestycja może być warta miliardy.
Amerykanie chcą wypchnąć Chiny z Kongo
Dodatkowo, spółka chce rozwijać w Kongo ogromny magazyn litu, który obecnie jest przedmiotem sporu prawnego pomiędzy australijskim AVZ i chińskim Zijin Mining. Inwestycja ta ma szanse stać się wielkoskalową i długofalową kopalnią litu - uważa KoBold Mining w liście, do którego dotarł "FT".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
40 milionów klientów to dopiero początek. Teraz idą po 100 miliardów i Wall Street! Konrad Howard
KoBold to firma wyceniana na miliard dolarów, a wśród jej inwestorów znajdują się m.in. Breakthrough Energy Ventures należące do Billa Gatesa, Jeffa Bezosa i Michaela Bloomberga.
Działanie te, jak wyjaśnia "FT", wpisują się w kontekst próby zawarcia przez DKR umowy surowcowej z USA. Negocjacje te są jednym z elementów planu Donalda Trumpa na uniezależnienie się od Chin w kwestii pozyskiwania metali.
Plan Trumpa na minerały ziem rzadkich
Według Massada Boulosa, nowego starszego doradcy Trumpa ds. Afryki, ustalono już ścieżkę mającą prowadzić do zawarcia umowy Stanów z Kongiem. Podkreślił on, cytowany przez "FT", że USA toczą podobne rozmowy z krajami sąsiednimi DKR.
Republika Demokratyczna Konga to światowy lider dostaw kobaltu, który używany jest m.in. w produkcji baterii do aut elektrycznych. Jednocześnie, jak podkreśla "FT", kraj ten ma problemu z powodu grup rebelianckich zakłócających wydobycie. Obecnie wiele kopalni w Kongo kontrolowanych jest przez Chiny, a żadna duża amerykańska firma nie prowadzi tam operacji od 2016 r. - wskazuje "FT".
Chiny zakręciły kurek z minerałami
Przypomnijmy, że w połowie kwietnia Chiny - w odpowiedzi na cła Donalda Trumpa - wstrzymały eksport niektórych minerałów ziem rzadkich i magnesów. Mają one kluczowe znaczenie dla światowego przemysłu samochodowego, półprzewodników i lotniczego. Kilka dni później władze Chin zaapelowały do południowokoreańskich firm o wstrzymanie eksportu produktów zawierających chińskie metale ziem rzadkich do amerykańskich firm zbrojeniowych.
Jak wyjaśnialiśmy w money.pl, ograniczenia w handlu metalami ziem rzadkich to spore narzędzie presji, które Chiny mogą stosować na USA. - Chiny mają potężny arsenał w postaci eksportu metali ziem rzadkich i ich rafinacji. Nie wiadomo, do jakiego stopnia są w stanie pójść za ciosem. Ten konflikt eskaluje. Pytanie, jak daleko posunie się Trump i czy Ameryce starczy determinacji, kiedy Pekin sięgnie po opcje atomową - mówił w rozmowie z money.pl Filip Rudnik, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.