Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Krzysztof Janoś
|

"Covidowe" osiedle nad Zatoką Pucką. Budowa ruszyła błyskawicznie. Teraz sprawę bada prokurator

63
Podziel się:

Dwa tygodnie od złożenia oświadczenia wystarczyły, by deweloper zaczął budowę osiedla w Mechelinkach nad morzem. Wykorzystał ustawę covidową i w dwupiętrowych domkach chce koszarować osoby, które zostały wysłane na kwarantannę. Sprawie już przygląda się prokuratura.

"Covidowe" osiedle nad Zatoką Pucką. Budowa ruszyła błyskawicznie. Teraz sprawę bada prokurator
Inwestycja sprawdzana przez prokuraturę wystartowała zaledwie kilkaset metrów od linii brzegowej i w otulinie Parku Krajobrazowego. (Adobe Stock)

Mechelinki leżą blisko strefy brzegowej. Nawet mieszkańcom nie jest tu łatwo zdobyć pozwolenie na budowę. Za sprawą zmian w prawie w związku z pandemia inwestor dwa tygodnie po złożeniu oświadczenia rozpoczął budowę. Dwupiętrowe domki mają być przeznaczone dla odbywających kwarantanne.

Jak dowiedziało się dowiaduje się Radio ZET, w sprawie tzw "'covidowego'' osiedla w Mechelinkach, prokurator zlecił dochodzenie. Inwestycja szybko powstaje i to w bardzo atrakcyjnym miejscu, bo kilkaset metrów od morza.

Wszystko bez pozwolenia na budowę. Jest to możliwe dzięki zmianom w prawie budowlanym, wprowadzonym przez rząd w związku z pandemią. Inwestor, który na tym terenie planuje zbudować kilkanaście domków, oświadczył, że będą z niego korzystać wysłani na kwarantannę.

Zobacz także: Szkoły podstawowe do zamknięcia? Dyrektorzy domagają się zmian systemowych

Według informacji Radia ZET śledczy mają ustalić, czy doszło do przestępstwa z artykułu 188 Kodeksu karnego. Chodzi o prowadzenie działalności zagrażającej środowisku. Za złamanie tego prawa grozi do 2 lat więzienia.

Wątpliwości dotyczą lokalizacji. Wszystko dlatego, że domki powstają na działce w otulinie Nadmorskiego Parku Krajobrazowego. Bez tzw. "lex covid" nadzór budowlany zablokowałby inwestycje.

To właśnie ustawa o przeciwdziałaniu Covid-19 pozwala rozpoczynać inwestycje bez zgody nadzoru budowlanego. Warunek? Mają służyć walce z epidemią. W całym kraju niektórzy developerzy próbują wykorzystać ten przepis do budowy tam, gdzie wcześniej nie mogli tego zrobić.

Prokuraturę Rejonową w Pucku o możliwości popełnienia przestępstwa powiadomił wójt gminy Kosakowo Marcin Majek. To on zwrócił uwagę na to, że mimo problemów mieszkańców ze zdobyciem zgody na budowę, inwestor po dwóch tygodniach od złożenia stosownego oświadczenia rozpoczął budowę.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(63)
Sloik
2 lata temu
Niech najpierw zajmą się zamkiem w Stobnicy. Ciekawe czy tam też będą tacy mądrzy.
opinia
3 lata temu
Zamiast ratować piękne zabytki, szczególnie zaniedbane charakterystyczne dla polskich ziemi drewniane zabytki, buduje się paskudne, ciemno-szare bunkry i te metalowe nowoczesne moduły jako ogrodzenia, które zalewają polskie miasteczka i wsie, które bezpowrotnie tracą dawny czar i klimat. Bestialstwo na krajobrazie.
mark
3 lata temu
Byłem tam dzisiaj budowa domków jest kontynuowna a było tyle szumu medialnego.
Luki
4 lata temu
Niech budują, tylko po wygaśnięciu pandemii domki powinny zostać rozebrane. Tak powinno się walczyć z cwaniactwem.
nnmm
4 lata temu
Tekturowe państwo , tekturowe prawo i nikt nie odpowiada !!!!!!!!!!!!!!!!!!!1111
...
Następna strona