Czempion Orbana ma problemy w Polsce. Przychody spadają, straty rosną
Węgierski koncern paliwowy MOL, który przejął stacje paliwowe Lotosu po fuzji tej spółki z Orlenem, zmaga się z trudnościami na polskim rynku. Spadają przychody firmy, której największym udziałowcem są Węgry. Rosną za to straty - zarówno netto, jak i operacyjne.
Węgierski koncern MOL, który wszedł na polski rynek paliwowy, przejmując stacje Lotosu, napotyka trudności. Jak podaje "Puls Biznesu", po dwóch latach działalności w Polsce, firma odnotowuje spadek przychodów i wzrost strat.
W 2022 r. MOL osiągnął w Polsce przychody na poziomie 11,2 mld zł, które w 2023 r. spadły do 7,3 mld zł, a w 2024 r. do 6,4 mld zł. Spółka tłumaczyła początkowy spadek zmianami organizacyjnymi oraz wpływem działań wojennych w Ukrainie. Sytuacja się jednak stale pogarsza.
W 2024 r. firma zanotowała 51,3 mln zł straty operacyjnej, co jest pogorszeniem w porównaniu do wcześniejszych wyników. MOL w 2022 r. osiągnął w Polsce 44,3 mln zł zysku operacyjnego, w 2023 r. zanotował spadek do 38,3 mln zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Absolutny priorytet". Minister finansów o pieniądzach na polską obronność
"Na poziomie netto też są spadki – z małej (-11 tys. zł) straty w 2022 r. przez 3,79 mln w 2023 r. do 81,5 mln zł w zeszłym roku" - pisze "PB".
Zmniejszenie liczby stacji
Na koniec 2024 r. liczba stacji MOL zmniejszyła się do 386, w porównaniu do 414 w momencie przejęcia po fuzji Lotosu z Orlenem.
Z 386 stacji MOL, 273 są własne, a 113 działają na zasadzie franczyzy. Węgierski koncern, który początkowo planował zwiększenie liczby stacji i awans w rankingu największych sieci w Polsce, musi teraz zmierzyć się z rzeczywistością, która odbiega od pierwotnych założeń.
Największym akcjonariuszem koncernu MOL jest państwo węgierskie, którego premierem jest Viktor Orban. Jak pisaliśmy w money.pl, pierwsza stacja sieci MOL uruchomiona została 3 lutego w 2023 roku przy drodze ekspresowej S7 na MOP Klemencice.